Pipebots
Mikrorobot Pipebots/ University of Sheffield

Mikroroboty Pipebots w służbie infrastruktury

Mikroroboty Pipebots w służbie, która staje się coraz bardziej kluczowa w świecie, w którym zaczyna brakować wody pitnej.

Wycieki wody w miejskich sieciach to cichy, ale kosztowny problem, który dotyka nie tylko Wielkiej Brytanii, lecz także większości rozwiniętych państw. Szacuje się, że w Anglii i Walii codziennie tracone są ponad 3 miliardy litrów wody. Wystarczająco, by napełnić 1200 olimpijskich basenów. To nie tylko marnotrawstwo zasobów, ale też ogromny wydatek dla gospodarki i środowiska. Na ten kryzys odpowiedzią mogą być mikroroboty Pipebots – niewielkie maszyny patrolujące rury podziemne, opracowane przez zespół badaczy z Uniwersytetu w Sheffield.

W tradycyjnym modelu wykrywania wycieków potrzebna jest czasochłonna i kosztowna ingerencja. Kopanie nawierzchni, zamykanie dróg, przerywanie dostaw. Utility street works kosztują brytyjską gospodarkę około 4 miliardów funtów rocznie. Pipebots radykalnie zmieniają ten model.

Wyposażone w miniaturowe sensory akustyczne i kamery, te 40-milimetrowe urządzenia mogą poruszać się autonomicznie wewnątrz rur, wykrywając najmniejsze pęknięcia i defekty, a następnie przekazując dane inżynierom bez konieczności rozkopywania ziemi. Mogą być umieszczane w systemie przez hydrant i komunikować się ze sobą, by działać jak zespół, inteligentny, wydajny i odporny na trudne warunki.

W ramach projektu Pipebot Patrol rozwijane są roboty, które na stałe zamieszkują kanalizację, nieustannie monitorując stan rur i sygnalizując miejsca, w których zaczynają tworzyć się blokady. Równolegle realizowany jest projekt No Dig Leak Repair, koncentrujący się na technologii umożliwiającej naprawę przecieków od wewnątrz rurociągów, bez konieczności wykopów czy przerywania dostaw wody. Trzecim kierunkiem prac jest Pipebots for Raising Mains, który skupia się na diagnostyce tłocznych rurociągów ściekowych, elementów infrastruktury wyjątkowo trudnych do utrzymania ze względu na ich specyfikę i ciągłą eksploatację.

To tylko wierzchołek możliwości. Jak podkreśla prof. Kirill Horoshenkov, lider projektu, mikroroboty mogłyby z powodzeniem zostać użyte również w gazociągach, instalacjach przemysłowych, a nawet w miejscach niebezpiecznych dla ludzi, np. strefach skażenia.

Choć projekt rozwijany jest w Wielkiej Brytanii, jego znaczenie jest globalne. W 2023 r. raport UNICEF i WHO wskazywał, że na całym świecie 1 na 4 osoby nie ma bezpiecznego dostępu do czystej wody. Tymczasem w krajach rozwiniętych wciąż tracimy ogromne ilości tej wody przez nieszczelności.

Technologia mikrorobotów, choć futurystyczna, nie jest już tylko eksperymentem z laboratorium. Partnerstwa badawczo-przemysłowe, jak te pomiędzy Uniwersytetem w Sheffield a lokalnymi władzami i firmami wodociągowymi, przyspieszają testy i adaptację rozwiązań. Jak pokazują doświadczenia z krajów skandynawskich, wcześniejsze inwestycje w prewencyjne utrzymanie infrastruktury przynoszą zwrot finansowy już po kilku latach – nie wspominając o korzyściach ekologicznych i społecznych.

W erze zmian klimatycznych, wzrostu urbanizacji i niedoborów wody, technologie takie jak Pipebots są coraz bardziej przydatne. To nie tylko kwestia zaawansowanej inżynierii, ale nowego modelu zarządzania zasobami: bardziej zrównoważonego, precyzyjnego i mniej inwazyjnego.

Jeśli roboty wielkości zabawki mogą pomóc zaoszczędzić miliardy litrów wody dziennie, to może czas przyjrzeć się im bliżej i zainwestować nie tylko w przyszłość sieci, ale i przyszłość naszej planety.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się