
Największe wyzwanie rządu Tuska? Zrozumieć aspiracje Polaków
Sprawowanie władzy w nowych, pełnych wyzwań czasach to moment, kiedy nowy-stary rząd Donalda Tuska staje przed fundamentalnym zadaniem: musi zrozumieć i odpowiedzieć na rosnące aspiracje Polaków.
Polska bowiem jest dziś podzielona wokół osi tych, którzy mają aspiracje na coś więcej i tych, którzy chcą ciepłej wody w kranie. Po której stronie opowiedzą się rządzący? I czy będą w stanie wyjść z mentalnego więzienia poprzedniej dekady?
2014 to nie 2024
Porównując sytuację ekonomiczną i społeczną Polski z 2014 rokiem, można zauważyć znaczne zmiany. W 2014 roku Polska była wciąż na etapie odbudowy po kryzysie finansowym z 2008 roku. Wzrost gospodarczy był stosunkowo stabilny, wynosząc około 3,3% PKB, a stopa bezrobocia oscylowała stabilnie na poziomie 9%. Obecnie, w 2024 roku, PKB wzrosło, stopa bezrobocia jest niższa, a jednak zagrożeń i wyzwań dla gospodarki jest znacznie więcej. By stawić im czoła potrzeba będzie więcej, niż odwoływanie się do tego co było.
Jednym z najważniejszych wyzwań dla nowego rządu jest też zrozumienie i dostosowanie się do zmieniających się aspiracji Polaków. Polacy oczekują nowoczesności i cyfryzacji, wielkich projektów infrastrukturalnych, energii jądrowej i silnej pozycji w Unii. Pokazały to ostatnie wybory, kiedy wiele głosów zdobyli kandydaci, którzy po prostu się nie bali; dawali wyborcom wiarę w przyszłość. W mikroskali, w erze postępu technologicznego, administracja publiczna musi nadążać za trendami, oferując e-usługi i ułatwienia, które będą odpowiadać standardom XXI wieku a w makroskali walczyć o silniejszą pozycję Polski w Europie i na świecie. Kiedy stare ramy padają, to czas by rozpychać się łokciami i szukać okazji. Przestarzałe metody zarządzania i biurokratyczne przeszkody muszą ustąpić miejsca dynamicznym i elastycznym rozwiązaniom, które ułatwią życie obywatelom. W realu, nie na papierze.
Chcemy więcej, bo możemy
Kolejnym kluczowym aspektem są rosnące aspiracje ekonomiczne Polaków. Nowe pokolenia, pełne energii i przedsiębiorczości, potrzebują wsparcia w rozwijaniu innowacyjnych pomysłów i biznesów. Nauka za granicą przyniosła rezultaty — teraz czas zainkorporwać jest w kraju. W 2014 roku wartość inwestycji w polskie startupy była znacznie niższa, a sektor ten dopiero zaczynał się rozwijać. W 2024 roku wartość inwestycji w polskie startupy wyniosła ponad 2 miliardy złotych, co pokazuje ogromny potencjał tego sektora a także rosnącą kreatywność i przedsiębiorczość Polaków. Rząd musi stworzyć przyjazne środowisko dla startupów, wspierać nowoczesne technologie i redukować bariery administracyjne, stawiać na wpierające, a tanie, państwo.
Zmieniają się także oczekiwania społeczne Polaków. Dzisiejsze społeczeństwo jest bardziej otwarte, różnorodne i świadome swoich praw niż wcześniej. Dotyczy to zwłaszcza młodego pokolenia, które obiło się już w świecie. Polacy oczekują od rządu promowania równości, poszanowania dla różnorodności i przeciwdziałania dyskryminacji, przy jednoczesnym tworzeniu szans i rządowym wsparciu dla najbiedniejszych. W 2014 roku dominowały inne narracje, które dzieliły społeczeństwo. Obecnie, polityka oparta na integracji społecznej i dialogu jest niezbędna, aby budować wspólnotę opartą na wzajemnym szacunku. I to może okazać się największym problemem do przeskoczenia dla obecnie rządzącej ekipy. Radykalizacją na krótką metę może być użyteczna, ale ostatecznie będzie jednym z największych problemów przyszłości.
Ekologia, równość i wolność
Równie istotnym aspektem jest świadomość ekologiczna oraz inne „popularne” kwestie, które rządzą obecnie globalną agendą. W 2014 roku temat ochrony środowiska nie był tak powszechnie dyskutowany jak dziś. W 2024 roku, wobec rosnących wyzwań klimatycznych, Polacy coraz bardziej domagają się działań na rzecz ochrony środowiska, przy jednoczesnym zachowaniu tempa rozwoju ostatnich lat. Nowy-stary rząd premiera Donalda Tuska musi więc podjąć zdecydowane kroki w kierunku zrównoważonego rozwoju, inwestując w odnawialne źródła energii, poprawiając jakość powietrza i chroniąc naturalne zasoby przy jednoczesnym inwestowaniu w projekty, których definicje nie mieszczą się w obrębie liberalnej agendy „taniego państwa”. W 2023 roku udział odnawialnych źródeł energii w polskim miksie energetycznym wzrósł do 15%, jednak, aby osiągnąć cele unijne na 2030 rok, ten wskaźnik musi nadal rosnąć.
I tu dochodzimy do kwestii roli Polski w Europie. Donald Tusk jako były przewodniczący Rady Europy, musi zdawać sobie dzisiaj sprawę z mankamentów Wspólnoty. W 2024 roku, wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę, presji ze strony sił zewnętrznych oraz mającej miejsce na naszych oczach prawicowej kontrrewolucji coraz więcej oczu zwróconych jest na Polskę. Tylko że mało kto już patrzy na nasz kraj jak na przysłowiową „zieloną wyspę”. Dominuje coś innego: poszukiwanie nowych idei, wobec końca świata który swój początek miał w ruchu 1968 roku. Idee mają w końcu znaczenie, o czym coraz silniej przekonuje się Europa Zachodnia, mierząc się z kolejnymi wyzwaniami.
Każdy kryzys to szansa
Aby sprostać tym wyzwaniom, nowy rząd musi zatrudnić ludzi z innym sposobem myślenia – młodych, innowacyjnych i otwartych na nowe idee, znających świat, ale też dumnych z polskości o bycia Polakami. Potrzebni są eksperci, którzy rozumieją współczesne technologie, są świadomi globalnych trendów i potrafią wprowadzać nowoczesne rozwiązania a jednocześnie przetłumaczyć je na język polski i wprowadzić w obieg polskiej kultury. W ostatniej dekadzie bowiem skończył się czas, kiedy Polacy bezkrytycznie importowali zachodni światopogląd. Wciąż wyrażając jedno z najwyższych poziomów poparcia dla europejskiego projektu i zachodnich wartości, na których stoi, chcemy dzisiaj mieć głos i wkład, także po to, żeby u siebie móc urządzić się po swojemu. A bez takiego nowego zespołu, rząd Donalda Tuska nie będzie w stanie skutecznie odpowiedzieć na potrzeby współczesnych Polaków.
Aby Donald Tusk i jego rząd mógł skutecznie spełniać oczekiwania współczesnych Polaków, musi mentalnie opuścić poprzednią dekadę i zrozumieć nowe aspiracje społeczeństwa. Nie wystarczą do tego deklaracje ani „ciepła woda w kranie”. Adaptacja do nowych realiów i wyzwań jest kluczowa, aby Polska mogła się rozwijać w duchu nowoczesności, otwartości i zrównoważonego rozwoju czego dzisiaj chcą Polacy. Jeśli to się nie uda, zmarnujemy historyczną szansę. 2014 i spokojny świat, który tamten rock symbolizował, nigdy już nie powróci.
Michał Kłosowski