Naukowcy zbadali supernową SN 2023fyq
Astronomowie przeprowadzili obserwacje fotometryczne i spektroskopowe supernowej typu Ibn, znanej jako SN 2023fyq. Badanie wskazują, że doświadczyła ona niezwykłej aktywności, przed eksplozją.
Jak tłumaczą badacze, supernowe (SNe) to potężne i jasne eksplozje gwiazd. Są one ważne dla społeczności naukowej, ponieważ oferują istotne wskazówki dotyczące ewolucji gwiazd i galaktyk. Naukowcy dzielą SNe na dwie grupy w oparciu o ich widma atomowe: typ I i typ II. Supernowe typu I nie zawierają wodoru w swoich widmach, podczas gdy te typu II je wykazują.
Supernowe typu Ibn to podklasa supernowych, które jak wskazują astronomwie, wykazują wąskie linie helu w swoich widmach. Ich krzywe blasku są zazwyczaj krótkotrwałe, a niektóre z nich przypominają nawet szybko ewoluujące obiekty przejściowe.
Odkryta 17 kwietnia 2023 r. przez Zwicky Transient Facility (ZTF) SN 2023fyq jest jedną z najbliższych Ziemi supernowych typu Ibn. Znajduje się w pobliskiej galaktyce NGC 4388, w odległości około 59 milionów lat świetlnych. 23 czerwca 2023 r. nastąpiło jej gwałtowne ponowne rozświetlenie i wkrótce potem została sklasyfikowana przez badaczy jako supernowa typu Ibn.
Astronomowie z University of California, Davis, pod kierownictwem Yize Dong, zbadali historię SN 2023fyq przed wybuchem, monitorując jej pole od 2019 roku. Analizując zebrane dane z różnych obserwatoriów naziemnych, starali się rzucić więcej światła na to jak wyglądał obiekt, który poprzedzał SN 2023fyq. Badanie zostało opisane w serwisie arXiv.
Naukowcy byli w stanie zidentyfikować emisję gwiazdy poprzedzającą do około trzech lat przed wybuchem supernowej. Ich zdaniem emisja ta wykazała stosunkowo szybki wzrost w ciągu ostatnich 100 dni przed eksplozją.
Jak twierdzą astronomowie, obserwacje wskazują, że aktywność obiektu poprzedzającego SN 2023fyq można wyjaśnić transferem masy w układzie podwójnym składającym się z lżejszej (o masie 2,5-3 mas Słońca) gwiazdy helowej i jej zwartego towarzysza. Wyniki sugerują, że między tysiącem, a stoma dniami przed wybuchem, gwiazda helowa znacznie się rozszerzyła w fazie spalania tlenu lub/i neonu, wyzwalając transfer masy do swojego towarzysza. Spowodowało to wykrycie emisji przez badaczy obiektu poprzedzającego.
Między setnym, a jedenastym dniem przed eksplozją ten układ podwójny doświadczył kurczenia się swojej orbity, co zwiększyło tempo akrecji na obiekt towarzyszący i spowodowało wzrost krzywej blasku. Jak twierdzą naukowcy, od około czterdziestu dni przed wybuchem, ostateczny wzrost krzywej blasku był prawdopodobnie spowodowany albo spalaniem krzemu w rdzeniu, albo niekontrolowanym transferem masy spowodowanym kurczeniem się orbity, co wywołało erupcyjny wyrzut masy (około 0,3 masy Słońca) z prędkością na poziomie tysiąca kilometrów na godzinę.
Astronomowie doszli do wniosku, że ostateczna eksplozja supernowej mogła być spowodowana albo kolapsem rdzenia gwiazdy helowej, albo połączeniem gwiazdy helowej z jej towarzyszem.
Emil Gołoś