Inteligentna jazda w Chinach

Inteligentna jazda w Chinach nie zwalnia pomimo kontrowersji

Inteligentna jazda w Chinach coraz dynamiczniej rozwija się w Państwach Środka oraz Europie, ale producenci nie zapominają o bezpieczeństwie.

Chiński rynek motoryzacyjny stał się polem bitwy nie tylko o udział w sprzedaży, ale i o przyszłość mobilności. Inteligentne systemy wspomagania kierowcy (ADAS) – od automatycznego parkowania po zaawansowane funkcje półautonomicznej jazdy są dziś kluczowym wyróżnikiem w walce o klienta. Jednak tragiczny wypadek z udziałem samochodu Xiaomi SU7 zmusił władze do interwencji i wywołał refleksję nad tempem rozwoju technologii i odpowiedzialnością producentów.

Z raportu AlixPartners wynika, że prawie 60% samochodów sprzedanych w Chinach w 2024 roku posiadało funkcje poziomu drugiego ADAS lub wyższe. Dla porównania, w Europie i Ameryce Północnej technologia rozwija się wolniej, co potwierdzają badania, które mówią, że dwie trzecie menedżerów branży motoryzacyjnej wskazało Chiny jako światowego lidera w tej dziedzinie.

Nie jest to przypadek. Chiński rynek cechuje młoda, technologicznie świadoma klientela, ogromne inwestycje w inżynierię oprogramowania i systematyczne gromadzenie danych. Firmy takie jak Xpeng, BYD czy Xiaomi stawiają na własne rozwiązania, podczas gdy inni, jak Avatr czy Seres, współpracują z gigantami technologicznymi typu Huawei.

Europejscy producenci również dostrzegają tę rewolucję. Na przykład Mercedes-Benz podczas Auto Shanghai 2025 zaprezentował nowe modele z zaawansowanymi systemami wspomagania jazdy, specjalnie dostosowanymi do chińskich realiów miejskich.

Niestety, dynamiczny rozwój ma swoją ciemną stronę. W marcu tego roku samochód Xiaomi SU7, działający w trybie wspomaganej jazdy, uczestniczył w wypadku, w którym zginęły trzy osoby. Choć dokładne przyczyny wypadku nadal są analizowane, tragedia wywołała natychmiastową reakcję chińskiego Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych (MIIT).

Władze nakazały producentom dokładne testowanie systemów, wyraźne określanie granic funkcji ADAS i zakazały fałszywej lub przesadzonej reklamy technologii autonomicznej. Zwrócono także uwagę na ryzyko związane z aktualizacjami oprogramowania, które mogłyby zmieniać funkcjonalność pojazdów bez odpowiedniego testowania.

Zmiana była widoczna na Auto Shanghai 2025. Firmy zamiast promować autonomiczne funkcje, postawiły na bezpieczeństwo. BYD, lider rynku EV, prezentował swoje samochody pod hasłem „Bezpieczeństwo to najwyższa wartość nowej mobilności”, a na stoisku Xiaomi trudno było znaleźć odniesienia do ADAS.

Wypadek nie zahamuje rozwoju technologii, ale zmieni sposób jej komunikowania. „To zdrowe otrzeźwienie,” mówi Zhang Yu z Automotive Foresight. „Nie chodzi o problem technologiczny, lecz o brak świadomości użytkowników dotyczącej ograniczeń systemów wspomagających.”

Podobne obawy pojawiały się wcześniej także w USA, gdzie funkcja „Full Self-Driving” Tesli była krytykowana za sugerowanie pełnej autonomii przy konieczności stałego nadzoru kierowcy. Regulatorzy w Stanach Zjednoczonych od dawna nawołują do bardziej precyzyjnych regulacji reklamy i certyfikacji systemów półautonomicznych.

Eksperci, tacy jak Tom Nunlist z Trivium China, przewidują dalsze szybkie wdrażanie nowych funkcji, ale ostrzegają przed „twardymi problemami ostatniej mili”. Pełna autonomia (poziom piąty ADAS) wciąż jest odległa: wymaga perfekcyjnego rozpoznawania nieprzewidywalnych sytuacji drogowych, zaawansowanej sztucznej inteligencji oraz rozwiązań w zakresie odpowiedzialności prawnej.

W Europie Komisja Europejska już zapowiedziała aktualizację regulacji dotyczących bezpiecznego wdrażania autonomicznych pojazdów. Podobne zmiany zachodzą w Japonii i Korei Południowej, gdzie nowe prawo wymaga certyfikacji oprogramowania do autonomicznej jazdy.

Chiny pozostają na czele globalnego wyścigu o przyszłość inteligentnej mobilności. Jednak wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują, że szybki rozwój technologii bez odpowiednich zabezpieczeń może prowadzić do tragedii. W nowej fazie tego wyścigu zwyciężą ci producenci, którzy nie tylko zaoferują innowacje, ale też przekonają klientów, że ich produkty są naprawdę bezpieczne.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się