trudności zagrażające sektorowi kina

Cyfrowe rewolucje uderzają w kino, ponieważ mają wpływ na zdolność skupienia uwagi na dłuższych formatach

Angélique Delorme jest zastępcą dyrektora muzeum Quai Branly w Paryżu i byłą przewodniczącą komisji kina artystycznego art et essai przy Centre national du cinéma et de l’image animée (CNC). W wywiadzie dla „Le Figaro” zwraca uwagę na trudności zagrażające sektorowi kina, m.in. w związku z promowaniem w mediach społecznościowych krótkich form wideo.

Jak podkreśla Angélique Delorme w Le Figaro”, sukces niektórych tegorocznych francuskich produkcji filmowych “nie powinien przesłaniać faktu, że frekwencja w kinach jest bardzo niska”. „Na koniec roku powinniśmy osiągnąć około 160 milionów sprzedanych biletów, daleko od 180 milionów w ubiegłym roku i bardzo daleko od poziomu 200 milionów, który przed pandemią Covid-19 był regularnie przekraczany. Nie udaje nam się odwrócić tej tendencji. Właściciele kin w całym kraju są bardzo zaniepokojeni i zmagają się z poważnymi trudnościami. W małych kinach obłożenie sięga zaledwie 10 proc. Fundamentalne zmiany w sposobach korzystania z kultury, obrazów i ekranów oraz w sposobie zarządzania czasem, miały istotny wpływ na frekwencję w kinach” – tłumaczy.

„Pojawienie się platform streamingowych odwróciło dotychczasową chronologię dystrybucji, w której najpierw oglądało się film w kinie, a potem w telewizji. Dziś większość treści jest dostępna na żądanie. Smartfony pozwalają bardzo łatwo tworzyć wideo, nagrywając je samemu lub korzystając z treści generowanych przez sztuczną inteligencję. Media społecznościowe coraz wyraźniej promują krótkie formy wideo: przede wszystkim TikTok, ale także Instagram, gdzie zdjęcia zastępowane są przez rolki, oraz YouTube, rozwijający format YouTube Shorts. Te cyfrowe rewolucje uderzają w kino, ponieważ mają wpływ na zdolność skupienia uwagi na dłuższych formatach. Zderzamy się z syndromem złotej rybki, o którym mówił Bruno Patino, prezes Arte, czyli z trudnością młodzieży ze skupieniem się. W 2013 r. osoby w wieku od 15 do 24 lat chodziły do kina średnio sześć razy w ciągu roku, a dziś chodzą już tylko cztery razy w ciągu roku. Oznacza to 20 milionów mniej sprzedanych biletów” – stwierdza.

„Dzięki Festiwalowi w Cannes, odbywającemu się każdego roku w maju, Francja stała się światową stolicą kina, wyznaczającą dobry gust. Często filmy nagrodzone w Cannes otrzymują później Oscara za najlepszy film: tak było w przypadku Anory Seana Bakera, Parasite Bong Joon-ho czy Anatomii upadku Justine Triet, która otrzymała Złotą Palmę a następnie odniosła duży sukces w Stanach Zjednoczonych. Kino jest sztuką, ale jest również odrębnym sektorem przemysłu, dlatego należy w nie inwestować, aby przetrwało. Aby powstawały filmy, które prowadzą nas do Oscarów i przyciągają miliony widzów, potrzebni są twórcy, zdobywający doświadczenie przy filmach krótkometrażowych, debiutach, czasem niszowych realizacjach, by stać się wielkimi twórcami jutra. Kino jest we Francji branżą o kluczowym znaczeniu i rezygnacja z niego w imię krótkoterminowych korzyści byłoby dużym błędem” – ocenia Angélique Delorme.

oprac.JD

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.12.2025.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się