
Fantasy sports zyskuje coraz większą popularność na świecie
Fantasy sports, czyli wirtualne ligi sportowe, w ciągu ostatnich lat zyskały ogromną popularność na całym świecie.
Wraz z rozpoczęciem sezonów AFL i NRL w Australii, miliony graczy wchodzą w tryb draftu, budując swoje wymarzone drużyny. Zjawisko to wykracza jednak daleko poza prostą grę – przekształca sposób, w jaki kibice angażują się w sport, łącząc statystyki, strategię i społeczność w jedno wciągające doświadczenie.
Fantasy sports jest interaktywną formą rywalizacji, w której uczestnicy wcielają się w rolę menedżerów drużyn sportowych. Gracze wybierają prawdziwych zawodników do swoich wirtualnych drużyn, a wyniki zależą od rzeczywistych osiągnięć wybranych sportowców w meczach. System punktowy oparty jest na różnych wskaźnikach, takich jak bramki, asysty, przechwyty czy czas spędzony na boisku.
Jednym z najciekawszych elementów fantasy sports jest mechanizm przypominający giełdę, gdzie wartość zawodników zmienia się w zależności od ich aktualnej formy. Gracze mogą handlować zawodnikami, próbując zbudować jak najbardziej wartościową drużynę w trakcie sezonu. To połączenie analizy statystycznej, intuicji i umiejętności strategicznych sprawia, że fantasy sports angażują miliony ludzi na całym świecie.
Pierwsza popularna liga fantasy powstała w 1980 roku jako Rotisserie League Baseball, stworzona przez Daniela Okrenta i jego przyjaciół. Początkowo uczestnicy musieli ręcznie śledzić wyniki zawodników na podstawie statystyk publikowanych w gazetach. Wraz z rozwojem technologii, fantasy sports przeniosły się do internetu, a obecnie większość lig korzysta z zaawansowanych aplikacji mobilnych, umożliwiających śledzenie wyników na żywo.
W Australii liczba graczy fantasy podwoiła się od 2021 roku, osiągając blisko 2,5 miliona uczestników w różnych ligach. Popularność nie ogranicza się jedynie do sportów lokalnych, takich jak AFL czy NRL – coraz więcej Australijczyków bierze udział w globalnych ligach, takich jak Premier League, NBA czy NFL.
Fantasy sports zmieniły sposób, w jaki ludzie konsumują sport. Dzięki aplikacjom mobilnym i mediom społecznościowym powstało zjawisko tzw. „second screen consumption”, czyli jednoczesnego oglądania transmisji na żywo i śledzenia wyników w aplikacji fantasy. Badania wykazują, że gracze fantasy oglądają więcej meczów, nawet tych, które nie interesowałyby ich w normalnych warunkach, ponieważ chcą śledzić występy swoich zawodników.
Fantasy sports zmieniły również sposób, w jaki media relacjonują sport. Dzięki takim platformom jak SuperCoach czy ESPN Fantasy, fani pozostają zaangażowani w świat sportu przez cały rok. Analiza transferów, prognozy przedsezonowe i dyskusje w mediach społecznościowych tworzą dynamiczne środowisko, w którym kibice są aktywni nie tylko w trakcie meczów, ale także między sezonami.
Podcasty, blogi i serwisy analityczne dostarczają graczom narzędzi do podejmowania decyzji i tworzą dodatkowe źródła przychodów dla firm technologicznych. W USA w 2013 roku rynek fantasy związanym z futbolem amerykańskim NFL został wyceniony na 70 miliardów dolarów – znacznie więcej niż całkowite przychody samej ligi w tamtym czasie.
W Polsce bardzo popularne stało się Fantasy Premier League, czyli angielska liga piłkarska. Wielu polskich kibiców interesuje się tą ligą i w tygodniu ogląda kilka meczy związanych ze swoimi ulubionymi zawodnikami lub drużynami.
W Australii rozwój fantasy sports może również wspierać mniej popularne ligi, takie jak AFLW, zwiększając zaangażowanie fanów i generując dodatkowe przychody dla organizacji sportowych. Angażując się w ligę fantasy pojawiają się dodatkowe emocje związane z posiadaniem danych zawodników w swoim składzie oraz oczekiwanie na premie punktowe związane z ich dobrymi występami, co przekłada się na wyższy ranking.
Fantasy sports stały się nieodłącznym elementem współczesnej kultury sportowej, redefiniując sposób, w jaki kibice angażują się w sport. Połączenie rywalizacji, analizy statystycznej i budowania społeczności sprawia, że zjawisko to przyciąga coraz większe rzesze fanów na całym świecie. Choć istnieją obawy dotyczące związkó
Szymon Ślubowski