produkcji „Assassin’s Creed”
Ubisoft/https://apps.microsoft.com/

Ubisoft w kryzysie pomimo produkcji „Assassin’s Creed”

Ubisoft gigant branży gier wideo, dziś zmaga się z poważnym kryzysem finansowym pomimo kontunuowania produkcji „Assassin’s Creed”.

Choć najnowsza odsłona serii Assassin’s Creed Shadows przyciągnęła ponad 3 miliony graczy i wspięła się na listy sprzedażowych hitów, to sukces jednej gry nie wystarczył, by zrównoważyć rozczarowania i straty. W roku finansowym 2024–2025 Ubisoft zanotował stratę netto w wysokości 159 milionów euro, a przychody spadły o 17,5% względem poprzedniego roku.

Jeszcze w ubiegłym roku firma ogłaszała powrót do rentowności, co dawało nadzieję na ustabilizowanie sytuacji po blisko półmiliardowej stracie z lat wcześniejszych. Tymczasem 2025 przyniósł kolejny zawód. Mimo wysokich oczekiwań, gra Star Wars Outlaws nie osiągnęła zakładanych wyników sprzedaży, a strzelanka sieciowa XDefiant została całkowicie anulowana z powodu braku graczy. W efekcie „net bookings” – czyli kluczowy dla branży wskaźnik sprzedaży – spadł o ponad 20%.

To pokazuje głębszy problem Ubisoftu: uzależnienie od kilku dużych marek przy równoczesnym braku świeżych, trafiających w gusta graczy IP. Seria Assassin’s Creed pozostaje najbardziej dochodową franczyzą firmy, ale eksploatowana niemal co roku, staje się powtarzalna. Próby odświeżenia katalogu nie wypaliły, a rynek gier staje się coraz bardziej bezlitosny dla przeciętności.

W odpowiedzi na kryzys, Ubisoft ogłosił utworzenie nowej spółki zależnej, która będzie zarządzać jego trzema największymi markami: Assassin’s Creed, Far Cry i Rainbow Six. Co ciekawe, sama marka gier pozostanie własnością firmy-matki, a nowa jednostka będzie płacić za licencję. To ruch postrzegany jako sposób na podtrzymanie wartości aktywów w oczach inwestorów.

W spółkę zainwestował chiński gigant technologiczny Tencent, dokładając 1,16 miliarda euro w zamian za około 25% udziałów. Nowa struktura organizacyjna ma objąć 3 tysiące pracowników (z 17 tysięcy globalnie), a jej wycena – 4 miliardy euro – jest dwukrotnie wyższa niż bieżąca kapitalizacja Ubisoftu.

Ale ten manewr nie przekonał rynków. Kurs akcji Ubisoftu od początku roku spadł o ponad 12%, osiągając w kwietniu najniższy poziom od ponad dekady. Dla inwestorów to jasny sygnał: restrukturyzacja jest zbyt kosmetyczna, a niepewność – zbyt wysoka.

Warto jednak zauważyć, że Ubisoft nie jest osamotniony. Cały rynek gier wideo przeżywa okres intensywnych przetasowań. Według danych Newzoo i Circana, w 2024 roku zanotowano znaczący wzrost przychodów z gier mobilnych i usług subskrypcyjnych, przy jednoczesnym spadku sprzedaży klasycznych gier AAA. Microsoft, Sony i Electronic Arts również przeprowadzają masowe zwolnienia, a mniejsze studia jak Embracer Group zmuszone są do sprzedaży aktywów.

W tym kontekście Ubisoft, ze swoim rozbudowanym aparatem produkcyjnym i wysokimi kosztami utrzymania, szczególnie odczuwa presję. Zatrudniając ponad 17 tys. osób, firma zaczęła program redukcji kosztów: zamyka studia zagraniczne, tnie etaty i zatrudnia tylko jednego nowego pracownika na trzech odchodzących.

Przyszłość Ubisoftu zależy od kilku kluczowych czynników: skuteczności restrukturyzacji, jakości nowych produkcji (m.in. Prince of Persia i Anno 117) oraz zdolności adaptacyjnej w coraz bardziej usługowym modelu gier. Firma zapowiada dalsze kroki oszczędnościowe do końca 2025 roku, z celem zaoszczędzenia kolejnych 100 milionów euro.

Jednocześnie rośnie napięcie wokół potencjalnej większej roli Tencentu. Choć CEO Yves Guillemot zapewnia, że zachowa kontrolę, analitycy nie wykluczają scenariusza przejęcia – jeśli sytuacja finansowa nie ulegnie poprawie.

Ubisoft stoi dziś na rozdrożu, między ratowaniem pozycji dzięki sprawdzonym markom, a koniecznością głębokiej przemiany modelu działania. Assassin’s Creed Shadows przypomniał światu o potencjale francuskiego giganta, ale jeśli firma chce przetrwać – nie może wiecznie żyć tylko z przeszłości.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się