podwodne kable komunikacyjne

Podwodne kable komunikacyjne polem geopolitycznej rywalizacji

Podwodne kable komunikacyjne mogące zostać przecinane za pomocą chińskich technologii, budząc obawy o globalne bezpieczeństwo .

W czasach, gdy niemal każda wiadomość, transakcja finansowa czy rozkaz wojskowy przemierza glob w postaci impulsów świetlnych przesyłanych przez włókna optyczne, bezpieczeństwo infrastruktury ukrytej głęboko pod wodą staje się sprawą o strategicznym znaczeniu. Ostatnie doniesienia z Chin, gdzie naukowcy opracowali narzędzie zdolne do cięcia podmorskich kabli na głębokości 4 000 metrów, wzbudziły zaniepokojenie wśród zachodnich analityków. Oficjalnie mowa o zastosowaniach cywilnych, ratownictwie i górnictwie morskim, ale technologia danej klasy, zdolna do fizycznej ingerencji w globalny krwioobieg danych, otwiera nowy rozdział w zbrojeniach ery cyfrowej.

Podwodne kable to coś, czego przeciętny użytkownik Internetu nigdy nie zobaczy, choć ich rola jest nieoceniona. Rozciągając się na ponad 1,4 miliona kilometrów, łączą kontynenty i zapewniają transmisję niemal 100% globalnego ruchu internetowego. Ich masa oraz grubość pozwalała na wytrzymałość z roku na rok staje się coraz mniejsza zachowując swoją wytrzymałość. Pierwsze kable, były zdecydowanie grubsze i cięższe od ich teraźniejszych odpowiedników. Starszy typ kabli z większą masą wykorzystuje się jedynie w miejscach o zwiększonym zagrożeniu związanym z działalnością człowieka.

Do tej pory głównym zagrożeniem były naturalne zjawiska (trzęsienia ziemi, osuwiska morskie) i przypadkowe działania człowieka, jak np. zahaczenie kotwicy o kabel. Jednak ostatnie wydarzenia jak przerwy w połączeniu z tajwańskimi wyspami Matsu czy incydenty w Bałtyku coraz częściej wskazują na działania intencjonalne, prowadzone przez państwa w tzw. szarej strefie, czyli na pograniczu pokoju i otwartego konfliktu.

Publikacja w chińskim czasopiśmie Mechanical Engineering opisała narzędzie, które może z łatwością przeciąć kable na głębokości ponad 13 tysięcy stóp. Stanowi to poziom, do którego większość obecnie stosowanych systemów ma ograniczony dostęp. Warto zauważyć, że już w 2023 roku Tajwan oskarżył Chiny o sabotaż dwóch kluczowych kabli komunikacyjnych, co doprowadziło do sześciotygodniowej izolacji cyfrowej wysp Matsu. Chińska aktywność wokół podmorskich tras transmisji danych zbiega się również z rosnącą liczbą ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu i wzrostem inwestycji Pekinu w sektorze telekomunikacyjnym.

Chiny nie są jedyne. Rosja również testuje granice poprzez wspomniane incydenty w Bałtyku, w tym uszkodzenia kabla łączącego Szwecję z Estonią, pokazują, że zdolności tego typu są rozwijane również w Moskwie. W 2023 roku Dmitrij Miedwiediew otwarcie sugerował możliwość odwetu na infrastrukturze Zachodu w odpowiedzi na incydenty z Nord Streamem. Państwa NATO, dostrzegając rosnące ryzyko, zintensyfikowały patrole morskie i zwiększyły monitorowanie aktywności statków operujących pod „wygodnymi banderami”, które mogą skrywać powiązania z wrogimi aktorami państwowymi.

Podmorskie kable pozostają w rękach prywatnych fir, gigantów takich jak SubCom, Alcatel Submarine Networks czy Nippon Electric Company. Jednak coraz większą część przepustowości kontrolują firmy technologiczne jak:Google, Amazon, Meta i Microsoft. Równocześnie ponad 10% rynku napraw i instalacji kabli znajduje się pod kontrolą chińskiego HMN Tech. To prowadzi do sytuacji, w której infrastruktura o znaczeniu strategicznym zależna jest od podmiotów znajdujących się poza bezpośrednią kontrolą rządów.

Eksperci wskazują na konieczność budowania międzynarodowych ram bezpieczeństwa dla podmorskiej infrastruktury. Propozycje obejmują rozwój niezależnych flot naprawczych, wprowadzenie standardów szyfrowania transmisji kablowych, a także utworzenie szybkich mechanizmów reagowania w przypadku podejrzenia sabotażu. Potrzebne są też większe inwestycje w alternatywy, np. satelitarne sieci komunikacyjne, takie jak Starlink, choć ich przepustowość i niezawodność nadal nie dorównują rozwiązaniom kablowym.

Nowoczesne konflikty nie zawsze będą toczone z użyciem broni palnej. Chińskie narzędzie do przecinania kabli to więcej niż inżynieryjna ciekawostka, to przypomnienie, że krucha sieć, na której opieramy globalną cywilizację, może zostać przerwana jednym cięciem.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się