Karol Polejowski

Kto zostanie nowym prezesem IPN?

W dniu 28 października 2025 r. przed Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej odbyło się przesłuchanie 9 kandydatów na stanowisko prezesa IPN. Każda z przesłuchiwanych osób miała 10 minut na wypowiedź. Rekomendowane kandydata spośród tej dziewiątki to ciało Instytutu Pamięci Narodowej przedstawiło jeszcze tego samego dnia – uzyskał ją dr Karol Polejowski. Tym samym tu pojawia się pytanie kto zostanie nowym prezesem IPN?

Karol Polejowski z rekomendacją Kolegium IPN

Dnia 28 października 2025 r. odbyło się posiedzenie Kolegium IPN, na którym miały miejsce rozmowy z kandydatami na stanowisko Prezesa Instytutu. Po wysłuchaniu kandydatów, po zadaniu im pytań i po obradach Kolegium IPN uznało, że najlepszym kandydatem jest dr hab. Karol Polejowski, obecny zastępca prezesa IPN – poinformowała instytucja.

IPN poinformował, że „przewodniczący kolegium prof. dr hab. Wojciech Polak wręczył dokument o rekomendowaniu dr. hab. Karola Polejowskiego na stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej działającemu z upoważnienia Marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni Stanisławowi Zakroczymskiemu, dyrektorowi generalnemu kierującemu Gabinetem Marszałka Sejmu RP.”

Podczas przesłuchania kandydatów przed kolegium IPN Karol Polejowski powiedział, że nie chce wyłączenia pionu śledczego z IPN i przeniesienia go do prokuratury. Zapowiedział zwiększenie udziału sztucznej inteligencji w działaniach archiwum IPN oraz rozpoczęcie badań na temat kolektywizacji wsi polskiej po II wojnie światowej jako elemencie sowietyzacji. Karol Polejowski ukończył Wydział Historyczny Uniwersytetu Gdańskiego, wykładowcą akademickim, autorem monografii i artykułów naukowych, w tym kilkunastu w j. angielskim i francuskim.

Jakie warunki musi spełniać prezes IPN?

Kompetencje prezesa IPN – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu określa ustawa o Instytucie; kandydat na to stanowisko m.in. powinien wyróżniać się wysokimi walorami moralnymi oraz wiedzą przydatną w pracach IPN, w tym znać problematykę ustawy o Instytucie, ale także m.in. przepisów lustracyjnych, dotyczących prokuratury, archiwów, a także grobów i cmentarzy wojennych. Nie musi być historykiem, ale musi posiadać stopień naukowy co najmniej doktora; nie może to być też osoba, która pracowała lub współpracowała z komunistycznymi organami bezpieczeństwa państwa.

Prezes IPN nie może należeć do partii politycznej i związku zawodowego (a jeżeli należy, to taki kandydat musi wyrazić gotowość do rezygnacji z przynależności do nich) ani wykonywać innych zajęć zawodowych z wyjątkiem zajmowania stanowiska profesora szkoły wyższej. Stanowiska prezesa nie można również łączyć z mandatem posła albo senatora. Kandydatem na prezesa IPN – zgodnie z ustawą – nie może być też nikt, kto zasiada w Kolegium IPN. Instytut Pamięci Narodowej to największa w Polsce instytucja naukowo-archiwalna, która zajmuje się historią Polski w latach 1917-1990.

Aldona Dydek

Pierwszą przesłuchiwaną osobą przez Kolegium IPN była Aldona Dydek. „Jako osoba zainteresowana historią i osoba, dla której historia jest właściwie całym życiem, zgłosiłam się do konkursu i chciałabym teraz pokrótce przedstawić zasady, którymi chciałabym się kierować w przyszłości. Dziesięć minut to bardzo mało, więc postaram się w miarę treściwie ująć to, co chciałabym powiedzieć” – powiedziała kandydatka na stanowisko prezesa IPN.

„Przede wszystkim chciałabym postawić sobie na swojej drodze cele, które w przyszłości zamierzam realizować. Najważniejszym z nich będzie zachowanie pamięci o ofiarach, które mamy na uwadze z racji obowiązującej ustawy. Kolejnym istotnym celem będzie umacnianie patriotycznych tradycji. Wielkim zadaniem, jakie chciałabym sobie wyznaczyć, jest upamiętnianie chwalebnych czynów obywateli oraz nieustanne wypełnianie obowiązku ścigania zbrodni przeciwko narodowi polskiemu, przeciwko pokojowi i przeciwko ludności” – stwierdziła Aldona Dydek.

„Chciałabym również, aby jednym z najważniejszych celów na najbliższe lata stało się odzyskanie należnego Polsce zadośćuczynienia od państw, które niszczyły nasz kraj, naszą gospodarkę i życie ludzi w okresie II wojny światowej oraz po jej zakończeniu – aż do roku 1989. Dużym celem będzie także ratowanie od zapomnienia krzywd i bezprawia, jakiego dopuścili się naziści, a później komuniści” – dodała.

„Ogromnym zadaniem, wynikającym zarówno z ustawy, jak i z praktycznych obowiązków, będzie zabezpieczanie archiwaliów i gromadzenie nowych dokumentów, które – mam nadzieję – będą wciąż napływać do IPN i trafią tam, gdzie ich miejsce. W tym kontekście istotnym elementem będzie również udostępnianie tych archiwaliów społeczeństwu” – powiedziała.

Arkadiusz Kazański

Następną osobą przesłuchiwaną przez Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej był dr Arkadiusz Kazański. „Szanowne Kolegium, Szanowni Panowie Profesorowie, z pełną odpowiedzialnością, a zarazem z pokorą, zdecydowałem się najpierw złożyć wniosek, kiedy dowiedziałem się o rozpoczęciu konkursu na stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Kiedy następnie okazało się, że zostałem zakwalifikowany, z pełną świadomością odpowiedzialności i powagi tej sytuacji postanowiłem tu przyjechać w ten dosyć ponury, deszczowy, październikowy dzień – chociaż, przyznam, kiedy wyjeżdżałem z Gdańska, pogoda była bardzo ładna” – stwierdził dr Arkadiusz Kazański.

„Przechodząc do meritum, Szanowne Kolegium, dlaczego złożyłem wniosek o przystąpienie do konkursu na stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej? Jako prezes, jeśli zostanę wybrany, mam nadzieję, a przynajmniej pragnę publicznie, wobec Państwa i wobec mediów, podkreślić, jak bardzo leży mi na sercu mówienie, przypominanie i wspominanie o doświadczeniu Sierpnia 1980 roku oraz o narodzinach i trwaniu Solidarności aż do roku 1989” – dodał.

„Pochodzę z Gdańska, czyli miasta, gdzie, jak mówi znane powiedzenie, „wszystko się zaczęło”. Doświadczyłem Sierpnia jako siedmioletni chłopiec. Mój ojciec był wówczas za murami stoczni, w tamtym pamiętnym 1980 roku, i to doświadczenie ma dla mnie ogromne znaczenie. Nie chciałbym jednak mówić jedynie o osobistych przeżyciach” – podkreślił.

„Uważam, że doświadczenie Sierpnia – tej jedności, która wówczas zaistniała – oraz powodzenie całej akcji protestacyjnej były możliwe dzięki przełamaniu dotychczasowych barier międzyludzkich i społecznych. Wtedy robotnik, „robol”, przestał być robolem, a „jajogłowy” przestał być jajogłowym. Obaj spotkali się jako ludzie – człowiek z człowiekiem. To właśnie było fundamentem sukcesu Sierpnia 1980 roku, strajku, który, według mnie, po dziewięciu latach doprowadził do odzyskania przez Polskę niepodległości” – powiedział Arkadiusz Kazański.

Marek Kołłątaj

Jako kolejny głos zabrał dr Marek Kołłątaj. „Panie Profesorze, myślę, że wystarczy mi mniej czasu, ponieważ jestem żołnierzem – emerytowanym wprawdzie, ale żołnierzem rezerwy, kapitanem rezerwy Marynarki Wojennej. Z zawodu jestem lekarzem, absolwentem Wojskowej Akademii Medycznej. Tam też doktoryzowałem się i pracowałem w jednostkach wojskowych Marynarki Wojennej” – powiedział.

„Po rozwiązaniu moich jednostek wojskowych – takie były czasy, rozwiązano jednostki wojskowe – przeszedłem do cywila. Najpierw pracowałem w szpitalu imienia WAM, a później tułałem się po innych szpitalach. Obecnie wciąż aktywnie pracuję jako lekarz. Moje zainteresowanie Instytutem Pamięci Narodowej wynika z przekonania, że czasy i historia to my – to ludzie. Zmieniają się pokolenia, ale musimy zrobić wszystko, co możliwe, by nie zapomnieć o historii. Jesteśmy dumnym, pięknym narodem, który ma swoją historię – historię bogatą, tragiczną, ale też pełną sukcesów. Niestety młodzież często tej historii nie zna” – oznajmił.

„Moi pacjenci, bo będę się odwoływał do swoich osobistych doświadczeń – również nie znają historii. Od 2022 roku około jednej trzeciej moich pacjentów stanowili Ukraińcy. Oni nie znają historii swojego narodu. To przerażające, bo uczyli się wyłącznie oficjalnej, sowieckiej wersji dziejów. Żyjemy w czasach, gdy za wszelką cenę musimy – we współpracy z Ministrem Spraw Zagranicznych, placówkami dyplomatycznymi, ambasadami oraz Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego – prowadzić wspólną politykę upamiętniania. Politykę opartą na prawdzie, bez zafałszowywania, tuszowania, zamiatania pod dywan czy niepotrzebnego wygładzania historii. Dlatego tu jestem. Jestem oficerem. Wciąż obowiązuje mnie przysięga oficerska – służyć narodowi ze wszystkich sił i wszystkich możliwości, a jeśli zajdzie potrzeba, nie szczędzić krwi ani własnego życia” – stwierdził.

Maciej Kossowski

Kolejną przesłuchiwaną osobą był dr Maciej Kossowski. „Nazywam się Maciej Kosowski. Jestem absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas studiów byłem działaczem niepodległościowej opozycji antykomunistycznej – należałem do Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Odbyłem dwa naukowe staże zagraniczne: w Pafos na Cyprze oraz we Francji, z zakresu badań nad architekturą obronną i archeologią konfliktów zbrojnych” – powiedział dr Maciej Kossowski.

„Uzyskałem dwa stypendia Fundacji Lanckorońskich i Fundacji z Brzezia – w Londynie i Oksfordzie. Byłem także stypendystą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pracowałem w Ośrodku Dokumentacji Zabytków przez kilka lat, a przez ostatnie ćwierć wieku kierowałem założonym przez siebie Centrum Ratownictwa Zabytków” – oznajmił.

„Dwa lata temu współustanowiłem fundację „Przeszłość, Teraźniejszość, Przyszłość”. Naukowo zajmuję się okresem nowożytnym, zwłaszcza recepcją antyku w sztuce i kulturze polskiej, semiotyką i alegorezą ikonograficzną, symboliką majestatu władzy i państwa, a także historią wojskowości. Od szeregu lat pracuję nad Słownikiem biograficznym żołnierzy 19 Pułku Artylerii Lekkiej z lat 1919–1939, w którym zestawiłem biogramy około pięciu tysięcy osób” – powiedział dr Maciej Kossowski.

„Wstępem do przedstawienia wizji funkcjonowania Instytutu winno być wyjaśnienie przyczyn i zasadności zgłoszenia mojej kandydatury. Otóż na wiele lat przed powstaniem IPN-u, a także już po jego utworzeniu, podejmowałem działania z zakresu utrwalania pamięci historycznej, dokumentowania i poszukiwań. Cele Instytutu nie są mi więc obce. Ponadto chciałbym podjąć szereg inicjatyw i działań, które mogłyby być realizowane we współpracy z Instytutem. Przedstawię teraz pokrótce zakres najistotniejszych, wybranych przeze mnie punktów, które – moim zdaniem – wymagałyby realizacji lub przedstawienia do zmian. W pierwszej kolejności pragnę zwrócić uwagę na potrzebę zmiany terenowej struktury organizacyjnej Instytutu” – oznajmił dr Maciej Kossowski.

Joanna Napierała

Następną osobą, która odbyła rozmowę z kolegium IPN była dr Joanna Napierała. „Droga Komisjo, jestem doktorem nauk humanistycznych w zakresie historii. Jestem także specjalistką z zakresu archiwistyki i geoinformacji. Ukończyłam również studia menedżerskie. Swoją edukację odbywałam w polskich ośrodkach akademickich – na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza oraz w Szkole Głównej Handlowej” – powiedziała Joanna Napierała.

„Prowadzę własną działalność gospodarczą, która specjalizuje się w archiwizacji i digitalizacji zasobu archiwalnego, zarządzaniu dokumentem oraz prowadzeniu analiz historycznych z wykorzystaniem systemów geoinformacyjnych, czyli systemów informacji geograficznej. Ich celem jest tworzenie indeksacji i rewindykacji majątku, który podmioty prywatne lub wyznaniowe utraciły w latach 1944–1989 na rzecz Skarbu Państwa” – podkreśliła.

„Od 2017 roku pracuję także w poznańskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. Instytut ten jest dla mnie instytucją wyjątkową – łączy w sobie misję badawczą, naukową, archiwalną oraz śledczą. Jest dla mnie filarem tożsamości narodowej, ale także bezpieczeństwa kulturowego. W mojej wizji Instytut Pamięci Narodowej to nowoczesna instytucja: kompetentna, wiarygodna, będąca liderem polityki historycznej. Widzę go również jako centrum informacji o historii współczesnej, które mogłoby pełnić rolę brokera informacji dla instytucji państwowych, szkół, ambasad oraz środków masowego przekazu” – zaznaczyła.

„Uważam, że Instytut, chcąc być skutecznym narzędziem kształtowania polityki historycznej, powinien wykorzystywać zarówno swoje zasoby miękkie, jak i twarde – w celu ochrony dobrego imienia Polski i Polaków. Aby zrealizować tę wizję, chciałabym zaprezentować kilka priorytetów strategicznych, które mogłyby pomóc w jej urzeczywistnieniu. W pierwszej kolejności jest to oczywiście polityka historyczna i współpraca z państwem” – powiedziała.

„Jestem zdania, że historia nie powinna być zakładnikiem bieżących sporów politycznych, lecz powinna stanowić element bezpieczeństwa narodowego i część polskiej racji stanu. Dlatego Instytut Pamięci Narodowej powinien ściśle współpracować z kluczowymi instytucjami państwowymi – z Prezydentem Rzeczypospolitej, Ministerstwem Spraw Zagranicznych, Prokuraturą Krajową, Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, a także z placówkami dyplomatycznymi. Właśnie dla Instytutu Pamięci Narodowej przewiduję kluczową rolę – rolę instytucji, która wyznacza kierunki polityki historycznej, a zarazem gwarantuje jej ciągłość, stabilność i niezależność polityczną” – oznajmiła.

Karol Paterski

Kolejną przesłuchiwaną osobą był dr Karol Paterski. „Jest mi bardzo miło przedstawić swoją kandydaturę na drugim etapie konkursu na stanowisko Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Nazywam się Karol Paterski. Na początku chciałbym powiedzieć kilka słów o sobie. Zacznę od wykształcenia. Napisałem dysertację pod tytułem „Tradycja i tożsamość. Działalność edukacyjna Towarzystw Genealogicznych w Polsce”, którą obroniłem w ramach Federacji WSB DSW Merito. Rada Naukowa Dyscypliny Pedagogika przyznała mi tytuł doktora właśnie w tej dyscyplinie” – zauważył.

„Wcześniej ukończyłem kilka kierunków magisterskich. Pierwszym z nich była historia ze specjalnością archiwistyczną na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W tym właśnie zakresie rozpocząłem swoją pracę zawodową – początkowo w Państwowej Służbie Archiwalnej” – powiedział ekspert.

„Pierwszym miejscem mojej pracy było Archiwum Państwowe w Zielonej Górze, dokładnie oddział w Wilkowie. Następnie pracowałem w Archiwum Państwowym w Poznaniu, w dziale opracowania zasobu. Na stałe jednak związałem się z Archiwum Państwowym w Kaliszu, gdzie udało mi się uzyskać stałe zatrudnienie jako starszy archiwista” – oznajmił.

„Przez kilka lat pracowałem w Archiwum Państwowym w Kaliszu i było to dla mnie bardzo cenne doświadczenie. Jako archiwista zajmowałem się nie tylko opracowywaniem dokumentów, lecz także nadzorem nad mniejszymi archiwami, co pozwoliło mi poznać szersze spektrum pracy w tej dziedzinie. Miałem również możliwość działań popularyzatorskich, współpracując z łódzkim oddziałem Instytutu Pamięci Narodowej” – dodał.

„Dzięki doktor Żelasko i doktorowi Bednarkowi miałem okazję wystąpić w 2000 roku na konferencji naukowej „Ludowa władza z perspektywy powiatu Kępno i okolic w latach 1945–1956”. Wskutek dużego zainteresowania referatami prelegentów powstała monografia pokonferencyjna, w której również mam swój skromny wkład – za co jestem bardzo wdzięczny, między innymi recenzentom tego opracowania” – podkreślił dr Karol Paterski.

Karol Polejowski

Kolejną osobą, która zabrała głos byłdr hab. Karol Polejowski, który to właśnie ostatecznie uzyskał rekomendację kolegium IPN na stanowisko prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.  „Szanowny Panie Profesorze, Szanowni Panowie, Członkowie Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, bardzo dziękuję za możliwość zaprezentowania koncepcji funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej, gdyby tak się złożyło, że zostanę prezesem tej bardzo ważnej instytucji państwa polskiego. Szanowni Państwo, jestem absolwentem Uniwersytetu Gdańskiego. Tam się doktoryzowałem i tam również uzyskałem habilitację. Jestem także muzealnikiem – pracowałem w Muzeum Zamkowym w Malborku, a następnie w Muzeum II Wojny Światowej. Pełnię również funkcję kustosza muzealnego” – powiedział dr hab. Karol Polejowski.

„Jestem tłumaczem literatury francuskiej o tematyce historycznej na język polski i mam już na swoim koncie kilka tego rodzaju publikacji. Od końca lipca 2021 roku pełnię funkcję zastępcy prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Na to stanowisko powołał mnie ówczesny prezes Instytutu, doktor Karol Nawrocki – obecnie Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Od 6 sierpnia, czyli od momentu zaprzysiężenia pana prezydenta, kieruję pracami Instytutu Pamięci Narodowej. Jako współpracownik pana prezesa Karola Nawrockiego brałem udział we wszystkich zasadniczych zmianach, które zostały wprowadzone w Instytucie od roku 2021” – zauważył.

„Głównym celem tych zmian było unowocześnienie Instytutu i wprowadzenie takich rozwiązań, które pozwoliłyby szerzej zaprezentować jego dorobek. Instytut Pamięci Narodowej istnieje już ponad 20 lat – w tym roku obchodzi swoje ćwierćwiecze. Zmiany, które wówczas wprowadzał prezes Karol Nawrocki, miały z jednej strony uwolnić potencjał drzemiący w tej instytucji, a z drugiej – upowszechnić jej dorobek wśród osób zainteresowanych najnowszą historią Polski” – powiedział.

„Z tego względu czuję się współodpowiedzialny za te reformy i za ich efekty. Pan prezes Karol Nawrocki powierzył mi kilka zadań, które realizowałem z jego poruczenia – jak sądzę, z dobrym skutkiem. Gdybym miał pokusić się o podsumowanie mojej działalności u boku pana prezesa Karola Nawrockiego – szerzej opisanej w koncepcji, którą przekazałem członkom Kolegium – powiedziałbym, że po tych czterech latach Instytut Pamięci Narodowej jest nowoczesnąinstytucją państwa polskiego, odpowiedzialną za kultywowanie pamięci o historii Polski XX wieku” – stwierdził dr hab. Karol Polejowski.

„Jest to instytucja, która unowocześniła przekaz i zainteresowała swoim dorobkiem nowe grupy społeczne. Ten dorobek, oczywiście, jest wspólnym osiągnięciem wszystkich dotychczasowych prezesów – od pierwszego, aż po prezesa Karola Nawrockiego. W mojej koncepcji funkcjonowania Instytutu Pamięci Narodowej nakreśliłem z jednej strony konieczność kontynuowania części projektów zapoczątkowanych w ostatnich latach, a z drugiej – rozwijania ich w duchu dalszego otwierania Instytutu na społeczeństwo. Właśnie ten kierunek chciałbym realizować w dalszym ciągu” – powiedział.

Emilian Prałat

Przedostatnią osobą, która zabierała głos był dr Emilian Prałat. „Szanowni Panowie, bardzo dziękuję za zaproszenie i możliwość przedstawienia swojej wizji związanej z funkcjonowaniem Instytutu Pamięci Narodowej. Nim jednak to uczynię, chciałbym pokrótce przedstawić swoją osobę. Moja dotychczasowa edukacja i kariera zawodowa są związane z Uniwersytetem Poznańskim, gdzie ukończyłem potrójne studia – najpierw historyczno-artystyczne, następnie filologiczne, a następnie obroniłem pracę doktorską. Przez osiem lat byłem naukowo związany z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu” – powiedział dr Emilian Prałat.

„Od października tego roku jestem związany z Politechniką Poznańską. Jednocześnie pełnię funkcję kierownika jedynego w Polsce muzeum dedykowanego Adamowi Mickiewiczowi, które stanowi oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu. Od sześciu lat jestem również prezesem fundacji, którą powołałem wspólnie z rodziną Chłapowskich. Dzięki działalności tej fundacji udało nam się zrealizować szereg inicjatyw związanych z szeroko rozumianym upamiętnianiem historii” – podkreślił.

„Pozwolę sobie nadmienić, że w ramach współpracy z Instytutem Pamięci Narodowej udało nam się pozyskać środki finansowe na rewitalizację grobowca Eulogiusza Zakrzewskiego – weterana powstania listopadowego, Wiosny Ludów i powstania styczniowego. Z kolei w 2022 roku, dzięki środkom pozyskanym w ramach projektu Ministerstwa Kultury „Miejsca Pamięci i Trwałe Upamiętnienie w Kraju”, udało nam się zrewitalizować jedno z trzech miejsc pamięci ofiar akcji T4” – powiedział.

„Jest to miejsce, gdzie pochowanych jest około tysiąca osób zamordowanych w ramach tej akcji – w jej pierwszym etapie. Dzięki życzliwości i współpracy z poznańskim oddziałem IPN udało nam się odnowić i zrewitalizować pierwszy element tego miejsca pamięci, poświęcony 237 mężczyznom zamordowanym w ramach akcji T4. W ramach działań fundacyjnych udało nam się również odnowić nekropolię rodu Chłapowskich, gdzie spoczywa między innymi generał Dezydery Chłapowski, a także jego potomkowie – uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej oraz powstania wielkopolskiego. Obecnie pracujemy nad kolejnym projektem związanym z rewitalizacją i dalszym upamiętnieniem miejsc ważnych dla historii Polski” – dodał.

Marcin Wałdoch

Ostatnią osobą, która zabierała głos był dr Marcin Wałdoch. „Szanowni Panowie, członkowie Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, chciałbym przede wszystkim wyrazić swoją wdzięczność za możliwość udziału w tym konkursie oraz zaprezentowania swojego stanowiska i koncepcji dla Instytutu Pamięci Narodowej. Nazywam się Marcin Wałdoch i jestem wykładowcą akademickim na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Pochodzę z Pomorza Gdańskiego, a historia od zawsze była moją pasją” – powiedział dr Marcin Wałdoch.

„Instytut Pamięci Narodowej, w mojej opinii, dał podwaliny pod bezprecedensowy rozwój gospodarczy Polski – dzięki mierzeniu się z niełatwymi zagadnieniami, przywracaniu poczucia sprawiedliwości oraz przywracaniu godności ofiarom dwóch wielkich totalitaryzmów. Uważam, że jest to największe osiągnięcie IPN, ale także jego kluczowy cel na kolejne lata” – zauważył.

„Instytut ukazuje i ma za zadanie ukazywać prawdę o naszej trudnej przeszłości. Bez tej tytanicznej pracy Polacy nie byliby dziś w tak dobrym położeniu. Dzięki niej czują dumę narodową i dumę z własnej historii, co bezpośrednio przekłada się na rosnący patriotyzm. Uważam, że właśnie te kierunki działalności IPN, które prowadzą do tych pozytywnych zjawisk, należy kontynuować i wzmacniać” – powiedział.

„W swojej działalności od prawie dwóch dekad łączę aktywność naukową z działalnością publiczną i społeczną. Ukończyłem studia magisterskie na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego oraz studia doktoranckie na Uniwersytecie Gdańskim. Napisałem pracę doktorską pod kierunkiem profesora Andrzeja Chodupskiego na temat Polaków w Nowej Zelandii” – podkreślił.

„Zawodowo od około dziesięciu lat jestem związany z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego, gdzie obecnie pracuję jako adiunkt. Od ukończenia studiów magisterskich poświęcam się działalności społecznej, głównie ukierunkowanej na wzmacnianie postaw patriotycznych oraz szerzenie wiedzy historycznej. Byłem założycielem i prezesem Stowarzyszenia Arkana Historii. Organizowałem zbiórki dla Polaków na Litwie oraz prowadziłem akcje takie jak „Polska flaga w polskim domu” – dodał. „Byłem również członkiem samorządu mieszkańców osiedla, a przez kilka lat pełniłem funkcję przedstawiciela wojewody pomorskiego przy Szpitalu Specjalistycznym w Chojnicach – dużej jednostce leczniczej zatrudniającej ponad tysiąc pracowników” – powiedział.

Marcin Jarzębski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.12.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się