proces pojednania

Miejmy odwagę do myślenia o rzeczach wielkich

60 lat temu polscy biskupi, zwracając się do biskupów niemieckich, rozpoczęli długi i ważny proces pojednania. Ich gest pokazuje, że warto podejmować się rzeczy wielkich, trudnych i pozornie niemożliwych do zrealizowania – pisze Łukasz KAMIŃSKI

Gdybyśmy próbowali sobie dziś wyobrazić, że zaledwie 20 lat po jakiejś krwawej wojnie ofiary tego dramatu piszą do okupantów „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” – zapewne nie dalibyśmy rady. Nie mieściłoby się to nam w głowie. Ale dokładnie to wydarzyło się 60 lat temu, gdy polscy biskupi wystosowali swoje słynne już orędzie do biskupów niemieckich. Na tym właśnie polegają wyjątkowe i przełomowe momenty w historii, że trudno je sobie wyobrazić.

Chociaż owo orędzie polskich biskupów doczekało się wtedy od biskupów niemieckich jedynie chłodnej, dyplomatycznej odpowiedzi, była ziarnem, które do dziś przynosi owoce.

Wspominanie tego faktu w tym roku, gdy przypada jego 60. rocznica, może być dla nas wszystkich zachętą do odwagi myślenia o rzeczach wielkich, ważnych i wybitnych w Polsce i Europie, nawet jeśli trudno je sobie dziś w ogóle wyobrazić.

W samym tylko obszarze pojednania między narodami mamy przed sobą ciągle dwa wielkie wyzwania, podobnie trudne jak pojednanie polsko-niemieckie tuż po II wojnie światowej. Mam tu na myśli pojednanie polsko-ukraińskie, ciągle w procesie dalekim do zakończenia, oraz chyba jeszcze trudniejsze pojednanie polsko-polskie.

Niektórzy pytają, czy dla pojednania polsko-ukraińskiego potrzebny byłby taki list, jaki wtedy napisali polscy biskupi do niemieckich. Otóż taki list już został napisany, bo Kościół rzymsko-katolicki w Polsce i greko-katolicki w Ukrainie wiodą prym w procesie naszego pojednania. Niemniej ten list nie wstrząsnął dziś tak bardzo nami i nie poniósł się takim echem, jak tamten 60 lat temu. Sprawił to inny kontekst polityczny. Myślę jednak, że dziś nie jesteśmy już na etapie pisania listów czy orędzi, ale na etapie codziennej, żmudnej pracy nad pojednaniem.

Jest to oczywiście bardzo trudne z uwagi na sytuację wojenną. Mamy już jednak pewne małe pozytywne kroki za sobą. Myślę tu przede wszystkim o rozpoczętych już na Wołyniu ekshumacjach polskich ofiar rzezi wołyńskiej. Ale myślę również o małych krokach, jakie mogą i powinny następować, takich jak programy wzajemnej wymiany młodzieży szkolnej czy po prostu różnych tematycznych spotkań grup społecznych, abyśmy się mogli lepiej wzajemnie poznać. Gdy mówimy o pojednaniu między narodami, nie możemy tego sprowadzać do abstrakcji, ale nadawać sobie wzajemnie konkretne twarze, konkretnych ludzi. Tego typu pracę u podstaw możemy prowadzić już teraz, nie czekając na zakończenie wojny. Mamy przecież również ponad milion Ukraińców obok siebie, którzy mieszkają obok nas jako sąsiedzi, uczą się z naszymi dziećmi w tych samych szkołach.

Ze swojej strony mogę zauważyć, że sami już staramy się robić podobne rzecze we Wrocławiu. Właśnie we Wrocławiu Fundacja Domu Pokoju powołała think tank, który z jednej strony chce prowadzić monitoring nastrojów społecznych, ale z drugiej chce stwarzać na poziomie lokalnym przestrzeń do dialogu historycznego. Monitoring społecznych nastrojów jest bardzo ważnym narzędziem, pozwalającym ocenić skalę napięcia i wskazywać tematy, jakie owo napięcie powodują. Nie zawsze są to bowiem kwestie historyczne, jak choćby zbrodnia wołyńska, czasem to kwestie przemian społecznych czy kulturowych, nad którymi warto się zatrzymać, by je poznać i z nimi pracować. Think tank, o którym mówię, powstał dosłownie kilka tygodni temu, więc na owoce tego dzieła na pewno jeszcze trzeba będzie czekać. Niemniej próbujemy, inspirując się wprost tym odważnym gestem, jakim było orędzie polskich biskupów do niemieckich sprzed 60 lat.

Tekst początkowo ukazał się we „Wszystko co Najważniejsze”. Przedruk za zgodą redakcji.

Zdjęcie autora: Łukasz KAMIŃSKI

Łukasz KAMIŃSKI

Historyk, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. W latach 2011-2016 prezes Instytutu Pamięci Narodowej. Założyciel i prezes Instytutu Pawła Włodkowica, ośrodka specjalizującego się w kwestiach związanych z dziedzictwem systemów totalitarnych i dyktatur. W latach 2017-2021 prezes Platformy Europejskiej Pamięci i Sumienia.

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się