TikTok znalazł się na celowniku

TikTok znalazł się na celowniku Unii Europejskiej

TikTok znalazł się na celowniku Unii Europejskiej, nie z powodu viralowych trendów, lecz zarzutów ze strony Unii Europejskiej.

Komisja Europejska oficjalnie oskarżyła chińską platformę o naruszenie unijnego Digital Services Act (DSA) – nowego prawa, które ma uporządkować cyfrowy ład i ograniczyć nadużycia wielkich firm technologicznych.

Choć TikTok twierdzi, że „pozostaje zaangażowany we współpracę z UE” i „analizuje ustalenia Komisji”, zarzuty są poważne. Dotyczą przede wszystkim braku przejrzystości w obszarze reklam, w tym braku informacji o tym, kto płaci za reklamy, kto jest ich odbiorcą i jaki jest ich faktyczny cel.

Digital Services Act to filar unijnej strategii regulacyjnej wobec Big Techu. Ustanowiony w 2023 roku, zobowiązuje największe platformy cyfrowe do udostępniania publicznych bibliotek reklam, informowania użytkowników, dlaczego widzą daną treść, eliminowania dezinformacji i szkodliwych treści oraz przeprowadzania oceny ryzyka algorytmicznego.

Dla firm, które nie podporządkują się przepisom, grożą kary sięgające 6% globalnych rocznych przychodów. W przypadku TikToka, to potencjalnie setki milionów euro.

TikTok od dawna znajduje się pod lupą regulatorów ze względu na swoją globalność. Nie tylko w UE, ale też w USA, Kanadzie i Australii. Głównym powodem są jego algorytmy personalizacji, które często prowadzą młodych użytkowników w stronę tzw. efektu „króliczej nory” (rabbit hole), czyli prezentowania coraz bardziej ekstremalnych treści zamykających nas w jakiejś bańce informacyjnej. Drugim powodem jest to, że TikTok był powiązywany z kampaniami dezinformacyjnymi, m.in. w Rumunii czy Hiszpanii, gdzie jego „Lite” aplikacja została usunięta po ostrzeżeniu regulatorów.

Niepokój budzą też niezdrowe trendy, takie jak „SkinnyTok”, promujące ekstremalnie chude sylwetki. Choć TikTok deklaruje zakaz promowania niebezpiecznych wzorców żywieniowych, raporty organizacji pozarządowych pokazują, że algorytmy wciąż eksponują tego typu treści nastolatkom.

TikTok nie jest odosobniony. W październiku 2023 roku UE oskarżyła platformę X (dawny Twitter) o naruszenia DSA związane z systemem weryfikacji kont („blue checkmark”). Z kolei Meta (Facebook i Instagram) musiała tłumaczyć się z niewystarczających działań w zakresie moderacji treści dotyczących przemocy i dezinformacji.

Wszystko to wpisuje się w trend chęci odzyskania kontroli nad przestrzenią cyfrową i uczynić ją bezpieczniejszą, szczególnie dla młodych ludzi.

Zarzuty wobec TikToka są na razie „wstępnymi ustaleniami”. Firma ma czas, by odpowiedzieć i wdrożyć zmiany. Ale niezależnie od przebiegu śledztwa, przypadek sygnalizuje nową rzeczywistość dla wszystkich platform cyfrowych działających w Europie.

Aplikacje społecznościowe nie są już „zabawkami” dla młodzieży, ale potężnymi kanałami wpływu, których treść, struktura reklamowa i mechanizmy algorytmiczne muszą podlegać kontroli demokratycznej. Jeśli TikTok chce utrzymać się na europejskim rynku będzie musiał to zaakceptować.

TikTok został oficjalnie oskarżony przez Unię Europejską o naruszenie Digital Services Act, głównie w zakresie nieprzejrzystości reklam. Komisja Europejska zarzuca platformie brak informacji o sponsorach, odbiorcach i treści emitowanych reklam. To element szerszej strategii UE, która coraz bardziej reguluje przestrzeń cyfrową. Choć TikTok wciąż cieszy się dużą popularnością, jego dalsza obecność na rynku europejskim będzie uzależniona od gotowości do wprowadzenia wymaganych reform.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się