Gérald Darmanin

Bez bezpieczeństwa żadna wolność nie jest w stanie się utrzymać

Gérald Darmanin jest francuskim ministrem sprawiedliwości, byłym ministrem spraw wewnętrznych. W wywiadzie dla „Journal du Dimanche” analizuje wyzwania i odpowiedź państwa francuskiego na wzrost liczby przestępstw, popełnianych przez obcokrajowców. Zgodnie z danymi francuskiego ministerstwa sprawiedliwości, obcokrajowcy stanowią 24,5 proc. osób, przebywających w więzieniach we Francji.

„We Francji mamy około 82 000 więźniów na 62 000 miejsc. 4 000 więźniów śpi na materacach bezpośrednio na podłodze, co jest niegodne. To poważny problem, który ciąży na pracy służby więziennej, szacunku więźniów i walce z recydywą. Od objęcia przeze mnie funkcji w ministerstwie sprawiedliwości zastanawiałem się, jak zmniejszyć to przeciążenie więzień. Pojawia się kwestia tworzenia miejsc w więzieniach, ale również analiza socjologiczna przebywających tam osób. Jedna czwarta więźniów ma na przykład zaburzenia psychiczne. Ich miejsce jest w wyspecjalizowanych strukturach. Mamy jednak również, i często są to ci sami, ponad 19 000 obcokrajowców w więzieniach, zatem 24,5 proc. osób przebywających w więzieniach: z czego 3 068 obywateli Unii Europejskiej i 16 773 spoza Unii Europejskiej. Mamy nawet 686 więźniów, których narodowość nie jest znana. Rachunek jest prosty: jeśli ci obcokrajowcy, a nawet część z nich, odbędą karę w swoim kraju, nie będziemy mieli problemu przeciążenia. Nie musząc przy tym uwalniać tym, których nie powinno się uwalniać” – podkreśla Gérald Darmanin w wywiadzie dla „Journal du Dimanche”.

„Utworzyłem wewnątrz ministerstwa sprawiedliwości specjalną misję, odpowiedzialną za obcokrajowców w więzieniach. Po raz pierwszy te kwestie są podejmowane przez administrację więzienną. Pokazuje to braki pewnej kultury w ministerstwie sprawiedliwości. Ta misja, która będzie koordynować kwestię obcokrajowców w więzieniach, ma przede wszystkim pozwolić na generalizację identyfikacji więźniów od momentu ich wejścia do więzienia, czego dziś nie ma. Ma również organizować codziennie odsyłanie tych więźniów do ich krajów pochodzenia” – tłumaczy.

„Odsyłanie obcokrajowców zawsze jest trudne. Zauważam jednak, poza Unią Europejską, że główną trudnością nie jest zgoda kraju pochodzenia, ale zgoda samego więźnia. To musimy zmienić i zmienimy” – deklaruje.

Zgodnie z najnowszymi danymi, najliczniejszym narodem we francuskich więzieniach, po Francuzach, są Algierczycy. „Algieria, która jest największym krajem w Afryce i krajem, którego głos liczy się na arenie międzynarodowej, mnoży niestety wrogie działania wymierzone we Francję. Należy zatem zmienić ton, w miarę jak odmawia ona przyjęcia z powrotem swoich obywateli. Prawa międzynarodowe i orzeczenia naszych sądów wystarczą. Nie potrzeba dodatkowych warunków, wskazywanych przez kraje. Staje się to nieakceptowalne. Szczerość zmusza nas jednak do powiedzenia, że Algieria nie jest niestety jedynym przypadkiem” – stwierdza Gérald Darmanin. Jak precyzuje, jednym z krajów, które odmawiają przyjęcia z powrotem niektórych obywateli, wydalonych z Francji, jest Rosja. „Wiemy, że Rosja odmawiała i nadal odmawia przyjęcia wielu swoich obywateli, którzy są islamistami i którzy są na naszym terytorium. Zagrożenie islamizmem z tego regionu, państwem islamskim Chorasanu, jest obecnie niewątpliwie najbardziej niebezpieczne. Niewątpliwie mają możliwości do przygotowania zamachu, tak jak doświadczyliśmy zamachu z Syrii. To, że Rosja odmawia wydalenia przez nas swoich niebezpiecznych obywateli, jest nieakceptowalne” –  podkreśla.

Jak stwierdza minister, w kwestiach, dotyczących bezpieczeństwa wewnętrznego, m.in. walki z gangami narkotykowymi, należy zaangażować wszelkie możliwe środki do walki z zagrożeniami. „Między wizją wolnościową a wizją bezpieczeństwa, stoję po stronie bezpieczeństwa. Ponieważ bez niego żadna inna wolność nie jest w stanie się utrzymać. Pamiętam dyskusje wokół monitoringu, wykorzystującego algorytmy, podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich, który nie polegał nawet na rozpoznawaniu twarzy! Wykorzystywano go jedynie do wykrywania pozostawionego bagażu, tłumu, ognia. Początkowo wszędzie mówiono mi nie. Ostatecznie, to narzędzie przeszło i Igrzyska Olimpijskie przebiegły bardzo dobrze, częściowo dzięki tej technologii. Nie było zamachu, nie było paniki tłumu. Był to dowód na to, że technologia, jeśli jest dobrze kontrolowana, nam pomaga” – ocenia.

Jak zaznacza Gérald Darmanin, francuskie władze nie powinny poddawać się w walce z islamizmem. „Nie możemy odpuszczać, ale musimy przypominać o zasadach Republiki: hojność, ale również stanowczość. W żadnym wypadku nie można mylić islamu, wielkiej religii, całkowicie godnej szacunku, z islamizmem, który chce końca naszej cywilizacji” – podkreśla.

„Imigracja ma liczne konsekwencje, ale bardziej obawiam się wielkiego wymazania Republiki niż tego, że zostaniemy zastąpieni inną populacją. Musimy się postawić, dyktować zasady. Instrukcje islamu są jasne: adaptacja do kraju, w którym się mieszka. Większość muzułmanów od ponad wieku respektuje tę zasadę i to czyni z nich wielkich Francuzów” – stwierdza.

oprac. Julia Delanne

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się