Tianyao Lyu. Chińska „Polka”, która podbiła Konkurs Chopinowski 2025
Laureatka nagrody specjalnej za najlepsze wykonanie koncertu fortepianowego Chopina – Tianyao Lyu była jedną z faworytek do głównej nagrody XIX Konkursu Chopinowskiego, zakończonego w minionym tygodniu w Warszawie. Ale o tej młodziutkiej Chince będziemy jeszcze słyszeć, nie tylko dlatego, że studiuje w Poznaniu.
Tianyao Lyu w dniu ogłoszenia wyników Konkursu Chopinowskiego 2025 skończyła dopiero 17 lat. Nie przeszkadzało jej to jednak grać muzykę dojrzałą, czasem wręcz mroczną, skupioną i odkrywczą. Choć polscy słuchacze ochrzcili ją szybko „naszą Tanią” a potem – za zwyczajem Akademii Muzycznej w Poznaniu zaczęli na nią mówić „Kasia”, Tianyao Liu została doceniona nie tylko za duży urok osobisty.
Z Konkursu Chopinowskiego 2025 ostatecznie wyszła jako zdobywczyni czwartego miejsca ex aequo z japońską pianistką Shiori Kuwaharą oraz laureatka wyróżnienia za najlepsze wykonanie koncertu. Zdobyła ponadto trzecią nagrodę publiczności w plebiscycie ogłoszonym przez Narodowy Instytut Fryderyka Chopina oraz podobny laur od melomanów zgromadzonych na grupie miłośników Konkursu Chopinowskiego na Facebooku.
Tianyao Lyu – 17-latka, która kocha grać na fortepianie
Tianyao Lyu urodziła się 21 października 2008 roku w Chinach. Grę na fortepianie rozpoczęła w wieku zaledwie czterech lat, a już dwa lata później została przyjęta do prestiżowego Centralnego Konserwatorium Muzycznego w Pekinie, gdzie kształciła się pod kierunkiem Hua Changa. W ostatnich latach artystka kontynuuje naukę w Polsce – w Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu – w klasie prof. Katarzyny Popowej-Zydroń, znanej z wychowywania laureatów Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego.
Zanim Tianyao pojawiła się na warszawskiej scenie, miała już na koncie liczne sukcesy w światowych konkursach pianistycznych. W 2024 roku zdobyła pierwsze miejsce zarówno w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina w Szafarni, jak i w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Ettlingen w Niemczech.
– Najważniejsze w muzyce jest dla mnie to, że pozwala nam wyrażać uczucia i emocje, których nie da się opowiedzieć słowami. Ponadto muzyka pozwala nam spełniać marzenia, których realizacja w zwykłym świecie jest niemożliwa. Na przykład jako dziecko marzyłam o tym, żeby latać, i dzięki muzyce to marzenie w pewnym sensie realizuję. Do fortepianu siadam gdy tylko mam czas. A najbardziej lubię grać przy świetle księżyca – mówi Tianyao Lyu w wywiadach.
Od samego początku Konkursu eksperci i pianiści, pytani przez dziennikarzy, nie szczędzili pochwał pod adresem jej gry. – Trudno opisać słowami niezwykłą naturalność, wdzięk i płynność jej fraz, piękno i narracyjność brzmienia, precyzję artykulacji i pedałowania – i wiele innych elementów, które płynęły prosto z jej serca i wyobraźni do serc słuchaczy – powiedział po jednym z jej pierwszych występów Piotr Paleczny w rozmowie z Polskim Radiem. Inni zwracali uwagę, że łączy Tianyao Lyu umie łączyć techniczny perfekcjonizm z niezwykłą muzykalnością i intuicją emocjonalną oraz „mimo młodego wieku potrafi nadać interpretacjom Chopina głębię i spójność dramaturgiczną”.
Rozmowa z Tianyao Lyu
Udało nam się z nią porozmawiać przed drugim koncertem laureatów Konkursu.
Maciej BZURA: Na początek chciałbym zapytać, co sądzisz o tegorocznym konkursie?
Tianyao LYU: Uważam, że konkurs był naprawdę bardzo udany. Poziom był wysoki, a atmosfera inspirująca, więc oceniam go jako bardzo dobry.
Czy czułaś, że dużo się przygotowywałaś do konkursu? Jak długo ćwiczyłaś? To były lata, miesiące?
W sumie nie przygotowywałam się w wyjątkowo długi sposób. Nie dokładałam dodatkowych godzin ćwiczeń raczej gra była dla mnie czymś naturalnym. Starałam się systematycznie dopracowywać swoje umiejętności i utrzymać rytm pracy, który stosuję zazwyczaj. Zawsze wierzę, że gdy skupię się na tym, co najbardziej kocham – wszystko jakoś się ułoży.
Jaki jest Twój ulubiony utwór Chopina do wykonania?
Trudno wskazać jeden konkretny utwór, bo wszystkie są wspaniałe i każdy ma w sobie coś wyjątkowego. Każdy utwór daje mi inne doświadczenie podczas gry.

Co sprawia, że muzyka Chopina jest dla Ciebie wyjątkowa?
Jego muzyka bardzo mnie porusza. potrafi wyrazić tak wiele emocji i subtelnych niuansów. Ma w sobie coś niepowtarzalnego, co zawsze mnie porusza i inspiruje. Gdy gram jego utwory na fortepianie, mam wrażenie, że wchodzą z nim w dialog bez słów – i to jest dla mnie czymś naprawdę niezwykłym.
Jaką radę dałabyś osobom, które chciałyby wziąć udział w kolejnym konkursie chopinowskim? Co mogłyby zrobić lepiej?
Myślę, że najważniejsze to najpierw zastanowić się, co naprawdę kochamy w życiu i co jest naszą pasją. Następnie warto skupić się na tym, poświęcać temu pełną uwagę i starać się rozwijać swoje umiejętności w tym kierunku najlepiej, jak potrafimy.
Czy czujesz emocjonalne przywiązanie do muzyki Chopina, czy po prostu lubisz grać wszystkie utwory?
Tak, czuję do muzyki Chopina emocjonalne przywiązanie. Grając jego utwory, staram się wyrażać emocje i przekazywać je słuchaczom, a nie tylko wykonywać zapisane nuty.
Jak opisałabyś relacje między uczestnikami konkursu? To przyjaźń, rywalizacja, czy coś pomiędzy?
Myślę, że każdy jest bardzo skupiony na własnej pracy i przygotowaniach, więc wszyscy są pochłonięci swoimi zadaniami. Nie ma tu wrogości, ale też niekoniecznie bliskiej przyjaźni – raczej panuje atmosfera wzajemnego szacunku i skupienia.
Wyobrażam sobie, że fizycznie jest bardzo wymagające zagranie tylu koncertów w ciągu tygodnia. Czy oszczędzasz energię na finał, czy dajesz z siebie wszystko za każdym razem?
Szczerze mówiąc podczas konkursów staram się koncentrować przede wszystkim na muzyce i robić to, co chcę w danym momencie. Nie rozważam zbyt mocno kwestii fizycznego zmęczenia, tylko daję z siebie wszystko w każdej chwili, kiedy gram. Może dlatego nie zwracam uwagi na to, czy czuję się zmęczona. Po prostu gram.
Jakich uczuć doświadczałaś gdy obserwowałaś reakcje publiczności podczas Konkursu? Czułaś tę sympatię, jaką cię obdarzyli?
Tak, zdecydowanie czuję się tutaj mile widziana. Zawsze jestem wdzięczna za serdeczne przyjęcie i wsparcie publiczności.
Rozmawiał Maciej Bzura
