Satelita MTG-S1 pozwoli jeszcze lepiej prognozować pogodę nad Europą
Ponieważ zmiany klimatyczne powodują coraz częstsze i bardziej dotkliwe zjawiska pogodowe, potrzeba dokładnego prognozowania warunków atmosferycznych. Kolejny satelita meteorologiczny MTG-S1 przeszedł testy warunków kosmicznych, dzięki czemu niedługo powinien znaleźć się na orbicie.
Jak tłumaczą naukowcy z ESA, nowa generacja satelitów ma odmienić prognozowanie pogody, szczególnie w Europie. Pierwszy satelita z zaawansowanej rodziny sześciu satelitów – MTG-Imager został wystrzelony w 2022 roku, a najnowszy satelita MTG-Sounder (MTG-S1), właśnie przeszedł pomyślnie testy warunków kosmicznych.
Podczas gdy MTG-Imager znacznie poprawił możliwości obrazowania w stosunku do swojego poprzednika Meteosat drugiej generacji, satelita MTG-S1 (Meteosat trzeciej generacji) wprowadzi przełomowe możliwości sondowania w podczerwieni, jeszcze bardziej zwiększając dokładność prognozowania pogody. Ponadto na jego pokładzie znajdzie się również instrument Copernicus Sentinel-4 do monitorowania zanieczyszczenia powietrza.
W związku z zaplanowanym na przyszły rok startem, satelita przechodził przez siedem miesięcy serię rygorystycznych testów w zakładach IABG w pobliżu Monachium w Niemczech, aby upewnić się, że wytrzyma start i trudne warunki środowiskowe na wysokości 36 tysięcy kilometrów nad równikiem Ziemi, gdzie będzie działał przez co najmniej 10 lat.
W przeciwieństwie do klasycznego podejścia „shake & bake” („potrząsanie i opiekanie” – testy imitujące warunki wystrzelenia i środowiska kosmicznego – narażenia urządzenia początkowo na wibracje, wstrząsy związane z wyniesieniem na orbitę, a kolejno na wysoką temperaturę), testy środowiskowe MTG-S1 przebiegała zgodnie z sekwencją „bake & shake” („Opiekanie i potrząsanie”).
Oznacza to, że satelita został najpierw poddany testowi próżni termicznej, który polegał na umieszczeniu całego satelity w ogromnej komorze próżniowej na trzy tygodnie i wystawieniu go na działanie ekstremalnych temperatur, w zakresie od -180°C do +250°C.
Po wyjściu bez szwanku, MTG-S1 został poddany na wpływ wstrząsów. Testy obejmowały umieszczenie sondy w ogromnej wytrząsarce, aby zasymulować drżenie podczas startu, a następnie test akustyczny, w którym był narażony na ponad 140 dB (decybeli), naśladując hałas zapłonu rakiety i spalania silnika.
Podczas obu testów satelita znajdował się w „konfiguracji startowej”, co oznacza, że jego rozkładane części, takie jak panele słoneczne i anteny, były złożone. Został również załadowany nieszkodliwym płynem (nie paliwem), w przeciwieństwie do prawdziwych materiałów pędnych, aby dopasować się do jego masy startowej.
Inżynierowie ESA skorzystali z okazji, aby zweryfikować rzeczywiste właściwości masy satelity, w tym jego wagę i środek masy. Przewidywania okazały się trafne, a waga wyniosła nieco ponad 3,8 tony, zgodnie z przewidywaniami.
Po testach wypalania i wstrząsów przeprowadzono kompleksowy zestaw testów funkcjonalnych. Obejmowały one sprawdzenie czy mechanizmy działają prawidłowo w przypadku części rozkładanych, a także mechanizmów wewnętrznych niezbędnych do działania instrumentu.
Satelita MTG-Sounder w czasie procedur był sterowany z centrów kontroli misji Telespazio i Eumetsat, potwierdzając możliwości komunikacyjne od momentu oddzielenia się od rakiety po rutynowe operacje i procedury wycofania z eksploatacji.
Na koniec został umieszczony w komorze bezechowej, aby przetestować jego odporność na wszelkiego rodzaju zakłócenia elektromagnetyczne, zarówno te pochodzące od rakiety, jak i od samego satelity.
W ciągu najbliższych kilku miesięcy MTG-S1 przejdzie kilka końcowych kontroli w OHB w Bremie, aby przygotować go do tymczasowego przechowywania przed wysłaniem na miejsce startu.
Emil Gołoś