obiekt międzygwiezdny

Astronomowie odkryli trzeci obiekt międzygwiezdny, który znalazł się w Układzie Słonecznym

Naukowcy potwierdzili 3 lipca, że odkryli nowy obiekt międzygwiezdny, który znalazł się w naszym Układzie Słonecznym. Jest to dopiero trzecie tego typu obce ciało niebieskie zaobserwowane do tej pory.

Nowy obiekt międzygwiezdny, jak wskazują astronomowie z International Astronomical Union Minor Planet Center, którzy potwierdzili jego pochodzenie, został oznaczony jako 3I/Atlas, zdaniem badaczy jest prawdopodobnie największym wykrytym do tej pory ciałem niebieskim i został sklasyfikowany jako kometa lub kosmiczna lodowa kula.

Pierwotnie, zanim potwierdzono jego międzygwiezdne pochodzenie, obiekt został oznaczony jako A11pl3Z i jak potwierdziła Europejska Agencja Kosmiczna, nie stanowił zagrożenia dla Ziemi. Obcy przybysz miał przelecieć głęboko przez Układ Słoneczny, przechodząc tuż wewnątrz orbity Marsa, ale nie miał w niego uderzyć.

Astronomowie wciąż kontynuują analizy i obserwacje obiektu, ale pierwsze obliczenia wskazują, że poruszą się z prędkością ponad 60 kilometrów na sekundę. Co oznaczałoby to, że nie jest on związany orbitą Słońca, w przeciwieństwie do innych ciał niebieskich pozostających w Układzie Słonecznym. Również trajektoria, po której się porusza wskazuje, że nie krąży wokół naszej gwiazdy, ale przybył z przestrzeni międzygwiezdnej, do której też odleci.

„Prawdopodobnie tego typu kule lodu tworzą się w systemach gwiezdnych. A później, gdy jakaś inna gwiazda przechodzi obok, wyrywa tego typu obiekt, uwalniając go. Zostaje on wyrzucony i podróżuje przez galaktykę, a obecnie po prostu nas mija” – mówi Jonathan McDowell z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics.

Nowy obiekt międzygwiezdny został po raz pierwszy odkryty, przez obserwatorium w Chile, które jest częścią finansowanego przez NASA badania ATLAS. Następnie astronomowie obserwowali go i śledzili trajektorię, po której się poruszał.

Naukowcy oszacowali, że obcy przybysz ma 10-20 kilometrów szerokości. Jeśli te informacje się potwierdzą, będzie on największym obiektem międzygwiezdnym odkrytym w Układzie Słonecznym do tej pory. Może być on jednak mniejszy, ponieważ jest zbudowany z lody odbija więcej światła, co może wpływać na pomiary.

A11pl3Z będzie wciąż poruszał się w stronę Słońca, aż osiągnie najbliższy punkt do naszej gwiazdy około 29 października. Następnie oddali się, aż w końcu opuści Układ Słoneczny w ciągu najbliższych kilku lat.

Jest to dopiero trzeci raz, gdy astronomom udało się wykryć obiekt międzygwiezdny przechodzący przez Układ Słoneczny. Pierwszym z nich był Oumuamua, który został odkryty w 2017 roku. Drugim tego rodzaju ciałem niebieskim był 2I/Borisov, który został zauważony w 2019 roku. Jednak wydaje się, że nowoodkryty poruszą się szybciej, niż dwa poprzednie.

Obecnie naukowcy z całego świata pracują nad tym, aby lepiej poznać ten tajemniczy obiekt. I spróbować odpowiedzieć dokładnie na pytania jaki ma on kształt, z czego się składa i jak szybko się porusza. Znajduje się obecnie mniej więcej w odległości Jowisza od Ziemi, więc badacze mają jeszcze czas by dokładnie go poznać.

Jak tłumaczą astronomowie, modelowanie sugeruje, że przez Układ Słoneczny może obecnie dryfować nawet 10 tysięcy obiektów międzygwiezdnych, chociaż większość z nich prawdopodobnie jest mniejsza niż A11pl3Z. Badanie ciał niebieskich z innych Układów Słonecznych pomaga naukowcom lepiej zrozumieć to jak działa Wszechświat.

Emil Gołoś

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się