2022

Astronomowie poznali tajemnicę zorzy z 2022 roku

Naukowcy rozwiązali zagadkę niezwykle dużej i gładkiej zorzy polarnej, która pojawiła się na arktycznym niebie w grudniu 2022 roku.

W badaniu opublikowanym w czasopiśmie Science Advances, naukowcy z National Institute of Polar Research w Japonii i Johns Hopkins University, przeanalizowali zarówno dane naziemne, jak i obserwacje satelitarne dużej i gładkiej zorzy polarnej, która pojawiła się na nad Arktyką w 2022 roku.

W grudniu 2022 r. kamera naziemna w Norwegii zarejestrowała coś, co opisano wówczas jako niezwykłe wydarzenie zorzowe na nocnym niebie – takie, które obejmowało 4 tysiące kilometrów w poprzek czapy polarnej. Zostało ono uznane za niezwykle duże i gładkie i obejmowało znacznie większą część nocnego nieba niż zwykle. Przez dwa lata jego źródło pozostawało tajemnicą. W ramach nowego badania astronomom udało się określił warunki, które doprowadziły do powstania tego niezwykłego wydarzenia.

Naukowcy przeanalizowali obrazy z kamery, a następnie porównali je ze zdjęciami satelitarnymi z 75 szerokości geograficznych. W ten sposób znaleźli ponadtermiczny strumień elektronów, który pochodził z korony słonecznej, we wzorach emisji, które zdaniem badaczy, wyglądały niezwykle podobnie do obrazów, które zostały uchwycone w czasie zorzy polarnej – gdzie elektrony podróżujące z korony słonecznej przemieszczały się przez ziemską atmosferę nad jednym z regionów polarnych.

Astronomowie po analizie i porównaniu danych, przeprowadzili dalsze badania – tym razem sprawdzając, dlaczego zorza polarna była w stanie trwać tak długo. Odkryli, że to wyjątkowe wydarzenie miało miejsce podczas niezwykle spokojnego okresu aktywności słonecznej i minimalnej ilości wiatru słonecznego.

Gdy zorze polarne pojawiły się na nocnym niebie w grudniu 2022 roku, gęstość wiatru słonecznego spadła do zaledwie 0,5 cm-3 – zdaniem naukowców prawie nigdy się to nie zdarza. Badacze zauważyli również, że tego typu zorze polarne są zazwyczaj niewidoczne gołym okiem. Powodem, dla którego ta, która wystąpiła w 2022 r., mogła zostać zaobserwowana za pomocą zwykłej kamery, był brak wiatru słonecznego. Naukowcy podkreślili, że w tym odkryciu niezwykle ważną rolę odegrali astronomowie-amatorzy, którzy odkryli pochodzenie źródła fioletowych świateł.

Emil Gołoś

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się