budowa domów w Zambii

Budowa domów w Zambii będzie opierać się na lokalnych materiałach

Budowa domów w Zambii skupi się w najbliższych latach na materiałach, które są produkowane w kraju opierając się na mieszkańcach.

Czy wiesz, że nawet 90% życia spędzamy w budynkach? To, jak są projektowane, wpływa nie tylko na nasze samopoczucie, ale i na gospodarkę, klimat oraz kulturę. W dobie globalizacji wiele krajów, szczególnie w Afryce, zmaga się z paradoksem: stawiają nowoczesne osiedla z importowanych materiałów, tracąc przy tym szansę na rozwój lokalnej przedsiębiorczości i ochronę środowiska. Zambia, dzięki programowi Green Jobs, pokazuje jednak, że powrót do korzeni – wykorzystania lokalnych surowców – może być kluczem do zrównoważonej przyszłości.

W ramach inicjatywy Green Jobs, prowadzonej przez rząd Zambii we współpracy z ONZ, zbudowano pięć prototypowych domów z materiałów dostępnych na miejscu: dachów z betonowych płytek, ścian z ubijanej ziemi czy okien z drewna pochodzącego z lokalnych, certyfikowanych lasów. Okazało się, że aż 90% kosztów budowy trafiało do miejscowej gospodarki, tworząc miejsca pracy dla stolarzy, murarzy i rzemieślników. Co więcej, ten rodzaj domów lepiej znosiły tropikalny klimat – ściany z gliny naturalnie regulowały temperaturę, redukując potrzebę klimatyzacji.

Zambia nie jest osamotniona w tej rewolucji. W Burkina Faso słynny architekt Diébédo Francis Kéré, laureat Nagrody Pritzkera, od lat projektuje szkoły i centra społeczne z ubitej ziemi i lokalnego kamienia. Jego budynki nie tylko generują miejsca pracy, ale też integrują tradycyjne metody z nowoczesnym designem. Z kolei w Indiach rządowy program National Bamboo Mission promuje bambus jako alternatywę dla stali – lekki, wytrzymały i szybko odnawialny, idealnie wpisuje się w ideę gospodarki cyrkularnej.

W Ameryce Południowej adobe, cegły z suszonej na słońcu gliny, wciąż są podstawą budownictwa wiejskiego. Badania UNESCO wskazują, że domy z adobe w Peru czy Boliwii są nie tylko tańsze w utrzymaniu, ale też odporne na trzęsienia ziemi, dzięki elastyczności struktury.

Korzyści z lokalnych materiałów wykraczają pożej ekonomii. Według raportu UNEP (2021), transport materiałów budowlanych odpowiada za 7% globalnej emisji CO2. Tymczasem użycie gliny czy drewna z najbliższej okolicy redukuje ślad węglowy niemal do zera. Dodatkowo, jak pokazuje przykład Zambii, takie projekty wzmacniają lokalną odporność gospodarczą. Miasto z kilkoma zakładami produkującymi okna, drzwi i dachówki jest mniej narażone na kryzys niż to, które importuje wszystko z zagranicy.

Nie bez znaczenia jest też aspekt kulturowy. Tradycyjne techniki budowlane, jak np. plecionkarstwo w Afryce Wschodniej czy malowanie ścian naturalnymi pigmentami w Maroku, podtrzymują dziedzictwo i tożsamość społeczności.

Mimo zalet, lokalne materiały wciąż napotykają bariery. W wielu krajach przepisy budowlane faworyzują beton i stal, uznając je za „bezpieczniejsze”. Tymczasem, jak wskazuje raport World Green Building Council (2022), materiały naturalne, odpowiednio przetworzone, mogą spełniać najwyższe standardy. Potrzebne są jednak zmiany w prawie oraz szkolenia dla architektów i inżynierów.

Przykładem sukcesu jest Kenia, gdzie wprowadzono certyfikację dla ziemnych bloczków, co otworzyło im drogę do projektów publicznych. W Kolumbii rząd finansuje warsztaty dla murarzy, ucząc technik łączenia gliny z nowoczesnymi wzmocnieniami.

Kluczem do masowego wdrożenia lokalnych rozwiązań może być gospodarka cyrkularna. W Holandii firma StoneCycling produkuje cegły z odpadów budowlanych, a w Nowym Meksyku „Earthshipy” – domy z opon i butelek – pokazują, jak kreatywnie wykorzystać zasoby. W Zambii podobny potencjał drzemie w odpadach rolnych: łuski ryżowe czy słoma mogłyby stać się podstawą ekologicznych płyt izolacyjnych.

Aby lokalne materiały stały się normą, konieczna jest współpraca rządów, NGO-sów i sektora prywatnego. Programy takie jak Green Jobs w Zambii czy Indiańska Misja Bambusowa dowodzą, że inwestycje w lokalne łańcuchy dostaw przekładają się na wzrost zatrudnienia, ochronę klimatu i społeczny dobrobyt. Potrzebujemy więcej takich historii – gdzie dom jest nie tylko schronieniem, ale symbolem zrównoważonej przyszłości.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się