chińskie elektryki

Chińskie elektryki na australijskim rynku samochodowym

Chińskie elektryki w coraz szybszym tempie przejmują kolejne rynki, dobrym przykładem jest Australia, która jest dominowana przez Chiny.

Chińscy producenci pojazdów elektrycznych (EV) robią znaczące postępy na globalnym rynku, zwłaszcza w Australii. Tradycyjnie zdominowany przez Teslę, rynek pojazdów elektrycznych jest świadkiem gwałtownego wzrostu konkurencji ze strony chińskich marek, takich jak BYD. W miarę jak marki te zyskują na popularności, przynoszą one zarówno szanse, jak i wyzwania dla australijskich konsumentów.

Przez lata Tesla była liderem na rynku pojazdów elektrycznych. Jednak chińscy producenci, w szczególności BYD, zmniejszają tę lukę. Prognozy sugerują, że BYD może w tym roku prześcignąć Teslę pod względem rocznej sprzedaży pojazdów elektrycznych zasilanych wyłącznie bateriami. Zmiana ta ma szczególne znaczenie w Australii, gdzie rynek ekologicznych pojazdów szybko się rozwija.

Od początku roku sprzedaż nowych pojazdów elektrycznych zasilanych wyłącznie akumulatorami w Australii wzrosła o 16,5%, podczas gdy sprzedaż hybryd i hybryd plug-in, które łączą akumulatory z konwencjonalnym paliwem, wzrosła o 114,6%. Wśród ponad 30 marek pojazdów elektrycznych dostępnych w Australii, oferta BYD zyskuje na popularności. Na przykład w styczniu miesięczna sprzedaż BYD w Australii przekroczyła sprzedaż Tesli, sprzedając 1310 samochodów w porównaniu do 1107 Tesli.

Jedną z najbardziej atrakcyjnych cech chińskich pojazdów elektrycznych jest ich przystępna cena. W przeszłości pojazdy elektryczne, w tym modele Tesli, były postrzegane jako drogie. Chińskie marki zmieniają to postrzeganie, oferując bardziej przystępne cenowo opcje. Przykładowo, BYD Atto 3 SUV zaczyna się od 44 499 USD, podczas gdy podstawowy Tesla Model 3 kosztuje 54 900 USD po rabatach.

Napływ przystępnych cenowo chińskich pojazdów elektrycznych zwiększa konkurencję na rynku australijskim, zmuszając główne marki do obniżenia cen. Od kwietnia Tesla już trzykrotnie obniżyła ceny swojego popularnego Modelu Y. Ponadto Australia korzysta z zalet wolnego handlu, ponieważ nie nakłada nowych ceł na pojazdy elektryczne wyprodukowane w Chinach, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Chociaż pojawienie się przystępnych cenowo pojazdów elektrycznych wydaje się korzystne, konsumenci powinni podchodzić do nich z ostrożnością. Będąc stosunkowo nowymi na rynku, chińskie marki potrzebują czasu, aby ugruntować swoją reputację w zakresie jakości, łatwości serwisowania i ogólnej wartości w Australii.

Istnieją również obawy dotyczące bezpieczeństwa. Australijski Instytut Polityki Strategicznej (ASPI) ostrzegł przed potencjalnymi zagrożeniami bezpieczeństwa związanymi z pojazdami elektrycznymi wyprodukowanymi w Chinach. Pojazdy te wykorzystują łączność internetową do różnych funkcji i gromadzą znaczne ilości danych osobowych, w tym lokalizacje, trasy i dzienniki połączeń. ASPI ostrzega, że dane te mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, gdyby pojazd wjechał do zabezpieczonego obiektu.

Kolejnym problemem są kwestie związane z łańcuchem dostaw. Około 80% pojazdów elektrycznych sprzedawanych w Australii, w tym modele Tesli, jest produkowanych w Chinach. Wszelkie zakłócenia w Chinach, spowodowane klęskami żywiołowymi lub napięciami geopolitycznymi, mogą mieć wpływ na produkcję i dostawy samochodów zarówno w Australii, jak i na całym świecie.

Potencjalnym problemem jest także niestabilność cen. Przykładowo, australijscy klienci, którzy kupili Teslę Model Y w marcu, stracili prawie 10 000 dolarów australijskich oszczędności z powodu późniejszych obniżek cen. Niepewność co do przyszłych obniżek cen może zniechęcić potencjalnych nabywców, zwłaszcza że na australijski rynek planuje wejść ponad dziesięć nowych marek.

Pomimo rosnącej różnorodności marek i modeli pojazdów elektrycznych, pozostaje kilka przeszkód dla ich powszechnego przyjęcia w Australii. Jednym z głównych wyzwań jest brak wystarczającej infrastruktury dla pojazdów elektrycznych, w szczególności stacji ładowania. Ogromne odległości w Australii zaostrzają tę kwestię, sprawiając, że rozwój infrastruktury ładowania ma kluczowe znaczenie. Badania wskazują, że potrzeba ponad 1,2 miliarda dolarów australijskich, aby do 2040 roku utworzyć 5800 punktów szybkiego ładowania w całym kraju.

Domowa instalacja infrastruktury ładowania również wiąże się z wyzwaniami, w tym wysokimi kosztami i potencjalnymi kwestiami ubezpieczeniowymi ze względu na ryzyko pożaru. Badanie przeprowadzone w 2022 r. wykazało, że australijscy konsumenci mają poważne obawy dotyczące pojazdów elektrycznych, niezależnie od marki lub miejsca produkcji, przy czym bezpieczeństwo jest głównym zmartwieniem w porównaniu z ceną i korzyściami.

Kolejnym wyzwaniem jest niedobór techników pojazdów elektrycznych. Niedawne badanie 2000 ogłoszonych stanowisk techników pojazdów elektrycznych wykazało, że tylko około 40% z nich zostało obsadzonych, co wskazuje na znaczną lukę w sile roboczej potrzebnej do obsługi rosnącej liczby pojazdów elektrycznych.

Pomimo tych wyzwań, rosnąca popularność pojazdów elektrycznych i hybrydowych w Australii obiecuje znaczne korzyści dla gospodarki i środowiska. Osiągnięcie zerowego poziomu emisji netto jest kluczowym celem, a wzrost liczby pojazdów elektrycznych jest istotnym krokiem w tym kierunku.

Aby zmaksymalizować te korzyści, rząd i przemysł muszą współpracować, aby sprostać wyzwaniom związanym z przyjęciem pojazdów elektrycznych. Inwestując w infrastrukturę, zapewniając stabilność cen i zajmując się kwestiami bezpieczeństwa, Australia może w pełni wykorzystać potencjał pojazdów elektrycznych.

Szymon Ślubowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się