
Zdarzyło się (67)
„Zdarzyło się” Rafała LEŚKIEWICZA to przegląd najważniejszych wydarzeń historycznych, o których warto pamiętać w nadchodzącym tygodniu (19 stycznia – 25 stycznia 2025 r.).

Dnia 19 stycznia 1966 r. premierem Indii została Indira Gandhi, rządząca tym krajem w latach 1966–1977, a następnie 1980–1984. Była politykiem reprezentującym Indyjski Kongres Ludowy, jedyną kobietą piastującą urząd tego dużego kraju Azji. Jej rządy są dzisiaj oceniane niejednoznacznie. Bez wątpienia była bardzo wyrazista i budziła zainteresowanie opinii publicznej.
Została zamordowana w Delhi 31 października 1984 r. przez fundamentalistów sikhijskich. Zamach na jej życie wywołał powszechne oburzenie nie tylko w Indiach, ale i na całym świecie.
Indira Gandhi była córką Jawaharlala Nehru, pierwszego premiera Indii, lidera indyjskiego ruchu wyzwoleńczego, dążącego do uniezależnienia się tego kraju od dominacji brytyjskiej. Studiowała w Kalkucie, później na Oksfordzie; jednakże studiów tych nie ukończyła. Od końca lat 30. była zaangażowana w działalność Indyjskiego Kongresu Narodowego, dążącego do pełnej niepodległości Indii. W trakcie studiów w Wielkiej Brytanii związała się z Feroze Gandhim, dziennikarzem, z którym wzięła ślub.
Jej kariera nabrała rozpędu po śmierci ojca. Weszła do parlamentu indyjskiego, była ministrem w rządzie Lal Bahadura Shastriego. Gdy zmarł, przejęła rolę lidera Kongresu, obejmując również fotel premiera kraju. W tym czasie doszło do podziałów politycznych w Kongresie.
W 1971 r. Indira Gandhi po raz drugi została premierem. Od 3 do 16 grudnia 1971 r. toczyła się wojna z Pakistanem – krótkotrwały konflikt zbrojny wywołany atakiem wojsk pakistańskich. Zakończyła się ona szybkim i zdecydowanym zwycięstwem wojsk indyjskich. Ten sukces militarny umocnił Indirę Gandhi w odbiorze społecznym. Gandhi budowała dobre relacje z Bhutanem i Nepalem, a także Bangladeszem, które następnie uległy pogorszeniu po zamachu stanu przeprowadzonym w 1975 r. i przejęciu władzy przez islamistycznych wojskowych.
Jako premier kraju cieszyła się dużą popularnością, zwłaszcza że była jedną z niewielu kobiet piastujących urząd premiera. Zjednywała sobie obywateli przeprowadzaniem reform, pozwalających zmienić sytuację gospodarczą, by wyrwać Indie z biedy. Wprowadzała reformę rolną, promowała uprzemysłowienie. W okresie jej rządów znacjonalizowano banki, co zwiększyło jej popularność. Wdrożyła program kontroli urodzin. Ważnym obszarem jej działań było wspieranie rozwoju militarnego, przede wszystkim badań nad energią atomową – w 1974 r. dokonano w Indiach pierwszej próby nuklearnej. Dało to początek budowie pozycji Indii w regionie jako mocarstwa wojskowego. Było to tym bardziej ważne, że w bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się Pakistan i zwiększające swoją pozycję Chiny.
Dużym problemem na początku lat 80. byli Sikhowie, mieszkająca w Pendżabie blisko 9-milionowa wspólnota polityczna i religijna. W tym okresie bardzo mocno akcentowali swoje potrzeby idące w kierunku utworzenia niepodległego państwa, na co nie mogły się zgodzić władze Indii. To z kolei prowadziło do konfrontacji i nasilających się zamachów terrorystycznych. 6 czerwca 1984 r. wojska indyjskie otoczyły Złotą Świątynię w Amritsarze, święte miejsce Sikhów. Doszło do regularnych walk, w których zginęło 300 bojowników.
4 lata później te krwawe wydarzenia doprowadziły do zamachu na Indirę Gandhi. 31 października 1984 r. dwóch Sikhów zastrzeliło ją w rezydencji. To był szok dla całego świata. Ciekawostką jest fakt, że na pogrzebie indyjskiej premier była obecna polska delegacja z przewodniczącym Rady Państwa Henrykiem Jabłońskim. Nowym premierem został jej syn Rajiv Gandhi. On również zginął w zamachu, zamordowany w maju 1991 r. przez Tamilskie Tygrysy.

W dniu 21 stycznia 1940 r. wybuchło powstanie czortkowskie. Był to pierwszy zbrojny akt sprzeciwu wobec władz okupacyjnych, w tym wypadku władz sowieckich. Powstanie wybuchło w nocy z 21 na 22 stycznia, symbolicznie w rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Wybuch powstania miał podobną przyczynę jak w 1863 r. W tym przypadku był to wyraz sprzeciwu wobec siłowego zaciągu do Armii Czerwonej mężczyzn – mieszkańców Czortkowa, miasta na Kresach, leżącego w województwie tarnopolskim. Nie chcieli walczyć w szeregach sowieckiej armii, która ramię w ramię wraz z hitlerowskimi Niemcami wkroczyła w granice Rzeczypospolitej 17 września 1939 r. Chcieli przedrzeć się do Francji, by tam zaciągnąć się do polskiego wojska.
Miasteczko położone było blisko granicy z Rumunią. Tuż po agresji ZSRS szybko zostało zajęte przez wojska sowieckie. Zaczęły się aresztowania i grabieże mienia. Rozpoczęto szeroko zakrojone działania propagandowe i indoktrynacyjne.
W Czortkowie miejscowi Polacy rozpoczęli już w październiku 1939 r. tworzenie niewielkiego ruchu oporu, którym kierował Józef Opacki, komendant harcerski. Powstała również organizacja utworzona przez Heweliusza Malawskiego, podporucznika rezerwy, który wspólnie z Tadeuszem Bańkowskim i Henrykiem Kamińskim i kilkunastoma młodymi ludźmi powołali do życia organizację pod nazwą Orzeł Biały, występującą także jako Polska Organizacja Walki o Wolność. Kolejna organizacja, Młoda Polska, mająca korzenie w Stronnictwie Narodowym, powstała z inspiracji Jerzego Koleuszka.
Data wybuchu powstania nie była przypadkowa, w tym czasie garnizon czortkowski był osłabiony, żołnierze sowieccy trafili bowiem na północ, walcząc przeciwko Finom. Do walki udało się zorganizować ok. 150 osób. Powstańcy zebrali się najpierw w kościele Dominikanów. Działania zbrojne rozpoczęły się spontanicznie od akcji wyswobodzenia ze szpitala chorych, którzy zostali aresztowani przez NKWD podczas próby przekroczenia granicy. Młodym mieszkańcom miasteczka udało się rozbroić strażników i przejąć na krótko kontrolę nad szpitalem.
Drugie uderzenie słabo zorganizowanych konspiratorów było skierowane na garnizon Armii Czerwonej. Tutaj przetrzymywano więźniów, których powstańcy zamierzali uwolnić. Kolejne niewielkie grupki udały się do kolejnych koszar wojskowych, tzw. koszar dolnych, oraz zamierzały zająć strategiczne punkty w mieście, tj. pocztę, sąd, posterunek policji czy dworzec. Zdobycie dworca było ważne ze względu na pomysł, by zdobytym pociągiem dostać się do Rumunii, a stamtąd przedrzeć się do Francji. Niestety, nieskoordynowane i nieprzygotowane działania zakończyły się klęską. Powstańcy byli fatalnie uzbrojeni. Mieli tylko broń krótką i białą. Sowieci bardzo szybko odzyskali kontrolę nad miastem. Zaczęły się aresztowania prowadzone przez miejscowe NKWD. Nad ranem przybyły posiłki wojskowe z Kopyczyniec.
Wydarzenia w Czortkowie wywołały niepokój wśród najwyższego kierownictwa sowieckiej Rosji. Do miasta przybyli m.in. gen. Iwan Sierow – szef ukraińskiego NKWD – a także Wsiewołod Mierkułow, zastępca ludowego komisarza spraw wewnętrznych. Uruchomiono machinę terroru, by pokazowo i skutecznie ukarać tych, którzy ośmielili się wystąpić przeciwko sowieckiej władzy. Raporty ze śledztwa otrzymywał na bieżąco Ławrientij Beria, który z kolei kierował je do Józefa Stalina.
W wyniku brutalnego i szybkiego śledztwa aresztowano praktycznie wszystkich uczestników powstania, ok. 128 osób. W kolejnych miesiącach do aresztu trafiło blisko 600 osób. W trakcie powstania zginęło trzech Sowietów, trzech kolejnych zostało rannych. Działania sowieckiego aparatu bezpieczeństwa doprowadziły do rozstrzelania co najmniej 24 osób, kolejnych 55 wysłano do łagrów.

Dnia 21 stycznia 1968 r. doszło do ataku północnokoreańskich komandosów na Błękitny Dom w Seulu, siedziby prezydenta Korei Południowej. Ich celem było zabicie przywódcy tego państwa, Park Chung-hee.
31 żołnierzy północnokoreańskich z Jednostki 124 rozpoczęło swój marsz 18 stycznia. Zostali przebrani w mundury 26. Dywizji Piechoty, otrzymali aprowizację, broń i fałszywe dokumenty. Nie byli jednak należycie przygotowani do wykonania tego zadania. Przede wszystkim nie wiedzieli, jak mają się dostać do stolicy Korei Południowej – Seulu. Aby zdobyć informacje, zatrzymali miejscowych młodych drwali i wypytywali ich o drogę. Wypuścili ich następnie, grożąc śmiercią w przypadku poinformowania policji. Ci jednak poinformowali władze, ale podejrzani żołnierze zdążyli już zniknąć.
W ten sposób 21 stycznia dotarli do Seulu, kierując się w stronę Błękitnego Domu. Podczas kontroli wzbudzili podejrzenia u jednego ze strażników chroniących rezydencję prezydenta. Ten wywołał alarm, w wyniku którego rozpoczęła się regularna strzelanina z oddziałem chroniącym rezydencję. W trakcie wymiany ognia zginęło 26 osób, a 66 zostało rannych. Wśród ofiar znaleźli się także przypadkowi cywile.
Wycofujących się żołnierzy północnokoreańskich tropiono i zlikwidowano ich w kilku potyczkach trwających do 30 stycznia; jeden trafił do niewoli, a jeden zbiegł do Korei Północnej. Wśród zabitych znalazło się także 4 amerykańskich żołnierzy pełniących służbę na granicy.
Zamach nie udał się. Oficjalnie władze komunistycznej Korei Północnej nie przyznały się do jego zorganizowania. Kim Ir Sen odcinał się od tej operacji. Warto dodać, że pod koniec lat 60. XX wieku dochodziło do licznych incydentów granicznych. Łącznie odnotowano ich ponad 1 tys.

W dniu 22 stycznia 1863 r. wybuchło powstanie styczniowe, największy pod zaborami sprzeciw wobec ciemiężycieli. Żyjąc w niewoli, Polacy mieli ciągle nadzieję na odbudowę samodzielnego państwa bądź przynajmniej na większą autonomię powołanego przez Rosjan Królestwa Polskiego. Nadzieje wzbudziła przede wszystkim porażka Rosji w wojnie krymskiej, toczącej się w latach 1953–1856 z Imperium Osmańskim, wspieranym chociażby przez Wielką Brytanię czy Francję.
Na ziemiach polskich zaczęto tworzyć organizacje konspiracyjne, przygotowujące się do powstania. Należy dodać, że nie wszyscy spiskowcy chcieli podjąć walkę zbrojną. Polacy wielokrotnie demonstrowali swoje przywiązanie do polskości podczas celebracji rocznic bądź pogrzebów zasłużonych działaczy. Uroczystości te były rozpędzane, a uczestników aresztowano. Władze carskie zdawały sobie sprawę z tlącego się i coraz silniejszego ruchu patriotycznego w Królestwie Polskim, który mógł w niedługiej perspektywie doprowadzić do kolejnych rozruchów i wystąpień. Garnizon warszawski został wzmocniony w 1861 r., po tym, jak wojsko zastrzeliło ok. 200 osób – uczestników manifestacji w Warszawie.
Bezpośrednią przyczyną wybuchu powstania była branka – nowe zasady poboru do carskiej armii, ogłoszone przez Aleksandra Wielopolskiego w październiku 1862 r. Oczywiste było, że nowe zasady wcielania do armii, oparte na przygotowanych listach imiennych, miały na celu rozbicie struktur spiskowych. W nocy z 14 na 15 stycznia 1863 r. rozpoczęto siłowy zaciąg do wojska. Komitet Centralny Narodowy ogłosił w odpowiedzi 22 stycznia swój Manifest, który informował o powołaniu Tymczasowego Rządu Narodowego i wybuchu powstania przeciw Rosjanom. Na czele struktur powstańczych stanął gen. Ludwik Mierosławski.
Powstanie styczniowe objęło w krótkim czasie ziemie całego Królestwa Polskiego i rozszerzyło się na kolejne ziemie: Litwę, Białoruś czy Ukrainę. Rosjanie, mimo że powstańcy nie mieli wystarczającego uzbrojenia i nie byli także dobrze zorganizowani, ponosili spore straty.
Początkowo Rosjanie byli zaskoczeni skalą powstania, obawiali się także interwencji z zachodu, tym bardziej że wybuch niepodległościowego zrywu na ziemiach polskich spotkał się z dużym zainteresowaniem i był szeroko komentowany.
Trwające w latach 1863–1864 powstanie to ponad tysiąc dwieście starć i bitew z wojskami rosyjskimi, w których wzięło udział łącznie blisko 200 tys. powstańców. Wśród najbardziej znanych bitew i potyczek należą bitwy pod Węgrowem z 3 lutego 1863; Siemiatyczami (6–7 lutego); Małogoszczem (24 lutego); Skałą (5 marca); Grochowiskami (18 marca) czy Żyrzynem (8 sierpnia). Rosjanie dość szybko zaczęli zdobywać przewagę, przesuwając do rozbicia zrywu łącznie 400 tys. żołnierzy. W samym Królestwie Polskim walczyło ok. 170 tys. carskich sołdatów.
Nie udało się władzom powstania styczniowego pozyskać szerokiej reprezentacji chłopstwa, ponieważ w marcu 1864 r. ukazał się ukaz carski dający im ziemię na własność. W międzyczasie wobec porażek wojsk powstańczych zmieniali się jego dyktatorzy. Po Mierosławskim kierownictwo przejął najpierw Marian Langiewicz (przez 8 dni), a później Romuald Traugutt. Ten ostatni został aresztowany nocą z 10 na 11 kwietnia 1864 r. w Warszawie. Został uwięziony na Pawiaku. 5 sierpnia został powieszony na stokach warszawskiej Cytadeli.
Pojedyncze walki trwały jeszcze kilka miesięcy. Równolegle władze carskie dokonywały aresztowań, rozprawiając się z powstańcami. Kurs wobec Polaków zamieszkujących Królestwo Polskie mocno się zaostrzył. Na śmierć skazano ponad 600 osób, a blisko 40 tys. zesłano w głąb Rosji. Ziemie polskie objęto bezwzględną rusyfikacją, usuwając język polski ze szkół czy urzędów. Porażka powstania styczniowego doprowadziła do tego, że o sprawie polskiej przestano mówić na arenie międzynarodowej.
W powstaniu styczniowym zginęło 10–20 tys. powstańców. Trudno jednak o precyzyjne dane, historycy posługują się szacunkami. Wśród Rosjan straty łączne wyniosły ok. 4,5 tys. zabitych, rannych i zaginionych.
W okresie II RP powstańcy cieszyli się dużym szacunkiem, o co szczególnie zabiegał marszałek Józef Piłsudski. Zostali uznani za żołnierzy Wojska Polskiego, mieli prawo do noszenia specjalnych mundurów, otrzymywali także stałą pensję od państwa.

Dnia 23 lutego 1793 r. doszło do II rozbioru Polski między Rosję i Prusy. Tego dnia cesarzowa rosyjska Katarzyna II oraz król Fryderyk Wilhelm II podpisali w Petersburgu konwencję rozbiorową sankcjonującą podział ziem polskich pomiędzy oba mocarstwa.
Rosja zajęła 250 tys. km kw. z ok. 3 milionami mieszkańców. Były to ziemie części województw wileńskiego, wołyńskiego i nowogrodzkiego, a także województwa mińskie, bracławskie, kijowskie i podolskie. Znacznie mniejszy obszar przypadł Prusom, które zajęły 57 tys. km kw. zamieszkanych przez milion osób. Były to Wielkopolska, Kujawy, część Mazowsza z Płockiem, Gdańsk, Toruń oraz ziemie sieradzka i łęczycka.
Dwa miesiące po zajęciu ziem przez wojska pruskie dowodzone przez Joachima Heinricha von Möllendorfa wydano patent inkorporacyjny, wzywający mieszkańców do złożenia hołdu.
Od 17 czerwca 1793 r. obradował w Grodnie Sejm Rozbiorowy, ostatni sejm Rzeczypospolitej szlacheckiej, który ostatecznie zatwierdził podział Polski – najpierw 22 lipca potwierdzając zrzeczenie się ziem na rzecz Rosji, a potem nocą z 22 na 23 września na rzecz Prus. Sejm przywrócił także Radę Nieustającą, mającą charakter rządowo-administracyjny i działającą na ziemiach polskich. Sejm grodzieński rozwiązał też konfederację targowicką.
II rozbiór Polski był z punktu widzenia interesów naszego kraju klęską na polu politycznym, gospodarczym i społecznym. W granicach okrojonej Rzeczypospolitej, obejmującej ok. 215 tys. km kw., znalazło się 4 mln mieszkańców.
Rok po II rozbiorze doszło do insurekcji kościuszkowskiej, zakończonej klęską, która doprowadziła do III i ostatniego zarazem rozbioru Polski w 1795 r. Przez kolejne 123 lata Polski nie było na mapach Europy.

Rafał LEŚKIEWICZ
Doktor nauk humanistycznych, historyk, publicysta, manager IT. Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego i rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej. Autor, współautor i redaktor blisko 200 publikacji naukowych i popularnonaukowych dot. historii najnowszej, archiwistyki, informatyki oraz historii służb specjalnych.