Wojciech Szczęsny w Barcelonie – jeszcze przed tygodniem taki scenariusz można było rozpatrywać wyłącznie w kategorii fikcji literackiej. Polak pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery sportowej. Zaskakujący splot zdarzeń sprawił jednak, że najlepszy polski bramkarz nie tylko wraca do sportu, ale ląduje na piłkarskim Olimpie. 
Fot. All-Pro Reels / Flickr.

Wojciech Szczęsny w Barcelonie. Miał kończyć karierę, a trafia na szczyt

Wojciech Szczęsny w Barcelonie – jeszcze przed tygodniem taki scenariusz można było rozpatrywać wyłącznie w kategorii fikcji literackiej. Polak pod koniec sierpnia ogłosił zakończenie kariery sportowej. Zaskakujący splot zdarzeń sprawił jednak, że najlepszy polski bramkarz nie tylko wraca do sportu, ale ląduje na piłkarskim Olimpie. 

Szczęsny odchodzi z Juventusu i kończy karierę

Zanim Wojciech Szczęsny ogłosił zakończenie kariery sportowej, był zawodnikiem Juventusu. Klub z Turynu należy do największych marek piłkarskich świata, a polskiego bramkarza powszechnie uważano za jednego z najlepszych w Europie. Ani Stara Dama, ani sam Szczęsny nie myśleli o przeprowadzce Polaka do Hiszpanii. Drzwi do bramki tamtejszych gigantów, dwóch najbardziej rozpoznawalnych klubów globu, były zresztą zamknięte. Ani Thibaut Courtois, ani Marc-André ter Stegen nigdzie się nie wybierali, a Szczęsny – znający swoją wartość – widział siebie w roli „jedynki”, nie zmiennika lub jednego z dwóch głównych bramkarzy do rotacji. 

Gdy po sezonie 2023/24 drogi Polaka i Juventusu się rozeszły, Szczęsny otrzymał wiele interesujących ofert. Wszystkie jednak odrzucił. Jak poinformował, postanowił zakończyć karierę, ponieważ zauważył u siebie oznaki wypalenia. „Dałem grze wszystko, co miałem. Dałem 18 lat mojego życia, codziennie, bez wymówek. Dzisiaj moje ciało wciąż czuje się gotowe na wyzwania, ale mojego serca już w tym nie ma” – przekazał. Dlaczego więc postanowił wrócić, i jak to się stało, że zagra dla FC Barcelony? 

Kontuzja Marca-André ter Stegena. Barcelona bez klasowego bramkarza

Sprawy potoczyły się równie szybko, co niespodziewanie. W niedzielę przed tygodniem (22 września) Barcelona mierzyła się z Villarrealem. Wygrała to spotkanie 5:1, a dublet ustrzelił Robert Lewandowski. W trakcie meczu Blaugrana straciła jednak swojego podstawowego bramkarza. Marc-André ter Stegen doznał fatalnej kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na około 12 miesięcy. Ponieważ rezerwowy bramkarz Barcelony, Iñaki Peña, nie jest zawodnikiem mogącym sprostać wymaganiom jednego z największych klubów świata przez cały sezon, Duma Katalonii zaczęła rozglądać się za nowym bramkarzem. 

Przepisy umożliwiały Barcelonie sprowadzenie wyłącznie zawodnika pozostającego bez klubu. Poza oknem transferowym innego rodzaju transakcje między klubami nie są dozwolone. Na liście kandydatów próżno było szukać interesujących nazwisk – za wyjątkiem jednego. 

Wojciech Szczęsny w Barcelonie. Polak ratunkiem dla Dumy Katalonii

Włodarze Barcelony nie zwlekali i zadzwonili do Wojciecha Szczęsnego. Magia klubu z Katalonii po raz kolejny podziałała jak magnes – Polak zaakceptował ofertę Barcy. W najbliższych dniach przejdzie testy medyczne i podpisze kontrakt. 

W piłkarskim świecie funkcjonuje przekonanie, że Realowi Madryt i FC Barcelonie się nie odmawia. Nawet jeśli inne kluby w danym momencie prezentują podobny lub wyższy poziom sportowy, żaden nie oferuje piłkarzom tak olbrzymiej rozpoznawalności i atencji kibiców – nie tylko w Europie, ale na wszystkich kontynentach. Real i Barcelona to ponadto kluby, w których oddycha się historią. Ich gabloty uginają się pod ciężarem trofeów, a lista sukcesów jest niemal równie długa, jak wykaz legend piłkarskich, które w przeszłości nosiły ich barwy. Granie dla Juventusu, Bayernu, Arsenalu czy Liverpoolu to zaszczyt. Dla Realu i Barcelony – coś więcej. 

Prawdopodobnie z tego powodu Wojciech Szczęsny zdecydował się na wznowienie kariery. Jeśli czuł się wypalony, zyskał nowy impuls, którego jeszcze tydzień temu nie mógł się spodziewać. Zagra w jednym z dwóch największych klubów świata. To wielkie wyzwanie nawet dla tek wybitnych zawodników, jak on. Prawdopodobnie nie bez znaczenia jest też obecność w Barcelonie Roberta Lewandowskiego i jego pomoc podczas organizowania transferu kolegi z reprezentacji. Szczęsny i Lewandowski prywatnie są przyjaciółmi. Możliwość mieszkania obok siebie w tak cudownym miejscu do życia, jakim jest Barcelona, a także wspólna gra dla tak wielkiego klubu, brzmi jak dobra motywacja do powrotu na boisko. Kolejny czynnik, który mógł mieć znaczenie, to styl gry Barcelony pod wodzą Hansiego Flicka. Projekt znakomicie się rozwija i dobrze rokuje na przyszłość. Blaugrana pod wodzą tego szkoleniowca może rywalizować o najwyższe cele. Wojciech Szczęsny dotąd nie podniósł pucharu Ligi Mistrzów. Grając dla obecnej Barcelony, ma szansę to zmienić. 

Powrót Wojciecha Szczęsnego między słupki to znakomita wiadomość dla Michała Probierza oraz kibiców reprezentacji Polski. Jeden z najlepszych bramkarzy w historii kadry narodowej znów będzie do dyspozycji selekcjonera. Zarówno pod względem czysto piłkarskim, jak i mentalnym, to olbrzymie wzmocnienie polskiej reprezentacji. Obecność Szczęsnego w Barcelonie to też dodatkowa promocja Polski na świecie. Do duetu Lewandowski-Świątek dołącza trzeci ambasador, mający szansę na to, by uczynić swoje nazwisko globalną marką. To świetna nowina nie tylko dla polskiego sportu, ale dla całego kraju. 

Patryk Palka

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się