dymisja Emmanuela Macrona

Już ponad 60 proc. Francuzów chce dymisji prezydenta Macrona

Poziom zaufania do prezydenta Francji nieustannie spada. Prezydent Emmanuel Macron jest uważany za odpowiedzialnego za kryzys polityczny, który dotyka kraj. Połowa Francuzów także chce rozpisania nowych wyborów parlamentarnych w 2025 roku. Dymisja Emmanuela Macrona także jest oczekiwana przez większość respondentów najnowszego sondażu.

Pierwszy sondaż polityczny w 2025 roku

Najbardziej opiniotwórczy dziennik Francji, „Le Figaro”, zlecił instytutowi Odoxa badania opinii publicznej na samym początku 2025 r., po życzeniach noworocznych prezydenta Emmanuela Macrona. Te widocznie nie przekonały Francuzów, mimo że prezydent przyznał się do błędu w kwestii rozwiązania Zgromadzenia Narodowego w czerwcu 2024 r. i zapowiedzi ewentualnego zorganizowania referendum w roku 2025.

Wyniki badania, przeprowadzonego na próbce 1005 pełnoletnich Francuzów między 2 i 3 stycznia 2025 r., mogą być dla Emmanuela Macrona powodem do głębokiego namysłu. 71 proc. respondentów twierdzi, że działania prezydenta ich martwią. Według 62 proc. prezydent Emmanuel Macron jest „autorytarny”, ale tylko 44 proc. uważa, że ma on wystarczający autorytet. Mniej, bo zaledwie 34 proc., uznaje, że Emmanuel Macron jest „przywiązany do wartości demokratycznych”, 28 proc., że jest „kompetentny”, 24 proc., że „wie dokąd zmierza”, 17 proc., że jest „bliski ludzi”, i 14 proc., że jest „skromny”. Krytyka prezydenta pochodzi więc nawet z jego własnego obozu.

Aż 87 proc. wyborców lewicowej LFI i 84 proc. wyborców prawicowego RN twierdzi, że Emmanuel Macron nie jest „przywiązany do wartości demokratycznych”. 59 proc. sympatyków centroprawicowego LR, 60 proc. Socjalistów i 62 proc. Zielonych myśli podobnie. Takie wyniki są konsekwencją niedawnego rozwiązania Zgromadzenia Narodowego. Przyspieszone wybory nie wyłoniły zdecydowanego zwycięzcy, ale blok lewicowy (Nowy Front Ludowy) uzyskał pierwsze miejsce w liczbie mandatów.

Okazało się też, że Francuzi sceptycznie podchodzą do prezydenckiego orędzia noworocznego. Tylko 28 proc. sądzi, że Emmanuel Macron weźmie pod uwagę wynik ewentualnych konsultacji obywatelskich, w jakiejkolwiek formie miałyby się odbyć. Aż 30 proc. wyborców bloku centrowego jest także tego zdania.

Kolejny nowy premier, a może nowy prezydent?

Z drugiej strony tylko połowa Francuzów popiera pomysł kolejnego rozwiązania Zgromadzenia Narodowego. To może nastąpić co najmniej rok po poprzednim, czyli w czerwcu 2025 r. 49 proc. nie popiera kolejnego rozwiązania, a 1 proc. nie ma zdania. Najprzychylniejsi rozwiązaniu są sympatycy LFI i RN. Pierwsi uznają, że blok centrowy „ukradł im zwycięstwo” w ostatnich wyborach, a drudzy mają żal do „frontu republikańskiego”, który pozbawił ich szans na zdobycie większości mandatów. Aż 36 proc. wyborców centrum także popiera pomysł kolejnego rozwiązania parlamentu.

Czy dymisja Emmanuela Macrona w ogóle wchodzi w grę?

W badaniu zadano także pytania o zmiany personalne na najwyższych stanowiskach w 2025 roku. Według 86 proc. respondentów w tym roku dojdzie do kolejnej wymiany premiera. Jest o tym przekonanych ponad 90 proc. wyborców LFI, PS, LR i RN. W 2024 r. doszło do trzech zmian na tym stanowisku: Elisabeth Borne została wymieniona na Gabriela Attala w styczniu, ten na Michela Barniera we wrześniu i ostatecznie François Bayrou został nominowany w grudniu.

Co gorsza dla Emmanuela Matrona, już 61 proc. Francuzów przychyla się do ewentualnej dymisji prezydenta. Liczba ta ciągle wzrasta od pół roku: 54 proc. we wrześniu 2024 r., 59 proc. w grudniu, 61 proc. w styczniu 2025 r. Najbardziej oczekują wcześniejszego odejścia Emmanuela Macrona sympatycy LFI (92 proc.) i RN (85 proc.). Nawet większość sympatyków LR odpowiada się za tym (52 proc.), ale już tylko 10 proc. centrystów.

Należy przy tym dodać, że prezydent został ponownie wybrany w 2022 roku na pięcioletnią kadencję i tylko parlamentarny proces destytucji może go zmusić do rezygnacji. Lewica już dwa razy pod koniec 2024 roku próbowała uruchomić procedurę artykułu 68 Konstytucji Francji, ale za każdym razem została ona zablokowana na poziomie komisji ustawowej. Niemniej jednak taki wysoki odsetek Francuzów chcących dymisji Emmanuela Macrona jest wynikiem kryzysu demokratycznego spowodowanego przez rozwiązanie Zgromadzenia Narodowego i ustanowienie „frontu republikańskiego” przed drugą turą wyborów.

Nathaniel Garstecka

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się