Piłkarski tydzień. Co obejrzeć w dniach 8 września - 14 września
Fot. Łączy nas Piłka / X.

Piłkarski tydzień. Co obejrzeć w dniach 8 września – 14 września

Piłkarski tydzień to kącik dla miłośników piłki nożnej oraz dla każdego, kto ma ochotę od czasu do czasu obejrzeć dobry mecz. Na co zwrócić uwagę w dniach 8 września – 14 września?

Informujemy o najciekawszych spotkaniach, które odbędą się w nadchodzącym tygodniu w piłce klubowej oraz reprezentacyjnej – od mundialu, przez Ligę Mistrzów, po Ekstraklasę. Nie zabraknie również wiadomości o piłce nożnej kobiet oraz meczach młodzieżowych drużyn reprezentacji Polski. Co warto obejrzeć? Czego nie przegapić? Przedstawiamy listę przygotowaną przez redakcję „Gazety na Niedzielę”.

Niedziela: 8 września

W niedzielę 8 września rusza 2. kolejka Ligi Narodów. Swój drugi mecz na przestrzeni kilku dni rozegra reprezentacja Polski, która zmierzy się na wyjeździe z Chorwacją. O punkty powalczą również grupowi rywale Polaków: Portugalczycy i Szkoci.

Tego dnia ciekawie zapowiadają się również spotkania ekip z grupy D: Szwajcarii z Hiszpanią oraz Danii z Serbowią.

Każde z 4 wymienionych spotkań warto śledzić, choćby poświęcając kilka minut na obejrzenie podsumowania najciekawszych akcji w poniedziałek rano.

Poniedziałek: 9 września

Spośród wtorkowych meczów Ligi Narodów najciekawiej zapowiadają się mecze Francji z Belgią, Turcji z Islandią oraz Izraela z Włochami. Szczególnie pierwsze z nich należy rozpatrywać w kategorii europejskiego hitu. Obie drużyny są naszpikowane gwiazdami. Bez wątpienia większy potencjał ma Francja, ale Belgowie mają atuty pozwalające myśleć o zwycięstwie na wyjeździe z wicemistrzami świata.

Wtorek: 10 września

Zanim rozpoczną się wieczorne mecze Ligi Narodów, swój mecz w ramach eliminacji do mistrzostw Europy U-21 rozegra młodzieżowa reprezentacja Polski, która zmierzy się z Bułgarią. Polacy zajmują aktualnie drugie miejsce w grupie tuż za Niemcami. Biało-czerwoni w 7 meczach zgromadzili 15 punktów, a nasi zachodni sąsiedzi 16 oczek w 6 spotkaniach. Bułgaria plasuje się na trzeciej pozycji z dorobkiem 12 punktów po 7 meczach. Pozostałe ekipy (Kosowo – 9 pkt., Estonia – 1 pkt. oraz Izrael – 0 pkt.) są w znacznie gorszej pozycji. Bezpośrednia rywalizacja Polski z Bułgarią ma więc duże znaczenie w kontekście finalnego układu tabeli i walki o awans.

We wtorek w Lidze Narodów będzie w czym wybierać. Każde z ww. spotkań to mecz między drużynami, które niedawno grały na EURO 2024, wobec czego po każdym można się spodziewać dobrego widowiska. Na papierze najciekawiej zapowiada się rywalizacja Holandii z Niemcami, którą śmiało można by rozpatrywać w kategorii ćwierćfinału lub półfinału mistrzostw Europy.

Pozostałe dwa spotkania – Czechów z Ukraińcami oraz Albańczyków z Gruzinami – mogą wydawać się mniej elektryzujące, ale nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, jeśli w praktyce okażą się być bardziej emocjonujące niż holendersko-niemiecki hit. Szczególnie mecz Albanii z Gruzją rokuje na otwarte spotkanie z dużą liczbą akcji bramkowych i goli po obu stronach.

Piątek: 13 września

Po przerwie na mecze reprezentacyjne w weekend wracają do gry najlepsze ligi w Europie. W piątkowy wieczór warto zwrócić uwagę na spotkanie Borussi Dortmund z FC Heidenheim w ramach 3. kolejki Bundesligi. Ku zaskoczeniu wielu to właśnie Heidenheim znajduje się po 2 kolejkach na szczycie tabeli ligi niemieckiej. Borussia traci do rywala dwa punkty. Mimo to, ekipa z Dortmundu będzie faworytem w meczu na własnym stadionie.

Sobota: 14 września

W sobotę Premie League dostarcza tak wiele treści, że można spędzić cały dzień, obserwując angielskie boiska. Tuż po południu swój mecz rozegra Manchester United, który zmierzy się z Southampton. Czerwone Diabły źle weszły w sezon i muszą się obudzić, jeśli chcą walczyć o europejskie puchary.

Zgoła inne nastroje panują w niebieskiej części Manchesteru oraz w Liverpoolu. Zarówno drużyna Pepa Guardioli, jak i Arne Slota prezentuje się znakomicie. To jedyne ekipy w Premier League, które wygrały wszystkie spotkania. W 4. kolejce nie powinno się to zmienić, ponieważ rywale potentatów są ze zdecydowanie niższej półki.

W Evertonie i Chelsea nastroje są podobne, jak w Manchesterze United. Obie drużyny zawodzą i grają znacznie poniżej swojego potencjału. Mecze z Aston Villą i Bournemouth to szansa, żeby pokazać się z lepszej strony. W przypadku Chelsea jest to jednak znacznie bardziej prawdopodobne. Wyjazd na Bournemouth musi dać The Blues 3 punkty, jeżeli chcą liczyć na wysoką lokatę w tabeli. Zadanie Evertonu jest znacznie trudniejsze. Jak dotąd nie zdobył jeszcze punku, a przyjdzie mu się zmierzyć ze świetną Aston Villą, która zgromadziła 6 oczek i walczy o miejsce w TOP4 na koniec sezonu.

Sobotnie mecze Bundesligi zapowiadają się znakomicie. Niezależnie od tego, na który z nich kibic ostatecznie się zdecyduje, będzie to dobry wybór. Miłośnicy piłki niemieckiej mogą w pierwszej kolejności obejrzeć jedno z popołudniowych spotkań, a wieczorem usiąść przed telewizorem po raz kolejny i włączyć mecz Holstein Kiel z Bayernem.

Zarówno mecz Como 1907 z Bologną, jaki Milanu z Venezią, to starcia ekip, które fatalnie weszły w nowy sezon. Bologna i Milan zdobyły zaledwie po 2 punkty, a Como i Venezia po 1. W przypadku drużyn z Bolonii i Mediolanu to o tyle zaskakujące, że obie są rozpatrywane w kategorii walczących o pierwszą czwórkę na koniec sezonu.

W przeciwieństwie do rywali Juventus radzi sobie dobrze. Po 3 kolejkach wspólnie z Interem Mediolan lideruje tabeli ligowej. Empoli również może być z siebie zadowolone, ponieważ jak dotąd nie przegrało żadnego spotkania, notując 1 zwycięstwo i 2 remisy. Ewentualny wynik remisowy w najbliższym meczu oznaczałby podtrzymanie passy bez porażki obu drużyn. Dla Empoli byłby to wynik, który można brać w ciemno. Juventus liczy jednak na więcej i z pewnością nie zadowoli się 1 punktem.

W najciekawiej zapowiadającym się starciu francuskiej Ligue 1 Olympique Marsylia podejmie na własnym stadionie OGC Nice, którego barw broni polski bramkarz – jeden z faworytów do zastąpienia Wojciecha Szczęsnego w bramce reprezentacji Polski – Marcin Bułka. Zdecydowanie lepiej w sezon weszła Marsylia, zajmująca po 3 kolejkach miejsce na podium ligi tuż za PSG (z dorobkiem 7 punktów). Nicea raz zwyciężyła, raz zremisowała i raz przegrała, przez co zajmuje aktualnie 8. lokatę (mając 4 punkty). Ewentualne zwycięstwo drużyny Marcina Bułki z Marsylią, pozwoli Nicei zrównać się z rywalem w walce o najwyższe pozycje w tabeli ligowej.

Z perspektywy kibiców PSG oraz miłośników ligi francuskiej wartym uwagi spotkaniem będzie również wieczorne starcie mistrza Francji z Brest. Zdecydowanym faworytem tego meczu jest PSG. Inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy, będzie sensacją.

Po 3 kolejkach Real Madryt zdołał wywalczyć 8 punktów i traci do liderującej Barcelony 4 oczka. Nie takiego startu oczekiwali kibice Królewskich i trener Carlo Ancelotti. Zwycięstwo z Realem Sociedad to wobec tego obowiązek, ale wyjazd do San Sebastián nigdy nie należy do przyjemnych. Na tym terenie punkty może stracić każdy – niezależnie od formy gospodarzy, która obecnie nie jest jeszcze optymalna. Mimo wszystko Real Madryt będzie faworytem tego spotkania. Czy podoła oczekiwaniom? Przekonamy się w sobotni wieczór.

Patryk Palka

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się