
Niemiecki przemysł zmuszony do zmian za pomocą AI
Niemiecki przemysł musi zostać zrestrukturyzowany przy AI, aby zachować konkurencyjność na międzynarodowych rynkach.
Sztuczna Inteligencja odmieniana jest dziś przez wszystkie przypadki, a jej potencjał zmieniania świata wydaje się nieograniczony, w niemieckim przemyśle entuzjazm wobec tej technologii bywa ostrożny. Tegoroczne targi Hannover Messe, które są największym na świecie wydarzeniem poświęcone innowacjom przemysłowym pokazały z jednej strony imponujące możliwości AI, a z drugiej pewną nieufność i wahanie, zwłaszcza wśród małych i średnich przedsiębiorstw, znanych jako Mittelstand.
Na targach uwagę przyciągał choćby olbrzymi silnik lotniczy Rolls-Royce’a, którego proces produkcji zoptymalizowano z pomocą rozwiązań Microsoftu i Siemensa. Stał się przykładem efektownego wdrożenia AI, który wzbudzał ciekawość i pokazywał realny potencjał tej technologii. Jednak w kuluarach nastroje były już znacznie bardziej zachowawcze. Przedstawiciele mniejszych firm przyznawali, że wykorzystują AI sporadycznie, często tylko w formie eksperymentów z ChatGPT. W wielu przypadkach, jak zauważyła Andrea Raaf z Herz Aetztechnik, indywidualizacja produkcji jest tak duża, że automatyzacja oparta na AI wydaje się nieopłacalna lub wręcz niemożliwa.
Niemcy, od lat uznawane za wzór zaawansowanego przemysłu i precyzyjnej inżynierii, zmagają się dziś z wyzwaniem dostosowania się do cyfrowej rewolucji. W USA i Chinach AI znajduje już szerokie zastosowanie w przemyśle, logistyce, rolnictwie, a nawet służbie zdrowia. Raport firmy McKinsey z 2023 roku wskazuje, że aż 50% amerykańskich przedsiębiorstw przemysłowych korzysta z AI na poziomie operacyjnym, w porównaniu do zaledwie 23% w Niemczech.
Agnes Heftberger, dyrektor generalna Microsoft Germany, ostrzega: „Jeśli Niemcy będą zwlekać z wdrażaniem AI, ryzykują utratę konkurencyjności na arenie międzynarodowej”. Stwierdzenie dobrze oddaje klimat niepokoju, który rośnie wśród ekspertów i ekonomistów.
Nie oznacza to jednak, że niemiecki przemysł całkowicie omija rewolucję AI. Rodzinna firma Koerner Electric, specjalizująca się w produkcji obwodów drukowanych, z powodzeniem wdrożyła autorskie rozwiązanie oparte na sztucznej inteligencji. Jak mówi Dennis Koerner, AI umożliwiła im skrócenie czasu programowania i zredukowanie liczby potrzebnych pracowników przy zachowaniu wysokiej jakości.
Inny przykład? Bosch, jeden z gigantów niemieckiej motoryzacji, już od kilku lat wykorzystuje AI do predykcyjnego serwisowania maszyn. Dzięki temu firma może zapobiegać awariom, zanim te się pojawią, oszczędzając czas i pieniądze. Również BMW eksperymentuje z AI w zakresie zarządzania logistyką i kontrolą jakości.
Ostrożność niemieckiego sektora przemysłowego wynika z kilku czynników. Po pierwsze, wiele firm szczególnie tych średniej wielkości działa w niszach o wysokim stopniu indywidualizacji, gdzie gotowe rozwiązania AI po prostu się nie sprawdzają. Po drugie, brakuje wykwalifikowanej kadry, która potrafiłaby wdrożyć i obsługiwać nowoczesne systemy. Po trzecie, część przedsiębiorców obawia się nadmiernej zależności od technologii i utraty kontroli nad procesami.
Do tego dochodzi kwestia regulacji prawnych i etycznych. Unia Europejska, przygotowując się do wprowadzenia tzw. AI Act, stawia na ostrożność i bezpieczeństwo, co wpłynie na wydłużenie czasu wdrażania technologii w biznesie.
Sztuczna inteligencja nie jest panaceum na wszystkie bolączki przemysłu, ale ignorowanie jej potencjału może okazać się kosztowne. Kluczem wydaje się elastyczność – dostosowanie AI do specyfiki danego zakładu, zamiast narzucania jednej technologicznej matrycy. Firmy, które zainwestują w szkolenia, współpracę z uczelniami i rozwój wewnętrznych kompetencji, mogą zyskać realną przewagę.
Czy Mittelstand nadąży za globalnymi liderami? To zależy nie tylko od technologii, ale też od gotowości do zmiany myślenia. AI nie musi zastępować ludzi – może być narzędziem, które zwiększy ich możliwości. Ale żeby tak się stało, trzeba ją zrozumieć, przetestować i nauczyć się wykorzystywać jej potencjał z głową.
Szymon Ślubowski