
Zdarzyło się (75)
„Zdarzyło się” Rafała LEŚKIEWICZA to przegląd najważniejszych wydarzeń historycznych, o których warto pamiętać w nadchodzącym tygodniu (16 – 22 marca 2025 r.).

Dnia 16 marca 1921 r. odbyła się w warszawskim kinie „Palace” premiera filmu niemego zatytułowanego Cud nad Wisłą w reżyserii Ryszarda Bolesławskiego. Był to jeden z pierwszych polskich filmów niemych, a przy tym produkcja ta od razu stała się kinowym hitem. Warto dodać, że film miał dwie części, ta druga została pokazana 29 marca.
Bez wątpienia na popularność filmu wpłynęła tematyka, prezentująca wydarzenia, które miały miejsce zaledwie kilka miesięcy wcześniej, w trakcie krwawej wojny polsko-bolszewickiej, odciskającej silne piętno na społeczeństwie polskim, od niedawna cieszącym się własnym państwem. Reżyser filmu sam uczestniczył w tej wojnie, tym bardziej więc oddał realia tamtych dramatycznych wydarzeń.
Sam tytuł filmu wprost nawiązywał do Bitwy Warszawskiej z połowy sierpnia 1920 r., która rozegrała się na przedpolach Warszawy i przez wielu historyków została uznana za osiemnastą co do wagi bitwą w dziejach świata.
Autorem scenariusza był Adam Zagórski, ceniony krytyk teatralny i literacki. W filmie zagrali znani już wówczas polscy aktorzy: Jadwiga Smosarska, Wincenty Rapacki, Stefan Jaracz, Kazimierz Junosza-Stępowski, Jerzy Leszczyński, Władysław Grabowski, Anna Belina czy Edmund Gasiński. Film powstał na zlecenie Wydziału Propagandy Ministerstwa Spraw Wojskowych, ponieważ wymiar tej produkcji miał charakter propagandowy – twórcom zależało na pokazaniu Polaków jako ludzi gotowych do największych poświęceń w imię obrony niedawno odzyskanej niepodległości. Dzieło to pokazywało także w pozytywnym świetle marszałka Józefa Piłsudskiego, jako męża stanu i mądrego przywódcę.
Fabuła koncentruje się wokół wydarzeń związanych z wojną i jej wpływem na życie Polaków. Początek filmu to zima 1919 r., polskie Kresy Wschodnie, wieś Kręzy nad Bugiem. Widzimy przygotowania do bożonarodzeniowej kolacji w zamożnym, chłopskim domu. Pojawiają się bohaterowie Krysta, córka chłopa, i zakochany w niej Jerzy Granowski, miejscowy dziedzic. Kolejne sceny przenoszą nas do Warszawy, gdzie poznajemy lekarza Jana Powadę i Ewę, w której się kocha młody lekarz. Dalsza fabuła koncentruje się wokół wojny z bolszewikami i ofensywą docierającą na przedmieścia Warszawy. Losy głównych bohaterów filmu wiążą się z działaniami wojennymi.
Film był wyprodukowany z rozmachem – jak na ówczesne warunki i możliwości. Przedstawia sceny batalistyczne, pojawia się m.in. ks. Ignacy Skorupko. Co ciekawe, sceny walk są odegrane w taki sposób, że oglądający mieli wrażenie, jakby pochodziły z kronik filmowych, a nie były dziełem artystów.
Fabuła kończy się dobrze, dwie pary zakochanych w sobie osób biorą ślub, niedługo po zakończeniu Bitwy Warszawskiej. Na zakończenie pojawiają się sceny z włączonego do filmu materiału dokumentalnego, przedstawiające uroczyste wręczenie Józefowi Piłsudskiemu buławy marszałkowskiej 14 listopada 1920 r.
Ciekawie potoczyła się kariera reżysera filmu Ryszarda Bolesławskiego, który jeszcze przed premierą wyjechał do USA, stając się wziętym reżyserem w Hollywood. Wystarczy wspomnieć, że w jego filmach występowały gwiazdy światowego kina np. Greta Garbo, Clark Gable czy Marlena Dietrich. Do Polski nigdy nie wrócił. Zmarł w 1937 r.

W dniu 16 marca 1802 r. założono słynną akademię wojskową West Point. Oficjalna nazwa tej najsłynniejszej dzisiaj szkoły wojskowej to United States Military Academy at West Point. Co ciekawe, uczelnia powstała w byłym forcie zaprojektowanym przez Tadeusza Kościuszkę w 1778 r., w miejscowości West Point, nad rzeką Hudson, blisko 80 km na północ od Nowego Jorku. Samo miejsce budowy fortyfikacji wskazał Jerzy Waszyngton.
Fortyfikacje zaprojektowane przez Kościuszkę miały być najważniejszym miejscem obronnym w Ameryce Północnej. Dla prezydenta Stanów Zjednoczonych, niedawno powstałego państwa, kształcenie kadr oficerskich, zdolnych do efektywnego dowodzenia armią, było rzeczą kluczową. I to właśnie na podstawie decyzji prezydenta USA Thomasa Jeffersona i podpisanej przez niego ustawy z 16 marca 1802 r. zdecydowano o uruchomieniu pierwszej w Ameryce Północnej wyższej uczelni wojskowej. Jefferson, zanim został prezydentem, pełniąc funkcję sekretarza stanu, był przeciwny powołaniu takiej uczelni. Zmienił jednak zdanie, zdając sobie sprawę, jak ważne jest kształcenie kadr oficerskich z przeznaczeniem do służby w armii zawodowej.
Uroczyste otwarcie Akademii odbyło się w tym samym roku, w dniu Święta Niepodległości, 4 lipca. Rozwój uczelni nastąpił w okresie, gdy jej rektorem był pułkownik Sylvanus Thayer, który pełnił swą funkcję w latach 1817–1833. To za jego czasów Akademia mocno rozwinęła kierunki techniczne poprzez wysoki poziom nauczania przedmiotów ścisłych. To była pierwsza szkoła inżynierska w Stanach Zjednoczonych.
W pierwszej połowie XIX wieku absolwenci West Point – oficerowie armii USA – budowali drogi i mosty, a także odpowiadali za nadzór nad rozwojem sieci kolejowych w całych Stanach Zjednoczonych. Jeden z jej absolwentów, płk George Goethals był głównym budowniczym Kanału Panamskiego oddanego do użytku w 1914 r., choć oficjalnie otwartego w 1920 r.
Dzisiaj uczelnia kształci przyszłych oficerów z przeznaczeniem do służby w wojskach lądowych. Po jej ukończeniu oficerowie mają obowiązek 5-letniej służby w armii, a potem przebywania przez kolejne 3 lata w czynnej rezerwie.
Dopiero od 1976 r. w West Point mogą studiować kobiety. Wśród najbardziej znanych absolwentów tej uczelni są m.in. gen. William Sherman, gen. Douglas MacArthur, gen. Ulysses Grant, gen. George Patton, gen. Dwight Eisenhower czy gen. Wesley Clark. Dwaj absolwenci uczelni, Ulysses Grant i Dwight Eisenhower, byli prezydentami Stanów Zjednoczonych. Mottem szkoły jest hasło „Obowiązek, Honor, Ojczyzna”.

Dnia 17 marca 1969 r. premierem Izraela została pierwsza i jak dotąd jedyna kobieta – Golda Meir. Okres jej rządów charakteryzował się polityką przemyślanych decyzji i bezkompromisowością wobec wrogów Izraela. W charakterystyczny dla siebie sposób prowadziła posiedzenia rządu, z których część odbywała się w jej domu, gdzie członkowie rządu siedzieli przy stole w jej kuchni. Golda Meir (z domu Mabowicz) urodziła się w Kijowie 3 maja 1898 r. W 1906 r. jej rodzina wyemigrowała do USA, zamieszkując w Milwaukee. Tu zaangażowała się w działalność ruchu syjonistycznego, wstąpiła do Syjonistycznej Organizacji Pracy.
Na początku lat 20. wyjechała do Palestyny wraz z mężem Morrisem Meyersonem oraz siostrą Szejną i zamieszkała w jednym z kibuców – Merchawja. Potem zamieszkała w Jerozolimie, angażując się działalność polityczną. Wraz z Dawidem Ben-Gurionem założyła socjalistyczną partię Mapai.
Po zakończeniu II wojny światowej, gdy powstawało państwo Izrael, była przy podpisaniu deklaracji niepodległości 14 maja 1948 r. Była jedyną kobietą uczestniczącą w uroczystości podpisania tego dokumentu.
Szybko zaangażowała się w działalność polityczną powstałego Izraela. Najpierw przez kilka miesięcy pełniła funkcję ambasadora w ZSRS. Od 1949 r. była członkiem Knesetu. W tym też roku została ministrem pracy. Później od 1956 r. pełniła urząd ministra spraw zagranicznych, sprawując tę niezwykle trudną funkcję przez dziesięć lat, w okresie szczególnie niestabilnej dla Izraela sytuacji międzynarodowej, wywołanej trwającymi konfliktami zbrojnymi. W 1951 r. zmarł jej mąż, z którym miała dwójkę dzieci: syna i córkę. Obejmując urząd ministra spraw zagranicznych, zmieniła nazwisko na hebrajskie, Meir, którego używała do końca życia.
Po odejściu z rządu zaangażowała się w partyjną działalność polityczną. W 1969 r. została przewodniczącą Izraelskiej Partii Pracy. Gdy zmarł premier Lewi Eszkol, stanęła na czele rządu. Nazywana była „Żelazną Damą”, ale także „Matką” narodu.
Jako premier kraju znajdującego się w permanentnym zagrożeniu potrafiła radzić sobie w najtrudniejszych i najróżniejszych sytuacjach. Wzbudzała szacunek ze względu na okazywaną współobywatelom troskę, ale także bezkompromisową postawę, gdy chodziło o interes Izraela. To ona wydała rozkaz Mossadowi, by zlikwidował wszystkich terrorystów odpowiedzialnych za masakrę żydowskich sportowców podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 r.
Do zakończenia przez nią misji kierowania rządem przyczyniła się porażka izraelskiego wywiadu, który nie ostrzegł w porę o zamiarach Egiptu i Syrii, które doprowadziły do agresji na Izrael, wywołując wojnę nazwaną Jom Kippur – od święta żydowskiego, podczas którego (tj. 6 października 1973 r.) rozpoczęła się ta wojna. Egipcjanie i Syryjczycy chcieli odzyskać Wzgórza Golan i Półwysep Synaj utracone kilka lat wcześniej, w 1967 r.
Zaskoczenie Żydów było duże. Dość szybko jednak siły zbrojne uporały się z wrogiem, doprowadzając do tego, że wojna trwała ledwie 20 dni. Zginęło lub zostało rannych ok. 10 Żydów, a sam atak obnażył nieprzygotowanie państwa na niespodziewany atak. Golda Meir wzięła na siebie odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, i 11 kwietnia 1974 r. podała się do dymisji.
Nie wróciła już do wielkiej polityki. Całkowicie wycofała się z życia publicznego, zajmując się pisaniem książek. Zmarła 8 grudnia 1978 r. w Jerozolimie, dożywając 80 lat.

W dniu 18 marca 1314 r. spłonął na stosie ostatni 23. wielki mistrz zakonu templariuszy Jakub de Molay oskarżony o herezje, wyrzeczenie się Chrystusa i czary. Zakon templariuszy, a właściwie Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona powstał w związku z walkami toczonymi z muzułmanami o Ziemię Świętą. Zakon powstał w Jerozolimie. Początek jego działalności to rok 1118. Nazwa zakonu pochodzi od łacińskiego słowa templum, czyli świątynia. Zakonnicy nosili białe płaszcze i białe habity. Na płaszczu znajdował się czerwony symbol krzyża, znak męczeństwa.
Głównymi zadaniami stojącymi przed członkami tego zakonu rycerskiego były ochrona pielgrzymów udających się do Ziemi Świętej oraz pilnowanie szlaków prowadzących wprost do Jerozolimy. Warto jednak dodać, że poza Ziemią Świętą walczyli także w innych miejscach, m.in. w bitwie pod Legnicą.
W ciągu lat swojej działalności templariusze zgromadzili ogromne bogactwa, stając się niezwykle wpływowym i majętnym zakonem. Wiele razy wspierali królów Francji pożyczkami finansowymi, np. przy organizacji krucjat do Ziemi Świętej. W ten sposób pomogli chociażby królowi Ludwikowi VII, gromadzącemu środki na drugą wyprawę krzyżową. Później ich bogactwa przyczyniły się do wykupienia z niewoli Ludwika IX, który trafił do niewoli muzułmańskiej. U templariuszy zapożyczał się także król Anglii Jan bez Ziemi.
Zakonnicy byli bardzo sprawni w zarządzaniu finansami, a z ich doświadczenia w dbaniu o środki finansowe korzystali nawet papieże. Potwierdzeniem ich uprzywilejowanej pozycji było chociażby zwolnienie ich z konieczności płacenia podatków.
Początkiem końca tego zakonu był upadek Akki w 1291 r. Po upadku Jerozolimy templariusze osiedli we Francji. W Europie winą za porażki w Ziemi Świętej obarczono templariuszy, krzyżaków i joannitów. Postanowiono wykorzystać ten pretekst do rozprawienia się z zakonem, a tym samym przejęcia ich bogactw, tym bardziej że potęga finansowa templariuszy i ich duże wpływy polityczne były solą w oku wielu ówczesnych możnych europejskich.
Głównym inicjatorem rozliczeń z zakonem był francuski król Filip IV Piękny, dla którego przejęcie majątku templariuszy miało rozwiązać jego problemy finansowe. Sformułowano pod adresem zakonu zarzuty o herezję i zepsucie moralne. Wykorzystano m.in. donos jednego z byłych zakonników, który opisywał rzekome praktyki obrazoburcze i homoseksualne, do których dochodziło w zakonie.
13 października 1307 r., w piątek, doszło w Paryżu do masowych aresztowań zakonników. Do lochów trafiło 60 z nich wraz z wielkim mistrzem. Wielu z nich było w podeszłym wieku, dość powiedzieć, że sam wielki mistrz Jakub de Molay miał w momencie aresztowania 64 lata. Aby potwierdzić sformułowane zarzuty, zakonnicy byli brutalnie torturowani. De Molay, mimo że początkowo częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, później wszystkie swoje wcześniejsze zeznania odwołał. To de facto przypieczętowało los zakonników i całego zakonu, mimo że początkowo chciano jedynie przejąć ich majątek.
Ostatecznie na skutek decyzji papieża Klemensa V, któremu zakon bezpośrednio podlegał, doszło do jego kasacji na podstawie wydanej 22 marca 1312 r. bulli Ad providam. Ta decyzja spowodowała działania władców innych krajów europejskich przeciwko templariuszom.
Proces wielkiego mistrza zakonu templariuszy Jakuba de Molay odbył się 18 marca 1314 r. Tego samego dnia w wyniku orzeczonego wyroku de Molay został spalony na stosie. Według niektórych przekazów wielki mistrz w chwili śmierci wykrzyczał wezwanie skierowane do króla Filipa i papieża Klemensa o stawiennictwo przed Sądem Bożym. Nieco ponad miesiąc po śmierci Jakuba, 20 kwietnia, zmarł papież Klemens V. Z kolei Filip V umarł 29 listopada tego samego roku.
Skarb templariuszy do dzisiaj rozpala wyobraźnię wielu historyków i publicystów. Nie został odnaleziony mimo wielu podejmowanych prób. Dzięki informacjom i ostrzeżeniom o planowanych aresztowaniach skutecznie ukryto zgromadzone kosztowności i cenne księgi. Wśród wielu teorii spiskowych pojawia się i ta mówiąca o ukryciu skarbu w Polsce, gdzie zakonnicy mieli także swoje dobra. Jak dotąd nikomu nie udało się go odnaleźć, mimo upływu ponad 700 lat od likwidacji zakonu.

Dnia 19 marca 2013 r. odbyła się oficjalna inauguracja pontyfikatu papieża Franciszka – 266. papieża. Tego dnia plac św. Piotra w Watykanie był wypełniony po brzegi. Pojawiło się ponad 200 tys. pielgrzymów z całego świata – przedstawicieli 130 państw. W uroczystościach wzięli udział reprezentanci w zasadzie wszystkich wyznań i religii.
Papież Franciszek to Jorge Mario Bergoglio, argentyński jezuita, wybrany na Stolicę Piotrową po rezygnacji z piastowanej funkcji przez papieża Benedykta XVI. Franciszek, mający w chwili wyboru 76 lat, zanim został głową Kościoła, był prymasem Argentyny i kardynałem. 13 marca podczas głosowania na konklawe zgormadzeni kardynałowie wybrali go na papieża. Imię nowego papieża nie było przypadkowe, zostało wybrane na cześć św. Franciszka z Asyżu.
Warto dodać, że Franciszek to pierwszy papież pochodzący z Ameryki Południowej, pierwszy spoza Europy od czasów Grzegorza III, którego pontyfikat przypadł na pierwszą połowę VIII w. Franciszek to również pierwszy jezuita, który został papieżem.
Uroczysta inauguracja pontyfikatu rozpoczęła się od powitania wiernych z otwartego samochodu na pl. św. Piotra. Później rozpoczęły się właściwe uroczystości. Procesja przeszła od grobu św. Piotra na plac. Niesiono insygnia papieskiej władzy: paliusz i pierścień Rybaka, a także Ewangeliarz. Kardynał Jean-Louis Tauran nałożył papieżowi paliusz, z kolei kardynał Angelo Sodano włożył na papieski palec pierścień Rybaka. Później duchowni złożyli hołd posłuszeństwa w imieniu całego Kolegium Kardynałów. Po tej symbolicznej części uroczystości papież wygłosił swoją homilię.
Msza święta z udziałem nowego papieża była koncelebrowana przez 180 duchownych. Wzięło w niej udział 6 monarchów, 31 głów państw, w tym prezydent Polski Bronisław Komorowski, 3 następców tronu, a także 11 premierów i wiceprezydent USA.
Podczas inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka były obecne 33 delegacje innych Kościołów, w tym patriarcha Konstantynopola Bartłomiej, zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego katolikos Karekin II i metropolita Hilarion, pierwszy hierarcha rosyjskiego Kościoła prawosławnego poza granicami Rosji. Był także anglikański arcybiskup Yorku John Sentamu. Pojawili się również przedstawiciele reprezentujący muzułmanów, buddystów, sikhów, dżinistów oraz żydów. Papież Franciszek sprawuje swój urząd od 12 lat.

Rafał LEŚKIEWICZ
Doktor nauk humanistycznych, historyk, publicysta, manager IT. Dyrektor Biura Rzecznika Prasowego i rzecznik prasowy Instytutu Pamięci Narodowej. Autor, współautor i redaktor blisko 200 publikacji naukowych i popularnonaukowych dot. historii najnowszej, archiwistyki, informatyki oraz historii służb specjalnych.