
Japońska stacja budowana za pomocą druku 3D
W miejscowości Arita powstała w zaledwie 7 dni pierwsza na świecie, japońska stacja kolejowa zbudowana z wykorzystaniem technologii druku 3D.
W świecie, w którym każda minuta ma znaczenie, Japonia po raz kolejny pokazuje, że innowacje technologiczne mogą radykalnie skrócić czas realizacji nawet najbardziej wymagających projektów infrastrukturalnych.
Za projekt odpowiadają Serendix Corporation oraz West Japan Railway Company (JR West). Nowa stacja Hatsushima, o wysokości 2,6 metra i szerokości 6,3 metra, zachwyca prostą, futurystyczną formą z białym, zaokrąglonym dachem. Na jednej ze ścian widnieje wytłoczony motyw mandarynki mikan, czyli lokalnej specjalności, który łączy nowoczesność z regionalną tożsamością.
Choć sama konstrukcja stacji trwała tydzień, jej montaż na miejscu zajął jedynie dwie godziny. Prace rozpoczęły się tuż po północy, kiedy ostatni pociąg opuścił peron. Do godziny 5:00 rano, zanim pojawił się pierwszy poranny kurs główna część budynku była już gotowa.
Jak to możliwe? Sekret tkwi w zastosowaniu drukarki 3D wyposażonej w ramię robotyczne, które nanosiło specjalny betonowy materiał warstwa po warstwie. Wzmocnione stalą i betonowymi elementami części konstrukcyjne powstały poza placem budowy i zostały przetransportowane na miejsce montażu. W porównaniu do tradycyjnych metod budowlanych, które wymagają tygodni lub miesięcy pracy, proces okazuje się nieporównywalnie szybszy i bardziej efektywny.
To nie pierwszy przypadek wykorzystania druku 3D w architekturze, ale jeden z pierwszych tak dużych projektów infrastrukturalnych realizowanych przez państwową spółkę kolejową. Już wcześniej firma Serendix zwróciła na siebie uwagę, budując „dom przyszłości”, czyli mały, drukowany budynek mieszkalny, którego produkcja trwała mniej niż 24 godziny i kosztowała poniżej 30 000 dolarów.
Podobne inicjatywy pojawiają się na całym świecie. W Dubaju działa już biuro rządowe zbudowane technologią druku 3D, a w Teksasie firma ICON tworzy całe osiedla mieszkaniowe z użyciem betonu nanoszonego przez drukarki wielkogabarytowe. We Francji, projekt Yhnova przewidział drukowane mieszkania społeczne, które miały obniżyć koszty budowy przy zachowaniu trwałości i komfortu użytkowania.
Z punktu widzenia środowiskowego, druk 3D ma potencjał do znacznej redukcji odpadów budowlanych. Materiał wykorzystywany przez Serendix to specjalny rodzaj zaprawy cementowej, dostosowany do szybkiego utwardzania i odporności na warunki atmosferyczne. Co istotne, proces produkcji pozwala na dokładne obliczenie ilości materiału, co minimalizuje straty surowców.
Z kolei dla branży kolejowej, rozwiązania takie jak te testowane w Japonii mogą oznaczać radykalne przyspieszenie modernizacji linii i peronów, zwłaszcza w regionach wiejskich, gdzie inwestycje infrastrukturalne często są odwlekane z powodów finansowych. Niewielkie, tanie i szybkie w budowie stacje mogłyby poprawić dostępność transportu publicznego w mniej zurbanizowanych obszarach, bez konieczności wielomiesięcznych prac i zamknięć torów.
W dłuższej perspektywie druk 3D może stać się podstawą nowego podejścia do projektowania infrastruktury: bardziej elastycznego, tańszego i dopasowanego do lokalnych potrzeb. Jeśli zastosowanie tej technologii w budowie stacji kolejowych okaże się sukcesem, nie ma przeszkód, by drukować też przystanki autobusowe, pawilony handlowe, toalety publiczne czy tymczasowe budynki użyteczności publicznej.
Przyszłość może wyglądać tak, że nowe obiekty infrastrukturalne będą powstawały dosłownie w ciągu jednej nocy, a projektowanie przestrzeni publicznych stanie się domeną nie tylko architektów, ale i programistów.
Szymon Ślubowski