Michel Zink

Co łączy średniowieczną i współczesną kulturę i literaturę?

Michel Zink jest francuskim mediewistą, pisarzem, członkiem Akademii Francuskiej. W wywiadzie dla “Le Figaro” podkreśla bogactwo i różnorodność średniowiecznej kultury i literatury.

W swojej najnowszej książce, Michel Zink analizował przedstawienie motywu jednorożca w średniowieczu. “Żadne z prawdziwych zwierząt nigdy mnie nie fascynowało. Jednorożec to co innego. Wszystkie cywilizacje Wschodu znają go od zawsze. Czasami wydaje się, że myli się z nosorożcem, którego róg, podobnie jak róg narwala, był w średniowieczu sprzedawany jako róg jednorożca, posiadający właściwości lecznicze. Chrześcijaństwo go przyjęło. Święty Hieronim wspomina go w swoim łacińskim tłumaczeniu Biblii, Wulgacie. A przede wszystkim pojawia się wśród rzeczywistych bądź wyobrażonych zwierząt, których obyczaje i symboliczne znaczenie opisane są w Physiologos, greckim bestiariuszu, prawdopodobnie pochodzącym z III wieku, następnie przetłumaczonym na łacinę, który dał początek niezliczonym adaptacjom i zainspirował liczne bestiariusze w różnych językach. Pierwszy z bestiariuszy po francusku pochodzi z początku XII wieku. Jest to bestiariusz anglo-normandzki, autorstwa Philippe’a de Thaon” – tłumaczy mediewista w wywiadzie dla “Le Figaro”.

Jak zaznacza, pierwotnie jednorożec nie był przedstawiany jako zwierzę łagodne, ale jako “zwierzę tak agresywne i niebezpieczne, że nikt nie był w stanie stawić mu czoła”. “Wysłano więc młodą dziewczynę do lasu. Jej obecność przyciąga jednorożca, który kładzie swoją głowę na jej kolanach i pozwala się wtedy schwytać lub zabić, nie broniąc się. Jednorożec reprezentuje Chrystusa, niepokonanego Boga, który przyszedł w łonie Dziewicy, by dać się bezbronnie schwytać i skazać na śmierć. Jednak średniowieczni poeci często wolą widzieć w tym alegorię kochanka, który daje się powoli zabijać przez piękną, okrutną kobietę” – przypomina.

Zdaniem Michela Zinka, zainteresowanie szerokiej publiczności średniowieczem zanikło, a mimo że filmy, seriale czy gry komputerowe czasami są inspirowane średniowieczną poezją i literaturą, “rzadko starają się zrozumieć tę przeszłość, która jest naszą przeszłością, i wolą raczej nakładać na nią nasze uprzedzenia i ideologie”. “Trzeba przyznać, że średniowieczne teksty stawiają przed współczesnym czytelnikiem przeszkodę w postaci archaicznego języka. Tłumaczenie osłabia ich siłę i wyrazistość. Przede wszystkim sprawia, że znikają płynność, łatwość i wirtuozeria wersów, których rytmy, a czasami melodie, poruszają i urzekają. Co do łaciny, żywego języka całej średniowiecznej Europy, języka epoki bardzo bogatej literatury i języka, który nadal stanowi skuteczną pomoc w zrozumienia języka francuskiego, to obecnie nie cieszy się on wielką popularnością” – stwierdza.

Jak ocenia mediewista, szczególnie bogatym okresem był XII i XIII wiek. “W XII wieku, niezwykle twórczym we wszystkich dziedzinach, nastąpił wielki rozkwit poezji w języku oksytańskim i francuskim, która dotychczas ledwie się rozwijała, a nagle osiągnęła szczyt głębi i subtelności. U niektórych trubadurów języka oksytańskiego, siła, subtelność, duch, złożoność lub, przeciwnie, wręcz pozorna przejrzystość, która staje się skomplikowana, gdy się do niej zbliżymy, nigdy nie zostały przewyższone. Chrétien de Troyes nie jest tylko naszym pierwszym prawdziwym powieściopisarzem. Jest jednym z największych, niezależnie od epoki. XIII wiek to okres organizacji i systematycznego pogłębienia tej dynamicznej twórczości. To wiek organizacji wiedzy. To również wiek, w którym pojawia się poezja niezwiązana z muzyką, która przybiera cechy tego, czym dla nas jest liryka osobista” – tłumaczy.

“Najważniejsze jest to, że czytanie autorów z epoki średniowiecza nie jest najłatwiejszym sposobem, ale prawdziwym sposobem, aby zaznajomić się z minioną epoką. W przypadku średniowiecza, kościoły, zamki, muzea ujawniają swoje cuda tylko wtedy, gdy wie się, czego można się po nich spodziewać” – podkreśla.

Zdaniem Michela Zinka, elementami, wspólnymi dla średniowiecza i współczesności, są “okrucieństwo i miłość”. “Okrucieństwo, o które każda epoka oskarża epoki poprzednie, ale które trwa z wieku na wiek, zmieniając tylko swoje formy. Nie mamy w tej dziedzinie, niezależnie co byśmy myśleli, czego zazdrościć średniowieczu. I miłość, która mimo szybkiej i radykalnej ewolucji obyczajów, nieustannie odsyła nas do XII wieku. Impulsy i emocje, lęki i cierpienia, poszukiwanie głębi w lekkości i dyscypliny w swobodzie, wszystko to można znaleźć u najdawniejszych poetów. Wreszcie, nikogo nie omijają pytania o sens istnienia, a duchowe obawy, które były w sercu cywilizacji średniowiecznej, wykazują się nieoczekiwaną wytrzymałością” – stwierdza.

oprac. Julia Delanne
Paryż

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się