
W królewskim grobowcu w Werginie odkryto tunikę Aleksandra Wielkiego
Archeolodzy w trakcie przeszukiwania królewskiego grobowca, jaki znajduje się na terenie stanowiska Wergina w północno-wschodniej Grecji odkryli „święty chiton” – czyli wykonaną najczęściej z lnu lub wełny koszulę z krótkimi rękawkami, która była noszona w antycznej Grecji jako rodzaj tuniki.
Naukowcy od dekad wiedzą, że trzy okazałe grobowce jakie znajdują się w miejscowości Wergina mają ścisły związek z rodziną Aleksandra Wielkiego. Jednak spór dotyczący tego do kogo dokładnie należały wśród badaczy trwa już od ponad pięćdziesięciu lat – najnowsze znaleziska jakie zostały odkryte w tym miejscu potwierdzą przypuszczenia tych specjalistów, którzy twierdzą, iż w grobowcach tych pochowano krewnych Aleksandra Macedońskiego.
Kwestia tożsamości osób pochowanych w pochodzących z IV wieku p.n.e. królewskich grobowcach w Werginie była przedmiotem kolejnego z licznych badań dotyczących tej zagadki. Ostatnia analiza i prace archeologiczne miała miejsce na początku 2024 r. Jak wykazały te badania, w tych miejscach pochówku znajdowały się szczątki rodziny Aleksandra Wielkiego, a dokładnie jego ojca, macochy, przyrodnich sióstr i syna, informuje portal „Arkeonews„.
Zespół archeologów, na czele którego stoi Antonis Bartsiokas z Uniwersytetu Demokryta w Tracji (DUTH), w trakcie wykopalisk realizowanych na terenie stanowiska zidentyfikował barwioną na fioletowo bawełnianą tkaninę. Eksperci zwrócili uwagę, iż odzienie to odpowiada całkowicie historycznym opisom sarapisu – ceremonialnej szaty, jaka była noszona przez wielkich perskich królów. Według przekazów Aleksander Wielki taką właśnie szatę zabrał Dariuszowi III, ostatniemu władcy Persji z dynastii Achemenidów, po tym jak go pokonał w bitwie pod Issos w 333 r. n.e.
„Święty chiton” został znaleziony przez archeologów w Grobowcu Królewskim oznaczonym nr II, a dokładnie w znajdującym się w nim złotym ossuarium, czyli specjalnym pojemniku, często bogato zdobionym i wykonanym z cennego materiału, który w starożytności służył do przechowywania kości zmarłych. Dzięki dogłębnej analizie tuniki, grobowców oraz zapisów historycznych badaczom udało się ostatecznie powiązać tę królewską szatę z Aleksandrem Wielkim. Dodatkowo, między warstwami tkaniny znaleziono huntyt – jasny biały minerał stosowany w starożytnej Persji, co wzmacnia teorie, iż odkryte odzienie ma wschodnie pochodzenie.
Jak wynika z badań opublikowanych w czasopiśmie naukowym „The Journal of Field Archaeology”, królewski płaszcz odkryty w Grobowcu II mógł należeć do Aleksandra Wielkiego. Międzynarodowy zespół archeologów i osteologów (specjalistów od kości) podjął się zadania zidentyfikowania szczątków osób pochowanych w tych grobowcach po tym jak wewnątrz złotego ossuarium znaleziono szczątki mężczyzny, który został uznany za Filipa II. Według naukowców najnowsze odkrycie w Werginie ma ogromne znaczenie, ponieważ wskazuje ono, iż królewskie grobowce znajdujące się w tym miejscu mają związek z Aleksandrem Wielkim, a nie jak wcześniej sądzono jego ojcem.
Najnowsze badania prowadzone na obszarze Wielkiego Tumulusu, czyli kompleksu obejmującego cztery grobowce oraz pozostałości świątyni poświęconej kultowi mitycznych przodków (heroonu) w Werginie, jednoznacznie wskazały, iż w miejscu tym nie został pochowany macedoński władca Filip II. Odkryte szczątki, które wcześniej były z nim związane, przynależą najprawdopodobniej do przyrodniego brata Aleksandra Wielkiego – Filipa III Arridajosa. Po śmierci Aleksandra to właśnie Filip został mianowany nowym królem Macedonii nad którą to panował w latach od 323 do 317 r. p.n.e. Oprócz tego był on również formalnym władcą Egiptu.
Wśród innych przedmiotów odkrytych w Grobowcu II znajduje się złoty diadem, berło i złoty wieniec dębowy – wszystkie one były wymieniane w historycznych przekazach jako część królewskiego stroju Aleksandra. Jednak to właśnie sarapis, czyli „święty chiton”, jest tym zabytkiem, który najbardziej się wyróżnia – nie tylko z uwagi na unikatowy charakter tego znaleziska, ale także to, iż takie obiekty miały symboliczne znaczenie na perskim dworze. Sarapis był purpurową tuniką z białym paskiem pośrodku, która była zarezerwowana wyłącznie dla perskich królów. Przyjęcie przez Aleksandra tego stroju było wyrazem jego dominacji nad rozległym imperium perskim.
Na płaskorzeźbie znajdującej się w Grobowcu II widnieje postać, którą jest najprawdopodobniej Aleksander Wielki ukazany w trakcie polowania. Macedoński władca nosi na nim purpurowy sarapis z dwoma białymi paskami. Przypuszczenia, że tunika należała do Aleksandra Wielkiego dodatkowo potwierdza fakt, iż odpowiada ona opisom historycznym tego przedmiotu. Tak samo jest z pozostałymi artefaktami odkrytymi na terenie stanowiska, takimi jak chociażby złoty wieniec dębowy.
Szata o tak ogromnej wartości została prawdopodobnie odziedziczona przez bliskiego członka rodziny. Po śmierci Aleksandra armia macedońska koronowała jego przyrodniego brata, Filipa III Arrhidaeusa, na króla Macedonii. To właśnie on najprawdopodobniej przywiózł z powrotem insygnia królewskie (berło, czy tunikę) oraz inne cenny przedmioty Aleksandra Wielkiego z powrotem do Grecji.
Najnowsze badania w Werginie jednoznacznie zaprzeczyły przypuszczeniom snutym przez część archeologów, którzy uważali, iż to właśnie na terenie tej nekropolii pochowano jednego z największych wodzów w historii, jakim był Aleksander Macedoński. W Grobowcu I odkryto natomiast szczątki ojca tego władcy, czyli Filipa II oraz jego żony Kleopatry i ich zmarłego tuż po urodzeniu dziecka. Biorąc pod uwagę królewską symbolikę obecną w Grobowcu II oraz dane osteologiczne, to właśnie w tym miejscu pochówku znajdują się szczątki króla Filipa III Arrhidaeusa i jego żony Adei Eurydyki, podczas gdy Aleksander IV jest pochowany w Grobowcu III. Lokalizacja grobowca Aleksandra Wielkiego wciąż pozostaje nieznana.
Marcin Jarzębski