Chiński przemysł solarny od supremacji do nadwyżki
Chiński przemysł solarny mierzy się z wyzwaniami, od nadwyżki produkcji po wojny cenowe poza granicami swojego kraju.
Chiny przez lata budowały swoją dominację w sektorze energii słonecznej, wspierając go zarówno ogromnymi inwestycjami prywatnymi, jak i silnym wsparciem państwa. Dzięki temu kraj ten stał się globalnym potentatem, jednak dziś chiński przemysł solarny staje w obliczu nowych wyzwań – od ceł ochronnych nakładanych za granicą, po wewnętrzne wojny cenowe.
Chiny zainstalowały niemal dwa razy więcej energii słonecznej i wiatrowej niż reszta świata razem wzięta, co czyni je niekwestionowanym liderem rynku odnawialnych źródeł energii. Kraj produkuje osiem na dziesięć paneli słonecznych i kontroluje 80 procent każdego etapu procesu produkcji. Chiny są także siedzibą dziesięciu największych dostawców sprzętu do produkcji paneli słonecznych, a eksport związany z energią słoneczną osiągnął w ubiegłym roku rekordową wartość 49 miliardów dolarów, jak wynika z danych firmy Wood Mackenzie.
To wszystko nie stało się przypadkiem. Analizy wskazują, że kluczowe było wsparcie ze strony państwa. Pekin zainwestował ponad 50 miliardów dolarów w nowe moce produkcyjne energii słonecznej w latach 2011-2022, jak podaje Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Chiński przemysł solarny korzystał także z tanich surowców, łatwego dostępu do kapitału od państwowych banków oraz ogromnej siły roboczej. To wszystko sprawiło, że chińscy producenci wyprzedzili konkurencję pod względem kosztów, a nowe inwestycje trafiały właśnie tam, gdzie były najbardziej opłacalne.
Supremacja chińskiego przemysłu solarnego
Skupienie inwestycji i rozwoju technologii produkcji ogniw słonecznych doprowadziło do powstania wydajnego ekosystemu przemysłowego, który stał się wzorem do naśladowania. Jednak rosnąca dominacja Chin w sektorze energii słonecznej zaczęła budzić niepokój w innych krajach. Stany Zjednoczone oraz inne kraje zachodnie oskarżają Pekin o celowe tworzenie nadwyżki mocy produkcyjnych i zalewanie globalnych rynków tanimi panelami słonecznymi, aby wyeliminować konkurencję.
W odpowiedzi na to Stany Zjednoczone podwoiły cła na chińskie panele do poziomu 50 procent, co stanowi część szerszego pakietu, obejmującego także inne sektory strategiczne, takie jak pojazdy elektryczne, baterie, surowce krytyczne oraz produkty medyczne. Unia Europejska również prowadzi dochodzenia w sprawie chińskich producentów paneli słonecznych, podejrzewając, że otrzymują oni niesprawiedliwe subsydia.
Większość importu paneli słonecznych do USA pochodzi obecnie z Azji Południowo-Wschodniej, ale Waszyngton twierdzi, że chińscy producenci przenieśli tam swoje operacje, aby ominąć bariery celne. Chiny odpowiadają także za niemal cały import paneli słonecznych do Europy spoza Unii, co stawia rynki zachodnie w trudnej sytuacji – muszą nadrobić dwie dekady bardzo intensywnej i skutecznej polityki przemysłowej Chin.
Problemy na rodzimym rynku
Chiński sektor solarny zmaga się jednak nie tylko z barierami handlowymi na Zachodzie. Gwałtowna ekspansja przemysłu doprowadziła do nadmiernego zadłużenia wewnętrznego, przeciążenia krajowej sieci energetycznej oraz brutalnej wojny cenowej. Branżowi liderzy ostrzegali nawet przed nadejściem „ery lodowej” i apelowali o interwencję rządu w celu zahamowania spadających cen, jednak jak dotąd nie pojawiły się żadne konkretne rozwiązania. W tym roku doszło do fali bankructw, a nowe projekty solarne spadły o ponad 75 procent w pierwszej połowie 2024 roku.
Wojny cenowe i ich konsekwencje
Wojny cenowe w chińskim przemyśle solarnym są tak intensywne, że mimo osiągnięcia rekordowych wolumenów eksportu, dochody z eksportu spadły w ubiegłym roku. Analityk David Fishman porównał sytuację do „węża jedzącego własny ogon”, gdzie firmy rywalizują o przetrwanie, próbując wytrzymać jak najdłużej w tej zaciekłej konkurencji. W rezultacie wiele firm upadnie, a tylko te, które będą w stanie przetrwać najdłużej, odniosą sukces.
Pomimo nadwyżki produkcji, która pozwoliła Chinom osiągnąć cele dotyczące instalacji wiatru i energii słonecznej niemal sześć lat przed terminem, krajowa sieć energetyczna nie nadąża za dynamicznie rosnącą podażą. Coraz częściej nadwyżki energii odnawialnej są blokowane, aby zapobiec przeciążeniu sieci, co jest znane jako redukcja mocy (curtailment). W pierwszym kwartale 2024 roku redukcja mocy słonecznej wzrosła o cztery procent w porównaniu z rokiem poprzednim.
Poszukiwanie nowych rynków
W obliczu barier na Zachodzie i problemów na rodzimym rynku, chiński przemysł solarny poszukuje nowych rynków. W tym roku Europa została wyprzedzona przez Azję jako największy rynek eksportowy dla chińskich produktów solarnych. Eksport do Afryki również wzrósł o 187 procent w 2023 roku, chociaż kontynent ten wciąż stanowi niewielki rynek w porównaniu do Europy.
Obecnie branża znajduje się w fazie „restrukturyzacji i wstrząsów”, jak określił to Johannes Bernreuter, analityk branży solarnej. Po tym okresie chiński przemysł solarny będzie kontynuować swoją ekspansję, z jeszcze większą globalną obecnością produkcyjną i niezakłóconym tempem rozwoju. To jednak wymaga dalszych przemyślanych działań zarówno ze strony chińskiego rządu, jak i samych firm, aby znaleźć balans między ekspansją a stabilnością ekonomiczną i ekologiczną.
Szymon Ślubowski