Wojny handlowe

Wojny handlowe odbiją się negatywnie na światowej gospodarce – OECD

Wojny handlowe, jakie zapoczątkowały cła nałożone przez Stany Zjednoczone na Unię Europejską, Kanadę, Chiny oraz Meksyk, doprowadzą do spowolnienia wzrostu gospodarczego na świecie i wzrostu globalnej inflacji – poinformował portal „Bloomberg”.

Jak wojny handlowe wpłyną na światową gospodarkę?

Obecna agresywna polityka handlowa realizowana przez Stany Zjednoczone pod administracją Donalda Trumpa gwałtownie skierowała świat na ścieżkę wolniejszego wzrostu gospodarczego i wyższej inflacji, co może się jeszcze pogorszyć w przypadku dalszej eskalacji napięć – poinformowała Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która zrzesza 38 wysoko rozwiniętych państw.

Mająca siedzibę w Paryżu instytucja ekonomiczna w drugiej dekadzie marca 2025 r. obniżyła prognozy wzrostu gospodarczego dla większości swoich członków. OECD przewiduje, że tempo globalnego wzrostu spowolni do 3,1 proc. w 2025 r. oraz 3 proc. w 2026 r. Przyczyny spadku wzrostu gospodarczego na świecie w tym i nadchodzącym roku organizacja upatruje się w powrocie trendów protekcjonistycznych w polityce handlowej największych państw oraz bloków gospodarczych na globie, wskazuje „Bloomberg„.

Szczególnie na pierwszy plan w tym aspekcie wybijają się Stany Zjednoczone pod drugą administracją Donalda Trumpa. 47. prezydent USA szczególnie upatrzył sobie cła jako narzędzie polityki gospodarczej oraz metodę negocjacji. Już w czasie swojej pierwszej kadencji wykorzystywał on je, czego przykładem jest wojna handlowa z Chinami z 2018 r., ale  obecnie nastąpiło wielokrotne wzmożenie posługiwania się przez Donalda Trumpa cłami w stosunku do poprzedniego okresu.

Kanada i Meksyk największymi przegranymi gospodarczego starcia

Donald Trump nałożył 25 proc. cła na cały import stali i aluminium – objęta została nimi Unia Europejska, Kanada oraz Meksyk. W przypadku północnoamerykańskich sąsiadów USA nałożyły również cła na import innych produktów i tylko niektórych towary zostały wyłączone z ceł. W obecnym drugim okresie administracji Donalda Trumpa polityka ceł jest szczególnie chętnie wykorzystywana w kontaktach polityczno-gospodarczych z sojusznikami, ale i przeciwników Stanów Zjednoczonych nie pominęły cła – czego przykładem są nałożone w wysokości 20 proc. cła na import chińskich towarów. Zarazem Unia Europejska, Kanada, jak i Chiny odpowiedziały cłami odwetowymi.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju stwierdziła, że ​​wyższe bariery handlowe oraz „większa niepewność geopolityczna i polityczna”, jakie zapanowały na świecie, negatywnie wpływają na inwestycje i wydatki gospodarstw domowych. OECD przewiduje, iż ta seria wojen handlowych największy wpływ wywrze na Kanadę i Meksyk na które to zostały nałożone najsurowsze cła przez Stany Zjednoczone.

Zgodnie z prognozami organizacji sąsiedzi USA odnotują mocne spowolnienie gospodarcze, przy czym stopa wzrostu gospodarczego Kanady spadnie do mniej niż połowy grudniowej prognozy OECD, zaś Meksyk wejdzie w recesję. I tak gospodarka Meksyku ma skurczyć się w 2025 o 1,3 proc., a w 2026 ma być mniejsza o kolejne 0,6 proc. – zgodnie z wcześniejszymi prognozami kraj ten miał mieć wzrost na poziomie odpowiednio 1,2 i 1,6 proc. w latach 2025-2026.  Z kolei Kanada zamiast wzrostu gospodarczego na poziomie 2 proc. osiągnie w 2025 r. wzrost na poziomie 0,7 proc.

Chiny z większym wzrostem gospodarczym

Same Stany Zjednoczone równie odczują skutki realizowanej przez siebie polityki nakładania ceł, gdyż jak twierdzi OECD poziom wzrostu gospodarczego USA spadnie w 2026 r. do 1,6 proc., co będzie najsłabszym wynikiem gospodarczym od 2011 r., jeśli wyłączy się 2020 r., kiedy to miało miejsce pierwsze uderzenie pandemii COVID-19. Co ciekawe według OECD suchą stopą, przynajmniej na razie, z tej gospodarczej celnej zawieruchy wyjdą Chiny, które mają osiągnąć nieco lepszy wzrost gospodarczy niż to prognozowano przed nałożeniem na nie ceł przez Stany Zjednoczone. Wzrost gospodarczy ChRL w 2025 r. wyniesie 4,8 proc.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju stwierdziła, że ​​rozwijające się wojny handlowe doprowadzą do wzrostu globalnej inflacji, co oznacza, że ​​stopy procentowe prawdopodobnie pozostaną wyższe przez dłuższy czas.

„Mamy obecnie do czynienia ze znaczącymi zagrożeniami dla światowej gospodarki. […] Dalsza fragmentacja światowej gospodarki jest kluczowym problemem. […] Większe i szersze zastosowanie barier handlowych przełożyłoby się negatywnie na poziom wzrostu gospodarczego na cały świecie i przyczyniłoby się do wzrostu inflacji” – ostrzega OECD.  OECD przewiduje, że wzrost gospodarczy na świecie spowolni z 3,2% w 2024 r. do 3,1% w 2025 r., czego pierwszorzędną przyczyną będzie wzrost napięć handlowych.

Marcin Jarzębski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 30.04.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się