Co przeczytać, obejrzeć, przesłuchać? Polecanka „Gazety na Niedzielę” (8)
Tym razem swoją polecanką ciekawej i dającej do myślenia lektury na wakacje dzieli się z Państwem Marek KACPRZAK, dyrektor ds. strategii Telewizji Polskiej.
Marek Kacprzak poleca książkę „Chłopki” i „Prześniona rewolucja”
Jestem świeżo po lekturze dwóch bardzo znanych książek, które paradoksalnie polecałbym jako jedną lekturę, bo wzajemnie się uzupełniają. Chodzi o „Chłopki” Joanny Kuciel-Frydryszak i „Prześnioną rewolucję” Andrzeja Ledera. To są książki, które układają nam w całość naszą niedawną przeszłość, historię w żaden sposób nie lukrowaną – którą albo wyparliśmy, albo udajemy, że jej nie ma, albo że wyglądało to inaczej. Polecam je bardzo, mimo, że nie są to lektury łatwe, lekkie i przyjemne, kojarzące się z wakacjami, ale do czytania w wakacje świetnie się nadają, bo to dobry moment na głębsze zastanowienie nad naszym polskim DNA. Chłopki i Prześniona rewolucja – czytane razem – dają nam taki szerszy obraz tego skąd pochodzimy i dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy.
Sięgając po te lektury paradoksalnie nie dowiedziałem się niczego nowego, ale uświadomiłem sobie wiele nowych rzeczy. Niestety o wielu sprawach nie chcemy wiedzieć, bo są zbyt trudne. Nie chcemy wiedzieć o tym, jak zupełnie innym krajem była Polska w międzywojniu – krajem biednym, chłopskim, gdzie mnóstwo ludzi nie miało dostępu do edukacji i kultury, gdzie głód był doświadczeniem powszechnym; Krajem gdzie powszechna była przemoc i wzajemne wykorzystywanie człowieka przez człowieka. O tym szczególnie opowiada książka „Chłopki”. Uświadomiłem sobie, że chociaż szczycimy się tym, że nie mieliśmy kolonii, nie wykorzystywaliśmy innych, uboższych nacji jak kraje Zachodu, nie najeżdżaliśmy innych, przez co jesteśmy jakby „lepsi” – to u nas też były elementy takiego „klasowego” niewolnictwa. Dzieci i kobiety były u nas usankcjonowaną tanią siłą roboczą – a od tych czasów niekiedy nie minęło nawet 100 lat! Powinniśmy czytać takie rzeczy, żeby sobie uświadamiać, jak nieprawdopodobny skok kulturowy uczyniliśmy i jako kraj i jako społeczeństwo.
„Prześniona rewolucja” z kolei to inna książka – nie czytadło, ale rodzaj nieco akademickiego wykładu. Może nawet nieco trudna. Pokazuje jak nie naszymi rękoma dokonała się w Polsce krwawa rewolucja społeczna na takich dwóch płaszczyznach: najpierw w trakcie wojny straciliśmy inteligencję, mieszczaństwo, społeczność żydowską, potem zaś w te utracone elementy zostały włożone inne. Wiele osób może być zaskoczonych tym, jak szybko to nastąpiło. Polska przed II wojną światową wyglądała zupełnie inaczej niż choćby w latach 50. XX w. To co zrobili hitlerowcy, system stalinowski, potem reżim komunistyczny sprawiły, że jesteśmy zupełnie innym krajem.
„Prześniona rewolucja” jest tytułem prowokacyjnym, bo Leder podsumowuje, że pewne rzeczy tak naprawdę się u nas się nie dokonały. Chcemy myśleć o innej Polsce i o sobie jako dziedzicach czegoś dobrego. Warto się jednak mierzyć z prawdą historyczną, nawet tą trudną czy pomijaną w szkole – szczególnie że nie dotyczy ona sytuacji sprzed pięciu wieków, ale tego, jak funkcjonowali jeszcze nasi dziadkowie czy rodzice.
Marek Kacprzak
Dyrektor ds. strategii Telewizji Polskiej, wcześniej m.in. dziennikarz Polsatu i rzecznik prasowy Lewicy