Godefroy de Bentzmann

Sztuczna inteligencja szansą na rozwiązanie problemu braku siły roboczej

Stanislas i Godefroy de Bentzmann są francuskimi przedsiębiorcami, prezesami Devoteam, firmy doradczej, specjalizującej się w technologii.

W tekście opinii w „Le Figaro” Stanislas i Godefroy de Bentzmann oceniają, że rozwiązaniem spadku liczby osób, aktywnych zawodowo we Francji, nie jest imigracja, ale sprzyjanie podjęciu pracy przez osoby bezrobotne.

Zgodnie z badaniami demograficznymi, spadek liczby osób, aktywnych zawodowo, stanowi zagrożenie dla francuskiej gospodarki i francuskiego modelu społecznego. „Francja nie potrzebuje imigracji, żeby zrównoważyć spadek liczby osób, aktywnych zawodowo. Powinna przywrócić osoby bezrobotne na rynek pracy, przekwalifikować kompetencje, które uwolniła sztuczna inteligencja i zmodernizować zbyt zbiurokratyzowane państwo” – stwierdzają Stanislas i Godefroy de Bentzmann. Jak zaznaczają, Francja, w której są trzy miliony osób bezrobotnych, “dysponuje zasobami siły roboczej, której potrzebuje na najbliższą dekadę”.

„Nasze władze chwalą się obniżeniem stopy bezrobocia do około 7 proc., ale ten wynik wciąż jest znacznie poniżej osiągnięć wielu sąsiednich krajów europejskich, w których bezrobocie wynosi około 4 proc.” – oceniają. “Pełne zatrudnienie to nie mit: wymaga to głębokiej reformy zarządzania bezrobociem” – dodają.

Zdaniem prezesów Devoteam, „należy zachęcać do pracy w branżach, w których brakuje pracowników (budownictwo, służba zdrowia, gastronomia itd), i ułatwiać przekwalifikowanie i mobilność”, a także „sprawić, że praca będzie bardziej atrakcyjna, podwyższając zarobki, ograniczając koszty, sprzyjając kształceniu przez całe życie i redukując pasywne świadczenia społeczne”.

Wyzwaniem dla rynku pracy jest również rozwój sztucznej inteligencji. Zgodnie z przewidywaniami, 30 proc. obecnych zadań może zostać zautomatyzowanych do 2030 r. „Niektóre zawody znikną, inne pojawią się, aby odpowiedzieć na nowe potrzeby. Głównym wyzwaniem będzie produktywność, która umożliwi przekwalifikowanie osób do sektorów i zawodów, w których brakuje siły roboczej. Należy myśleć inaczej. (…) We Francji, przy 30 milionach osób, aktywnych zawodowo, pracujących średnio 1 600 godzin rocznie, 30 proc. zautomatyzowanych godzin odpowiadałoby równowartości 9 milionów osób, dostępnych na rynku pracy w 2030 r. Pod warunkiem, że godziny te zostałyby efektywnie przekierowane do sektorów lub zadań, w których panuje zapotrzebowanie” – tłumaczą Stanislas i Godefroy de Bentzmann.

„Przekwalifikowanie zawodowe jest kluczowe, aby uniknąć wybuchu masowego bezrobocia strukturalnego. Nawet Google i Amazon finansują obecnie masowe programy szkoleniowe dla swoich pracowników, zagrożonych automatyzacją. Przyszłość już nadeszła, czas działać. W Europie i we Francji firmy w zdecydowany sposób dostosowują się do tej rewolucji. Francja może przekształcić to ryzyko w szansę gospodarczą, aby sprostać głównym wyzwaniom, z jakimi mamy do czynienia, niezależnie czy są to wyzwania technologiczne, gospodarcze czy klimatyczne” – stwierdzają.

Jak podkreślają, odpowiedzią na wyzwania na rynku pracy jest „masowe inwestowanie w szkolenia i przekwalifikowanie kompetencji”, a nie przyjęcie większej liczby imigrantów. „Francja nie ma ani środków materialnych, ani zasobów ludzkich, pozwalających na przyjęcie większej liczby imigrantów, często dalekich kulturowo od naszego modelu europejskiego i którzy zwiększają liczbę bezrobocia (stopa bezrobocia wśród imigrantów jest dwa razy wyższa niż u osób, pochodzących z Francji, jak podaje Insee czy Dares). Francja ma jednak moralny i polityczny obowiązek zakwaterowania i odpowiedniej integracji ludności, już obecnej na jej terytorium” – stwierdzają.

„Priorytet Francji jest jasny: osiągnięcie pełnego zatrudnienia dzięki skutecznemu nakłanianiu do zatrudnienia, masowe szkolenie i przekwalifikowanie, tak aby towarzyszyć pracownikom podczas zmian na rynku pracy, optymalizowanie administracji publicznej, aby uwolnić kompetencje oraz finansowanie tych transformacji. Do tego potrzebny jest plan masowego przekwalifikowania, kształcenie ustawiczne i nauka online, programy przekwalifikowania, finansowane przez państwo i firmy, oraz elastyczność rynku pracy, aby umożliwić przechodzenie z jednego sektora do drugiego. To rozwijając kompetencje naszych uczniów, studentów, pracowników i bezrobotnych będziemy mogli stać się gospodarką zaawansowaną, konkurencyjną i suwerenną. Ten wysiłek jest niezbędny, aby trwale ożywić nasz wzrost gospodarczy, przywrócić równowagę w finansach publicznych i zbudować społeczeństwo zjednoczone, pełne zaufania i optymizmu” – podkreślają Stanislas i Godefroy de Bentzmann.

Oprac. Julia Delanne
Paryż

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się