Apsaros
Fot. Flickr/Andrzej Wójtowicz.

Sensacyjne odkrycie polskich archeologów w starożytnym forcie Apsaros

W trakcie wykopalisk realizowanych na terenie starożytnego rzymskiego fortu Apsaros, który jest położony w miejscowości Gonio w południowo-zachodniej Gruzji, polscy archeolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego odkryli unikatową złotą plakietkę wotywną, która była poświęcona Jowiszowi Dolicheńskiemu. Na miejscu specjaliści znaleźli również fragmenty mozaiki oraz piece do wypalania amfor. Jak wynika z przeprowadzonego przez naukowców datowania wszystkie te zabytki pochodzą z czasów rzymskich.

Tajemniczy kult Jowisza Dolicheńskiego po raz pierwszy pojawił się w Cesarstwie Rzymskim w II wieku n.e., a szczyt popularności ta misteryjna wiara osiągnęła w III wieku n.e., czyli za czasów panowania w imperium dynastii Sewerów. Religia ta w połowie tego samego wieku równie szybko zniknęła, jak i błyskawicznie w krótkim czasie się rozpowszechniła. Uczeni czasem opisują Jowisza Dolicheńskiego jako „Baala z Doliche” lub „Baala Dolicheńskiego”. Wraz z najnowszym odkryciem dokonanym przez polskich naukowców z UW dokonanym na terenie fortu Apsaros w Gruzji potwierdzone zostały przypuszczenia, iż kult tego bóstwa cieszył się w pewnym momencie sporą popularnością wśród rzymskich żołnierzy.

Fort Apsaros, określany także obecnie od współczesnej miejscowości na obszarze której leży jako forteca Gonio, to dobrze zachowana rzymska twierdza pochodząca z I wieku n.e., która znajduje się w górzystym regionie Adżaria, położonym na wybrzeżu Morza Czarnego, w południowo-zachodniej Gruzji. Leżący tuż przy obecnej granicy gruzińsko-tureckiej fort Apsaros został zbudowany 2 tys. lat temu w I wieku p.n.e. w rzymskiej prowincji granicznej Kapadocja.

Według najsłynniejszego bizantyjskiego historyka Prokopiusza z Cezarei, Apsyrtos, królewicz kolchidzki, będący synem króla Ajetesa, został pochowany na obszarze twierdzy i z tego powodu jest ona zwana Apsaros. Polsko-gruzińska ekspedycja archeologiczna prowadzi badania na terenie tego fortu już od dekady, gdyż trwają one od 2014 r.  Niedawno zakończył się ostatni sezon wykopalisk w twierdzy Apsaros, który realizowała grupa archeologów na czele której stoi prof. dr hab. Radosław Karasiewicz-Szczypiorski z Uniwersytetu Warszawskiego (Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW) oraz dr Lasha Aslanishvili (Agencja Ochrony Dziedzictwa Kulturowego Adżarii).

W 2024 r. archeolodzy po raz pierwszy w trakcie wykopalisk na obszarze tego stanowiska znaleźli złotą plakietkę wotywną. Ta mała cienka plakietka, która w całości mieści się w dłoniach, ma wytłoczone dekoracje oraz napis w j. greckim. Artefakt ten był poświęcony Jowiszowi Dolicheńskiemu, popularnemu w II i III wieku n.e. wśród rzymskich legionistów bóstwu. Jak stwierdził prof. dr hab. Radosław Karasiewicz-Szczypiorski znalezisko to potwierdza, że na obszarze dzisiejszego regionu Adżaria istniała świątynia, która przynależała do kultu Jowisza Dolicheńskiego. Jak wyjaśnił ekspert bóstwo to było popularne na wschodzie Imperium Rzymskiego (miało orientalny charakter) oraz było czczone szczególnie często przez rzymskich żołnierzy.

„To bóstwo różniące się od Jowisza Kapitolińskiego, oficjalnego bóstwa rzymskiego. Korzenie kultu Jowisza Dolicheńskiego sięgają wschodu, pogranicza współczesnej Syrii i Turcji. To było bóstwo lokalne, które z przyczyn nie do końca dla nas wyjaśnionych, stało się popularne w rzymskim środowisku wojskowym” – powiedział archeolog. Specjalista zaznaczył przy tym, iż znalezienie w zasadzie nietkniętego złotego przedmiotu pochodzącego z czasów starożytnych ma absolutnie unikatowy charakter. „Również na naszym stanowisku jest rzadkością, informuje portal „Arkeonews„. To może wynikać z faktu, że środowisko wojskowe nie obwieszało się złotem, które zresztą w użytku codziennym było rzadkością. Nie znaczy to, że garnizon albo oficerowie nie posiadali rezerw finansowych w złocie” – stwierdził Radosław Karasiewicz-Szczypiorski.

Naukowiec zwrócił również uwagę, iż w latach 70. XX wieku w Gonio zidentyfikowano prawdziwą skarbnicę złotych obiektów, które mogły być powiązane z istniejącym w tym miejscu rzymskim garnizonem. Wszystko to wskazuje, że rzymscy oficerowie lub inne wysoko postawione osoby z rzymskiej armii stacjonujące w tym miejscu mogły w wyniku pewnych wyjątkowych okoliczności ukryć skarb, zakopując go głęboko w ziemi. Poza złotą plakietką, badacze odkryli na terenie fortu Apsaros także inne przedmioty, takie jak małe figurki z brązu, przedstawiające byka i orła (zwierzęta te były symbolami Jowisza). I te zabytki tym samym były związane z kultem Jowisza Dolicheńskiego.

Głównym celem w następnych sezonach wykopalisk w forcie Apsaros, który przyświeca naukowcom jest odnalezienie ruin świątyni Jowisza Dolicheńskiego, jaka najprawdopodobniej znajdowała się w tym miejscu. „Plakietka wotywna pozostawiona w miejscu kultu przybliża nas do znalezienia świątyni. Być może w kolejnych latach uda nam się znaleźć jej pozostałości” – powiedział badacz. Na terenie stanowiska archeolodzy odkryli także zestaw starożytnych rzymskich pieców garncarskich, które były wykorzystywane do produkcji amfor – glinianych naczyń o podłużnym kształcie, które były używane przez starożytnych Greków i Rzymian do przechowywania wina i oliwy.

W pobliżu pieców zespół znalazł prasę do wina, co sugeruje, że lokalne wino mogło być eksportowane w tych amforach, prawdopodobnie na użytek rzymskich legionów. Na podstawie tych odkryć Radosław Karasiewicz-Szczypiorski stwierdził, że zespół sądzi, iż w starożytnym rzymskim forcie miała miejsce produkcja ceramiki i wina na dużą skalę, co było nietypowe dla rzymskich obiektów wojskowych. Rzemieślnicy prawdopodobnie pracowali na terenie fortu, gdy żołnierzy tam nie było, a gdy wojsko wracało musieli oni opuszczać teren tego obiektu wojskowego.

Marcin Jarzębski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się