Polscy kinomani 23 sierpnia będą mogli po raz pierwszy zobaczyć na ekranie kinowym reżyserską wersję kultowego filmu „Czas Apokalipsy”. 

„Czas Apokalipsy” w wersji reżyserskiej po raz pierwszy na ekranach polskich kin

Polscy kinomani 23 sierpnia będą mogli po raz pierwszy zobaczyć na ekranie kinowym reżyserską wersję kultowego filmu wojennego Francisa Forda Coppoli Czas Apokalipsy

Nagrywany na Filipinach (nie w Wietnamie, wbrew powszechnej opinii) film został odrestaurowany do jakości 4K. Co więcej, film został wydłużony o pół godziny. Jak jednak doszło do powstania tej słynnej produkcji?

W latach 70. XX w. Francis Ford Coppola świętował już pierwsze sukcesy kinematograficzne. Ojciec Chrzestny słusznie uznany został za arcydzieło, a hollywodzki mikrokosmos uznał go jako jednego z najbardziej utalentowanych reżyserów. Czas Apokalipsy powstawał jednak w bólach.

Pierwszym wyzwaniem okazała się obsada głównego bohatera – kapitana Willarda. Pierwotnie miał go grać Harvey Keitel, wówczas jedno z najgłośniejszych nazwisk w Hollywood, znany z filmów takich jak Mean Streets czy Taxi Driver. Po dwóch tygodniach zdjęć został on jednak zwolniony przez Coppolę z planu filmowego. W roli Willarda wystąpił ostatecznie Martin Sheen.

 „Widziałem, że Keitel czuł się bardzo niekomfortowo w dżungli. I pomyślałem: jak miejski człowiek ma pracować przez sześć miesięcy w trudnych warunkach dżungli, której się boi? Podjąłem więc tę trudną decyzję” – wspominał Coppola w książce Coppola’s Monster Film: The Making of Apocalypse Now.

Na domiar złego, aktor wybrany na miejsce Keitela prawie nie przeżył procesu tworzenia filmu! Podczas jednego dnia zdjęć Martin Sheen obudził się z ogromnym bólem w klatce piersiowej, którego przyczyną okazał się atak serca. Został nawet przetransportowany do szpitala w Manili, gdzie ksiądz udzielił mu ostatniego namaszczenia. 

Co ciekawe, podczas nagrywania sceny ataku helikopterów na wioskę wykorzystywano pilotów i maszyny filipińskiej armii. Nierzadko zdarzały się sytuacje, że filipińscy piloci musieli nagle opuścić plan zdjęciowy, bo zostali wezwani do walki z komunistycznymi powstańcami w innych częściach kraju.

W Czasie Apokalipsy wystąpiła również wielka gwiazda kina Marlon Brando. Wcielił się w rolę pułkownika Kurtza. Niestety sprawiał on pewne problemy podczas kręcenia zdjęć. Gdy Brando pojawił się na planie produkcji, okazało się, że miał znaczną nadwagę i nie znał scenariusza. Brando nie przeczytał również Jądra ciemności, którym inspirował się Coppola, tworząc film. Reżyser był zmuszony zmienić zakończenie swojego dzieła. Nieraz zdarzało mu się też improwizować przy nagrywaniu scen. Ostatecznie Marlon Brando został przedstawiony w mrocznej estetyce, co miało ukryć jego wagę, a do tego w sposób metaforyczny przedstawić ciemność duszy postaci i jej wewnętrzny chaos. 

Podczas produkcji Czasu Apokalipsy nagrano ponad 300 km taśmy filmowej.  Postprodukcja zajęła blisko dwa lata. Mimo trudności przy tworzeniu filmu otrzymał on m.in. Złotą Palmę na festiwalu w Cannes w 1979 r. i osiem nominacji do Oscara w 1980 r. (wygrał w dwóch kategoriach: najlepsze zdjęcia i najlepszy dźwięk). 

Polscy fani kina najwyższej próby będą mieli okazję zobaczyć wersję reżyserską po pięciu latach od jej światowej premiery. 

Maciej Bzura

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się