Boualem Sansal
Fot. Belinda JIAO / Reuters / Forum

Algierski pisarz Boualem Sansal wieszczy upadek Wielkiej Brytanii

„Islamiści wiedzą że Wielka Brytania padnie jak dojrzały owoc… i że Europa podąży tym samym śladem” – przekonuje Boualem Sansal.

Algierski pisarz i eseista Boualem Sansal udzielił wywiadu portalowi „Atlantico”, w którym odniósł się do ostatnich zamieszek w Wielkiej Brytanii. Jego zdaniem Stary Kontynent będzie nadal podupadał.

Niekontrolowana imigracja i reakcja społeczeństwa

Głównym tematem wywiadu rozmowy „Atlantico” z Boualemem Sansalą były niedawne wydarzenia w Wielkiej Brytanii. 29 lipca 17-letni Brytyjczyk pochodzenia rwandyjskiego zaatakował nożem dziewczynki uczęszczające na zajęcia taneczne. Zginęły 3 z nich (w wieku 6, 7 i 9 lat), a 8 zostało rannych. Morderstwo miało miejsce w kontekście drastycznego wzrostu liczby ataków z użyciem noża w Wielkiej Brytanii: 47 000 ataków i 282 zgony w 2022 roku. Jako odpowiedź, w kilku częściach Wielkiej Brytanii wybuchły zamieszki antyimigracyjne. Towarzyszyły im starcia między młodymi Brytyjczykami a policją, ale także między Brytyjczykami a młodymi ludźmi ze środowisk imigranckich. Władze kraju zareagowały, potępiając „wykorzystanie ataku przez skrajną prawicę” i ścigając demonstrantów za „rasizm i podżeganie do nienawiści rasowej”.

Algierski pisarz Boualem Sansal podsumował te wydarzenia w następujący sposób: „Powiedziałbym, że jesteśmy świadkami żywej porażki Wielkiej Brytanii w wojnie domowej, która jest poza jej kontrolą, toczonej przez siły dezintegracji, którymi są islam i jego ekstremiści, niekontrolowana i masowa imigracja oraz niekonsekwentne elity polityczne, podporządkowane politycznej poprawności i wokeizmowi, gotowe skapitulować, aby tylko zachować swoje dochody”.

Sansal nie jest optymistą, jeśli chodzi o zdolność Anglików do zatriumfowania nad islamizmem, który rozwija się na ich ziemi. Widzi on, że sytuacja ta rozprzestrzeni się na całą Europę: „Jak w grze w kręgle, porażka Wielkiej Brytanii doprowadzi do porażki wielu krajów europejskich. Okaże się, że Unia Europejska została zaprojektowana w celu osłabienia poszczególnych państw i stopienia ich w bezbronną całość”.

Algierski pisarz nie zrzuca winy za zamieszki na samych zwykłych Brytyjczyków, ale oskarża rząd o prowadzenie złej polityki imigracyjnej i integracyjnej: „U podstaw tego wszystkiego leży smutek i gniew brytyjskich obywateli wstrząśniętych odrażającym morderstwem trzech małych dziewczynek, morderstwem, które jest następstwem wielu innych popełnionych w ostatnich latach. Na całym świecie odczuwamy te same uczucia, smutek i gniew, a także oburzenie z powodu zaniedbań rządów niezdolnych do ochrony swoich obywateli, a być może także z powodu nas samych, ponieważ te rządy zostały wybrane przez tych, którzy je dziś potępiają”.

Pisarz odnosi się również do Francji: „Różnica polega na tym, że w tej chwili Francuzi wyrażają swój gniew poprzez urnę wyborczą i pojedynki między przywódcami. Ogromne sukcesy RN (prawica) i NFP (lewica) w wyborach parlamentarnych pokazują, że Francja jest niemal fizycznie podzielona […] Będziemy musieli wyjść z kryzysu wywołanego pochopnym rozwiązaniem Zgromadzenia Narodowego […]. Mówimy teraz o bankrutującej republice bananowej, zamachu stanu, dyktaturze, wojnie domowej. Rozejm olimpijski się skończył, a my drżymy o Francję. Władze Algierii i krajów Sahelu, które uważają się za poważnie upokorzone przez Francję Emmanuela Macrona, będą zadowolone i zobowiązane do odegrania swojej roli w nadchodzących trudnościach”.

Islam i uległość

Zapytany o relacje między islamem a społeczeństwami europejskimi, algierski pisarz potępił uległość tych ostatnich wobec coraz silniejszych żądań islamistów: „Pierwszym szacunkiem, jaki należy okazać, jest szacunek dla prawa. A prawem jest prawo krajowe, a nie prawo szariatu czy jakiekolwiek ustalenia między koteriami. Kiedy pojawia się problem, idzie się do sądu, aby uzyskać szacunek, a nie do meczetu, aby otrzymać błogosławieństwo. Ale wymiar sprawiedliwości musi być wolny i niezależny, szanowany i poważany, co nie wydaje się już mieć miejsca ani w Wielkiej Brytanii, ani we Francji”. Jak twierdzi, sam pamięta „jeszcze bardziej przerażającą scenę uległości, prezydenta Baracka Obamy, posłusznie pochylonego pod kątem 90 stopni przed królem Arabii Saudyjskiej, Kustoszem Dwóch Świętych Miejsc”.

Boualem Sansal wskazuje na europejską ślepotę i uległość w obliczu islamizmu: „Islam nie czuje się zobowiązany dobrowolnym poddaniem się niewiernych i homoseksualistów. Odrzuca i akceptuje je, na drodze do supremacji, tylko dlatego, że potrzebuje idiotów i gładkich mówców, aby uspokoić opinię publiczną. W rzeczywistości chce ich sobie podporządkować… To właśnie robią w Wielkiej Brytanii, Belgii, Francji. Wiedzą, że ta Europa padnie jak dojrzały owoc bez potrzeby prawdziwej wojny. Wojna jest dla poważnych ludzi i poważnych państw”.

Zwracając uwagę na wstrząsy demograficzne, których obecnie doświadczamy, pisarz także jest pesymistą co do przyszłości narodów europejskich: „Wielka Brytania i kraje Europy nie mogą obejść się bez imigracji, zarówno w celu naprawienia ich malejącej demografii, jak i zapewnienia sobie siły roboczej i konsumentów, których potrzebują, aby utrzymać swój standard życia. […] Podstawą władzy jest religia i demografia, ale stara Europa zapomniała o tym i nie ma już ani demografii, ani religii. Jedno wydaje się pewne: Wielka Brytania taką jak ją znaliśmy kiedyś – jest już naprawdę skończona”.

Nathaniel Garstecka 

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się