brytyjski przemysł samochodowy

Brytyjski przemysł samochodowy staje się niepewnym rynkiem

Brytyjski przemysł samochodowy może znacząco się zmienić w obliczu spadku sprzedaży i niedoboru części zamiennych.

W ostatnich latach włożono wiele wysiłku w zachęcanie ludzi do ograniczenia ich zależności od samochodów. Korzyści zdrowotne i środowiskowe sprawiły, że zaczęto skłaniać się ku alternatywnym środkom transportu, takim jak chodzenie pieszo, jazda na rowerze i korzystanie z transportu publicznego. Pomimo tych wysiłków, samochody pozostają kluczowym środkiem transportu na całym świecie, zwłaszcza w regionach pozbawionych solidnych systemów transportu publicznego, takich jak wiele części Wielkiej Brytanii.

Właściciele samochodów stoją teraz przed trudną decyzją. Pojazdy elektryczne (EV) są często postrzegane jako przyszłość transportu ze względu na ich korzyści dla środowiska. Jednak wielu potencjalnych nabywców odstrasza ich wysoki koszt, obawy dotyczące zasięgu jazdy, żywotności baterii i dostępności infrastruktury ładowania. W rezultacie znaczna liczba konsumentów decyduje się na zachowanie istniejących pojazdów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi zamiast zakupu nowych pojazdów elektrycznych.

Kwestię tę dodatkowo komplikuje zwrot przemysłu motoryzacyjnego w kierunku produkcji pojazdów elektrycznych. Wielu producentów samochodów ograniczyło produkcję pojazdów z silnikami benzynowymi, w tym części zamiennych niezbędnych do ich konserwacji. Zmiana ta doprowadziła do niedoboru części zamiennych do starszych pojazdów, zaostrzając wyzwania związane z konserwacją dla ich właścicieli.

Wraz ze spadkiem dostępności części zamiennych, koszty i czas oczekiwania na przeglądy techniczne i rutynowe przeglądy zaczęły rosnąć. Niedobór części oznacza, że ceny rosną, a opóźnienia w naprawach stają się coraz bardziej powszechne. W rezultacie niektóre starsze pojazdy mogą stać się bezużyteczne, utknąć w warsztatach na dłuższy czas w oczekiwaniu na części, które mogą już nie być produkowane.

Niemożność utrzymania starszych samochodów na drodze w przyszłości może stanowić poważne utrudnienie dla wielu rodzin. Codzienne czynności, takie jak dojazdy do pracy, szkoły i zakupy spożywcze mogą stać się coraz trudniejsze, szczególnie w obszarach, w których transport publiczny nie jest realną alternatywą.

W tym klimacie niektóre używane samochody z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi o dobrej dostępności części, takie jak VW, Audi, Seat i Skoda, prawdopodobnie odnotują wzrost wartości. Marki te mają wspólną platformę inżynieryjną, dzięki czemu części są bardziej dostępne. Z kolei właściciele pojazdów takich producentów jak Jaguar Land Rover i Kia mogą napotkać większe wyzwania w zakresie pozyskiwania niezbędnych części.

Niedobór części zamiennych może również zaszkodzić reputacji producentów samochodów, wpływając na ich relacje z mechanikami, warsztatami, dealerami i klientami. Dodatkowo, brytyjski mandat dotyczący pojazdów o zerowej emisji spalin, który wymaga, aby 22% sprzedaży nowych samochodów było elektrycznych w określonym terminie, zwiększa presję. Producentom, którzy nie spełnią tego wymogu, grożą wysokie grzywny, co może skłonić ich do wstrzymania zamówień na pojazdy z silnikami benzynowymi, wysokoprężnymi i hybrydowymi, zwiększając tym samym popyt na rynku samochodów używanych i jego ograniczoną podaż części.

Powszechne przyjęcie pojazdów elektrycznych pozostaje wyzwaniem. Wielu konsumentów uważa pojazdy elektryczne za zbyt kosztowne, o ograniczonym zasięgu i niewygodne w ładowaniu, szczególnie w przypadku osób nieposiadających prywatnych podjazdów – sytuacja ta dotyczy 40% gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii. Ta niechęć do przejścia na pojazdy elektryczne pogłębia istniejące problemy w branży motoryzacyjnej.

Nawet zdolności produkcyjne chińskich fabryk, które mogą produkować samochody po znacznie niższych kosztach, nie stanowią rozwiązania ze względu na wysokie cła. W rezultacie wielu właścicieli samochodów decyduje się pozostać przy swoich obecnych pojazdach, co dodatkowo zwiększa dylemat środowiskowy. Według Międzynarodowej Agencji Energii, obecna globalna liczba 45 milionów pojazdów elektrycznych musi wzrosnąć do 790 milionów do 2050 roku, aby osiągnąć cele zerowego zużycia energii netto, co wymaga 27% rocznego wzrostu sprzedaży, który obecnie nie jest osiągalny.

Brytyjski sektor motoryzacyjny jest znaczący, wnosząc 20,2 miliarda funtów rocznie do Skarbu Państwa i zatrudniając 168 000 osób. Obecna trajektoria branży, w której większość gospodarstw domowych nie może sobie pozwolić na samochody elektryczne i ma trudności z utrzymaniem starszych pojazdów, jest nie do utrzymania. Politycy mogą być zmuszeni do ponownego rozważenia mandatów zerowej emisji, aby utrzymać stabilność gospodarczą i zaspokoić potrzeby transportowe, chociaż oznaczałoby to znaczny regres dla postępu w zakresie ochrony środowiska.

Przemysł samochodowy znajduje się na rozdrożu, ze spadającą sprzedażą, niedoborem części zamiennych i sceptycznym rynkiem pojazdów elektrycznych. Przyszłość wygląda niepewnie, a rozwiązania muszą równoważyć cele środowiskowe z praktycznymi potrzebami transportowymi, aby zapewnić zarówno stabilność gospodarczą, jak i społeczną.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się