Przyszłość automatyzacji branży fast food ze względu na roboty
Przyszłość automatyzacji branży fast foodowej jest nieunikniona jeżeli chcemy, aby dania nadal były w przystępnych cenach.
Miso Robotics, startup z siedzibą w Pasadenie w Kalifornii, stoi na czele tej transformacji. Ich linia robotów kuchennych, w tym Flippy, Chippy i Sippy, stanowi skok technologiczny mający na celu poprawę wydajności i bezpieczeństwa w branży fast food. Rosnące koszty pracy i rotacja pracowników stanowią wyzwanie dla branży, automatyzacja wydaje się oferować rozwiązanie – ale co to oznacza zarówno dla pracowników, jak i konsumentów?
Flippy: Gwiazda kuchni przyszłości
Flippy firmy Miso Robotics to zaawansowane ramię robotyczne przeznaczone do obsługi frytkownicy w kuchniach typu fast food. Zdolne do przetworzenia ponad 100 koszyków frytek na godzinę – znacznie przewyższając około 70, którymi zarządzają pracownicy w tym samym czasie – sprawność Flippy może zmienić sposób, w jaki kuchnie radzą sobie w godzinach szczytu. Flippy nie tylko zwiększa produktywność, ale także rozwiązuje problemy związane z bezpieczeństwem. Smażenie żywności wiąże się z obsługą gorącego oleju, co stwarza ryzyko poparzeń i poślizgnięć; automatyzacja tych procesów minimalizuje to ryzyko, zwiększając bezpieczeństwo w miejscu pracy.
Według CEO Miso Robotics, Richa Hulla, celem nie jest zastąpienie wszystkich pracowników, ale raczej „zautomatyzowanie zadań, których ludzie nie lubią wykonywać”. Podejście to jest zgodne z ideą, że technologia powinna zwiększać ludzkie możliwości, a nie całkowicie je zastępować. Flippy pozwala personelowi kuchennemu skupić się na mniej powtarzalnych i bezpieczniejszych zadaniach, takich jak dokładność zamówień i obsługa klienta – obszarach, które mogą mieć znaczący wpływ na zadowolenie klientów.
Już teraz przynosi to obiecujące rezultaty. Sieci takie jak White Castle wdrożyły jego następcę, czyli Flippy 2, aby usprawnić operacje i zmniejszyć stres związany z wielozadaniowością swoich pracowników. Jamie Richardson, wiceprezes White Castle ds. marketingu, podkreślił, że uwolnienie pracowników od stacji smażenia pozwala im skoncentrować się na poprawie jakości obsługi klienta. W takich środowiskach Flippy staje się kluczową częścią zespołu, a nie substytutem pracowników.
Wczesne etapy automatyzacji fast foodów
Pomimo możliwości Flippy’ego, wdrażanie robotyki w kuchniach fast food jest wciąż na bardzo wczesnym etapie. Analityk branży restauracyjnej John Gordon z Pacific Management Consulting Group wyjaśnia, że zwrot z inwestycji w te roboty nie został jeszcze ostatecznie udowodniony. Automatyzacja w kuchniach może brzmieć obiecująco, ale jest to również znaczne zobowiązanie finansowe – takie, na które nie wszystkie sieci restauracji są gotowe.
Wyzwanie związane z integracją robotyki w przemyśle spożywczym doprowadziło również do znaczących niepowodzeń. Na przykład Zume Pizza, startup z Doliny Krzemowej, który chciał zrewolucjonizować produkcję pizzy za pomocą robotów, został zamknięty w 2022 roku po zebraniu 450 milionów dolarów. Próby zautomatyzowania pieczenia pizzy – w tym roboty produkujące pizzę w poruszających się ciężarówkach – nie spełniły oczekiwań. Podobnie, zrobotyzowany projekt producenta sałatek DoorDash. Chowbotics został zamknięty zaledwie 18 miesięcy po przejęciu. Przykłady podkreślają złożoność integracji robotów w środowiskach przygotowywania żywności, gdzie zmienność i oczekiwania klientów są kluczowymi czynnikami.
Sama firma Miso Robotics boryka się z presją finansową. W czerwcu 2024 r. firma miała skumulowany deficyt w wysokości 122,8 mln USD, co rodzi pytania o jej zdolność do utrzymania działalności bez dodatkowego finansowania. Miso udało się jednak pozyskać 126,5 mln USD od inwestorów, w tym 15 mln USD od Ecolab, który stawia na długoterminowy sukces firmy. Kierownictwo Miso, w tym Rich Hull, pozostaje optymistą, jeśli chodzi o odwrócenie sytuacji i osiągnięcie rentowności do 2026 roku. Według Hulla, „Innowacja nie jest łatwa. To naprawdę trudne. Teraz mamy siedmioletnią przewagę nad wszystkimi innymi, ale jest bałagan… Uwielbiam bałagan. To zawsze była moja cecha”.
Inni gracze w branży
Miso Robotics nie jest osamotnione w dążeniu do automatyzacji kuchni. Sweetgreen, sieć szybkich sałatek, również testuje to, co nazywa technologią „Infinite Kitchen”. System automatyzacji dozuje i miesza składniki sałatek, pozwalając pracownikom na wykończenie potraw. Sweetgreen odnotował poprawę dokładności zamówień i 10% wzrost sprzedaży w lokalizacjach pilotażowych, co pokazuje, że dobrze zintegrowany system automatyzacji może przynieść wymierne korzyści. Zyski są prawdopodobnie związane z poprawą szybkości, spójności i wydajności – czynników kluczowych na konkurencyjnym rynku fast-casual.
Chipotle eksperymentuje również z robotyką, w tym z robotem do produkcji chipsów tortilla o nazwie Chippy, a także z automatyczną maszyną do przygotowywania guacamole o nazwie Autocado, opracowaną we współpracy z Vebu Labs. Choć program pilotażowy Chippy dobiegł końca, Chipotle uwzględniło wnioski z tego procesu w innych aspektach swojej działalności.Firma zainwestowała również w Hyphen z siedzibą w San José, która opracowała „rozszerzoną linię produkcyjną”, która wykorzystuje zautomatyzowane systemy do montażu misek i sałatek, podczas gdy pracownicy koncentrują się na bardziej spersonalizowanych pozycjach menu, takich jak burrito i tacos.
Wysiłki podkreślają, że automatyzacja w sektorze fast-food nie polega na całkowitym wyeliminowaniu ludzkiej ingerencji w proces przygotowania dań. Chodzi o optymalizację pracy i umożliwienie pracownikom skupienia się na zadaniach, które poprawiają jakość obsługi klienta – takich jak jakość usług i personalizacja – pozostawiając powtarzalne zadania maszynom.
Przyszłość fast foodów:Połączenie technologii i ludzkiej wiedzy
Pandemia COVID-19 znacznie przyspieszyła zainteresowanie automatyzacją w branży restauracyjnej, ponieważ restauracje starały się sprostać rosnącemu popytowi przy mniejszej liczbie dostępnych pracowników. Jot Condie, prezes California Restaurant Association, sugeruje, że automatyzacja będzie prawdopodobnie bardziej powszechna w restauracjach typu fast-casual i szybkiej obsługi, gdzie szybkość i wygoda są głównymi punktami sprzedaży. Restauracje z pełną obsługą mogą jednak wolniej wdrażać technologie, ponieważ ich atrakcyjność często polega na interakcji międzyludzkiej i osobistym kontakcie z personelem.
Jedną z głównych obaw pozostaje jednak wpływ automatyzacji na siłę roboczą. Brian Justie, starszy analityk w UCLA Labor Center, zastanawia się, czy automatyzacja jest naprawdę korzystna dla pracowników restauracji. Justie zauważył, że chociaż roboty takie jak Flippy mogą zwiększyć wydajność, często robią to przy mniejszej liczbie osób pracujących w tym samym lub większym wymiarze godzin.Rodzi to ważne pytania dotyczące przyszłości miejsc pracy w branży i tego, czy automatyzacja rzeczywiście zaowocuje lepszymi warunkami pracy, czy po prostu przeniesie obciążenie na nowe obszary.
Przyszłość automatyzacji w fast foodach wydaje się zatem zależeć od osiągnięcia delikatnej i często subiektywnej równowadze. Z jednej strony roboty mogą sprawić, że procesy takie jak smażenie i przygotowywanie sałatek będą bezpieczniejsze i bardziej wydajne, ostatecznie poprawiając wrażenia klientów. Z drugiej strony, restauracje muszą znaleźć sposoby na integrację tych technologii bez marginalizowania swoich pracowników lub obniżania jakości usług. Skuteczna automatyzacja będzie prawdopodobnie wymagać przedefiniowania ról pracowników – przesunięcia ich do działań o większej wartości dodanej, pozwalając robotom wykonywać niebezpieczne lub przyziemne zadania.
Jednak przyszłość fast foodów niewątpliwie zmierza w kierunku połączenia robotyki i ludzkiej wiedzy. Dzięki inteligentnej automatyzacji powtarzalnych i niebezpiecznych zadań, technologie te mogą potencjalnie podnieść jakość posiłków, czyniąc je szybszymi, bezpieczniejszymi i być może nawet przyjemniejszymi. Kluczem do sukcesu będzie znalezienie właściwej równowagi między człowiekiem a maszyną, zapewniając, że automatyzacja jest wykorzystywana do ulepszania, a nie zastępowania bezcennego ludzkiego elementu doświadczenia restauracyjnego.
Szymon Ślubowski