W Mongolii odkryto elitarny grobowiec. Należał do arystokratki sprzed tysiąca lat

W ruinach opuszczonej twierdzy w Mongolii archeolodzy odkryli elitarny grobowiec, w którym znajdowały się szczątki arystokratki pochowanej w żółtym jedwabnym płaszczu. Jak twierdzą specjaliści  znalezisko to daje wgląd w praktyki pogrzebowe i handlowe imperium, które kwitło 1,000 lat temu.

Grobowiec majętnej kobiety sprzed tysiąca lat naukowcy znaleźli przypadkowo w trakcie  badań realizowanych w  północno-wschodniej Mongolii na terenie fortecy Khar Nuur. Fortyfikacja ta została zbudowana w tym miejscu w okresie imperium Kitanów, które wówczas kontrolowało znaczne obszary centralnej i wschodniej Mongolii. Jak wynika z analizy opublikowanej w czasopiśmie Badania Archeologiczne w Azji, forteca ta stanowiła część długiego muru, który rozciągał się przez wiejskie tereny tej części Mongolii.

Po upadku imperium Kitanów w 1125 roku w ich miejsce przyszli Mongołowie, którzy pod wodzą Czyngis-chana podbili te ziemie w 1206 roku. Według oświadczenia Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, sama forteca „stanowi poruszający symbol tożsamości, pamięci i władzy w tych przejściowych czasach”, jakie miały miejsce pomiędzy istnieniem obydwu azjatyckich imperiów.

„Nasze badania koncentrują się na linii murów o długości około 800 km oraz na fortach i innych strukturach, które są z nią powiązane. Odkrycie tego grobu było zaskoczeniem, podobnie jak fakt, że nie został on obrabowany (większość grobów na tym obszarze została splądrowana w starożytności)” – powiedział w rozmowie z „Live Science” współautor badań, profesor Gideon Shelach-Lavi z Wydziału Studiów Azjatyckich Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie.

Elitarny grobowiec był ukryty w obudowie jednego z murów twierdzy. Datowanie radiowęglowe „dobrze zachowanego” szkieletu, jaki znajdował się w tym miejscu pochówku, ujawniło, że zmarła była kobietą w wieku od 40 do 60 lat. Pochowano ją w trumnie, ubraną w żółtą, jedwabną szatę, a pod jej głową umieszczono dodatkowe jedwabne tkaniny. Sama głowa z kolei była okryta nakryciem wykonanym z kory brzozowej, informuje portal „Live Science„.

„Bogactwo grobu, zarówno pod względem liczby darów grobowych, jak i ich różnorodności, sugeruje, że pochowana w nim starsza kobieta należała do elity lokalnego społeczeństwa – dla którego to zresztą musiała być ważna postacią. Sam grób jest stosunkowo mały, ale liczba artefaktów znalezionych w nim jest duża w porównaniu z innymi grobami z tego okresu” – powiedział Shelach-Lavi. O tym, że elitarny grobowiec należał do arystokratki świadczy duża ilość znalezionych w nim paciorków (z których część miała nielokalne pochodzenie), a także jedwabne tkaniny, złotą biżuterię, fragmenty naczyń z brązu i srebrna filiżanka. Przedmioty te zostały umieszczone w trumnie zbudowanej z egzotycznego drzewa, które nie rośnie na terenach Mongolii.

„Tak duże nagromadzenie prestiżowych ozdób sugeruje, że kobieta miała wysoką pozycję w lokalnym społeczeństwie za życia i otrzymała specjalne honorowe traktowanie po śmierci. Wskazuje to również na rozległą sieć wymiany handlowej, o której do tej pory nie wiedzieliśmy, a która może być ważna dla naszego zrozumienia tła powstania Czyngis-chana i imperium Mongołów” – stwierdził Shelach-Lavi. Niewiele wiadomo na temat okresu między upadkiem imperium Kitan-Liao a powstaniem imperium mongolskiego. Naukowcy mają jednak nadzieję, że dalsze badania tego konkretnego pochówku mogą zapewnić lepszy wgląd w tamtą epokę.

„Niewiele dokumentów historycznych dostarcza konkretnych opisów sytuacji w Mongolii, dzięki którym możemy zrozumieć procesy społeczne i polityczne, które utorowały drogę do powstania Mongołów. Archeologia tutaj okazuje się niestety także niezbyt pomocna, gdyż dysponujemy niewieloma znaleziskami datowanymi na ten przejściowy okres historyczny. Dlatego wszelkie nowe fakty dotyczące kwestii takich jak tożsamość ludzi żyjących w tym regionie w XII wieku – ich przynależności kulturowej, handlowej i politycznej – są bardzo interesujące” – dowodzą naukowcy.

Marcin Jarzębski