
Chiny zwiększają zabiegi o inwestycje zagraniczne w obliczu wojny handlowej z USA
Chiny deklarują gotowość do starcia gospodarczego ze Stanami Zjednoczonymi. Jak zapowiedział premier Li Qiang na forum światowych liderów biznesu i naukowców, Chińska Republika Ludowa jest przygotowana do radzenia sobie z potencjalnymi wstrząsami zewnętrznymi i w razie potrzeby wprowadzi nowe stymulacyjne środki gospodarcze. Celem chińskiego decydenta było uspokojenie i zapewnienie zagranicznych inwestorów, że chińska gospodarka bez trudu oprze się najnowszym napięciom gospodarczym związanym z wojną handlową USA-Chiny – poinformował portal „The South China Morning Post”.
Chiny są gotowe na wstrząsy gospodarcze – Li Qiang
W trakcie swojego wystąpienia, jakie zostało wygłoszone 23 marca podczas Forum Rozwoju Chin (CDF), chiński premier Li Qiang twierdził, że Chiny są gotowe na nadchodzące poważne turbulencje gospodarcze. „Jesteśmy przygotowani na potencjalne wstrząsy, które mogą przekroczyć nasze oczekiwania i które będą miały głównie zewnętrzny charakter” – stwierdził podczas tego wysokiego szczebla spotkania międzynarodowego przeznaczonego dla czołowych światowych liderów biznesu oraz najwyższych rangą chińskich decydentów politycznych.
Chociaż składając te deklaracje premier Li Qiang nie wspominał bezpośrednio o Stanach Zjednoczonych, to nikt nie miał wątpliwości, iż odnosił się on do kwestii potencjalnego zaostrzenia chińsko-amerykańskiej wojny handlowej. Niedawno prezydent USA Donald Trump stwierdził, iż nie jest wykluczone, że Waszyngton nałoży na Pekin jeszcze bardziej surowe cła, które miałyby być wówczas na jeszcze wyższym poziomie, wskazuje „The South China Morning Post”.
Wojna handlowa USA-Chiny
Dnia 4 marca Stany Zjednoczone podwoiły cła na chiński import do 20 proc., co skłoniło Pekin do odwetu poprzez nałożenie dodatkowych ceł w wysokości od 10 do 15 procent na wybrane amerykańskie towary. W związku z tym działaniem w nadchodzących tygodniach przez USA zostaną wprowadzone kolejne, jeszcze silniejsze cła na import z Chin. Najprawdopodobniej nowe cła zostaną ogłoszone 4 kwietnia. „2 kwietnia będzie bardzo ważnym dniem dla Stanów Zjednoczonych Ameryki. Stany Zjednoczone Ameryki odzyskają wiele z tego, co zostało im skradzione przez inne kraje i, szczerze mówiąc, przez niekompetentne przywództwo USA” – mówił Donald Trump 12 marca w trakcie spotkania z premierem Irlandii Michaelem Martinem w Białym Domu.
Wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami negatywnie wpłynęła na nastroje inwestorów lokujących swój kapitał oraz rozwijających działalność gospodarczą w Państwie Środka. Już wcześniejsze napięcia handlowe pomiędzy obydwoma kolosami współczesnego światowego systemu gospodarczego odbiły się czkawką Chinom. Jak przypomina SCMP, w 2024 roku Chiny doświadczyły największego odpływu kapitału od lat 90. Z kolei wedle opublikowanych w lutym danych chińskiej Państwowej Administracji Wymiany Walut (SAFE) bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) w ujęciu netto zmalały w 2024 r. w Chinach o 168 miliardów dolarów amerykańskich.
Plany pobudzenia konsumpcji wewnętrznej
Inne statystyki w tym kontekście również nie prezentują się dobrze dla ChRL. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2024 r. zmniejszył się o 99 procent w ciągu ostatnich trzech lat. Spadł z rekordowego poziomu 344,1 miliarda dolarów w 2021 roku do zaledwie 4,5 miliarda dolarów w 2024 roku. Właśnie z tego powodu w trakcie swojego wystąpienia premier ChRL Li Qiang przyjął optymistyczny ton, kiedy przemawiał do 80 światowych liderów biznesu, jacy zgromadzili się w Państwowym Domu Gościnny Diaoyutai w Pekinie.
Jak przekonywał jeden z najważniejszych chińskich polityków, gospodarka ChRL nadal ma rozwijać się w dynamicznym tempie. Dalszy wzrost gospodarczy w Chinach ma napędzać m.in. konsumpcja wewnętrzna – mówiąc o tym Li Qiang podał przykład kasowego sukcesu filmu animowanego „Ne Zha 2” (produkcja ta zarobiła 2,1 mld dolarów przy budżecie 80 mln dolarów, a jej emisja została wydłużona do końca kwietnia) oraz 20 proc. wzrost przychodów z turystyki minionej zimy. „Każdy produkt czy usługa, gdy pomnożyć go przez 1,4 miliarda, staje się wielkim biznesem, wielką sprawą, wielkim rynkiem” – mówił Li Qiang, wskazując, iż w kontekście ludnościowym Chiny są drugim największym rynkiem gospodarczym na świecie.
Premier Chin przedstawił także plany, jakie KPCh ogłosiła w ostatnich dniach w kontekście stabilizacji gospodarki i pobudzenia konsumpcji. Obejmują one m.in. bardziej aktywną politykę fiskalną, luźniejszą politykę monetarną oraz rozszerzenie subsydiów na wymianę produktów konsumpcyjnych. W 2025 roku priorytetem w zakresie polityki gospodarcze dla Chin ma być właśnie zwiększenie konsumpcji. Dane gospodarcze pokazują jednak, że presja deflacyjna pozostaje wysoka, ponieważ Chińczycy obawiając się o stabilność i wzrost swoich dochodów oraz majątku wstrzymują się od wydatków.
Marcin Jarzębski