Francuska umiarkowana prawica i lewica powinny stanowić wsparcie dla bloku centralnego
Socjaliści i umiarkowana prawica nie stawiają się dziś na wezwanie do oporu wobec populizmu. Blok centralny jest orłem, którego skrzydła są podcięte z lewej i z prawej strony, i z tego powodu nie może wzlecieć – twierdzi Jean-Louis Bourlanges w wywiadzie dla „Le Figaro”.
Jean-Louis Bourlanges jest byłym szefem komisji spraw zagranicznych w Zgromadzeniu Narodowym, byłym posłem i europosłem.
Jak stwierdza Jean-Louis Bourlanges w wywiadzie dla „Le Figaro”, wobec zagrożenia, jakie stanowią skrajna prawica i skrajna lewica, francuska umiarkowana prawica i lewica powinny stanowić wsparcie dla bloku centralnego, tworzonego przez partię Emmanuela Macrona.
„To, co nazywamy centrum, określa dwie bardzo różne rzeczy: formację polityczną, tradycyjnie liberalną lub chrześcijańską demokrację, najczęściej niewielką i niezdolną do utworzenia samodzielnie parlamentarnej większości, albo to, co jest czymś zupełnie innym, pewną formułę sojuszu, który niegdyś określało się jako koncentrację republikańską, łącząc w jednej większości parlamentarnej centrystów i umiarkowanych przedstawicieli prawicy i lewicy. Ten typ sojuszu pozwolił historycznie na uniknięcie starcia między prawicą a lewicą” – tłumaczy Jean-Louis Bourlanges. „Emmanuel Macron miał rację w 2017 r., wznawiając taką formułę wobec zagrożenia obalenia prawicy i lewicy przez partie ekstremistów, które podważałyby fundamentalne wybory kraju. Jego błędem, którego cena jest wysoka, było to, że nie utworzył nowej większości na podstawie formacji sojuszniczych, ale autonomicznych, pochodzących z prawicy i lewicy, nowych, ale szanujących ich pierwotną tożsamość, oraz to, że chciał budować na sposób bardziej bonapartystyczny niż centrowy jednolitą i scentralizowaną partię” – ocenia.
„Należę do tych, którzy żałują, że podczas kampanii do wyborów parlamentarnych nie okazano równego rygoru w traktowaniu dwóch zagrożeń – zagrożenia skrajnie prawicowym Rassemblement National i skrajnie lewicowym La France Insoumise, które osłabiają podstawy, na których po 1945 r. zostały odbudowane Francja i Europa. To liberałowie, chrześcijańscy demokraci i socjaliści reformiści umieli dać Francuzom i Europejczykom poziom wolności, sprawiedliwości społecznej i bezpieczeństwa geopolitycznego bez precedensu w historii i niemającego swojego odpowiednika na świecie. I to do nich należy również porozumienie się dziś, aby bronić i ubogacać to cenne dziedzictwo, obecnie zagrożone. Chodzi o to, żeby prawica republikańska odrzuciła obiekcje wobec Macrona i aby socjaliści podważyli mit unii lewicy. Zgodnie ze słowami Manuela Vallsa, obie strony są nie do pogodzenia, odkąd La France Insoumise wsparła skrajną lewicę i wywróciła system wartości” – stwierdza Jean-Louis Bourlanges.
„Socjaliści i umiarkowana prawica nie stawiają się dziś na wezwanie do oporu wobec populizmu. Blok centralny jest orłem, którego skrzydła są podcięte z lewej i z prawej strony i z tego powodu nie może wzlecieć” – podkreśla.
Oprac. Julia Mistewicz-Delanne