Condor
Fot. Stony Brook University

Condor Array Telescope – nowy teleskop, który pomaga badać Wszechświat

Nowy teleskop o nazwie Condor Array Telescope może otworzyć przed astrofizykami możliwość odkrycia nieskończonej liczby światów. Dzięki niemu możliwa jest obserwacja Wszechświata w bardzo niskiej jasności.

Nowe badania opublikowane w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, opisują pierwsze odkrycia oparte na obserwacjach uzyskanych dzięki Condor. Projekt jest wynikiem współpracy naukowców z Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Stony Brook oraz Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej (AMNH).

Według głównych badaczy, dr Kennetha M. Lanzetty, profesora na Wydziale Fizyki i Astronomii oraz Stefana Gromolla ze Stony Brook, oraz dr Michaela M. Shary, kuratora na Wydziale Astrofizyki w AMNH, Condor jest teraz w pełni operacyjny. Nowy „teleskop macierzowy” wykorzystuje komputery do łączenia światła z kilku mniejszych teleskopów w odpowiednik jednego większego teleskopu i jest w stanie wykrywać i badać cechy astronomiczne, które są zbyt słabe, aby można je było zobaczyć za pomocą konwencjonalnych teleskopów.

W jednym z pierwszych badań astronomowie wykorzystali Teleskop Condor do zbadania niezwykle słabych „gwiezdnych strumieni” otaczających pobliską galaktykę NGC 5907, odkrytą wcześniej galaktykę spiralną znajdującą się około 50 milionów lat świetlnych od Ziemi.

Jak tłumaczą naukowcy, strumienie tego typu powstają, gdy karłowate galaktyki towarzyszące są zakłócane przez pływową siłę grawitacyjną galaktyki głównej. Poprzedni obraz uzyskany przez inny teleskop w 2010 roku wydawał się pokazywać niezwykły gwiezdny strumień tworzący dwie pełne pętle spirali otaczającej galaktykę. Jednak inny obraz uchwycony dzięki „Dragonfly Telephoto Array” w 2019 roku nie wykazał śladu tej spirali.

Badacze postanowili przetestować nowy teleskop matrycowy i sprawdzić, czy spirala jest obecna. W 2022 roku uzyskali głęboki obraz NGC 5907. Podobnie jak obraz Dragonfly, obraz Condor nie wykazał śladu spirali, co doprowadziło badaczy do wniosku, że spirala na obrazie z 2010 roku była prawdopodobnie artefaktem związanym z przetwarzaniem obrazu. Zdjęcie z Condor ujawniło również słabe cechy, które nie zostały wychwycone na poprzednich zdjęciach.

W kolejnym badaniu naukowcy posłużyli się Teleskopem Condor do ponownej oceny obrazu karłowatej nowej nazwanej „Z Camelopardalis” (Z Cam) uzyskanego przez 4-metrowy teleskop Kitt Peak National Observatory w styczniu 2007 roku. Obraz przedstawiał częściową powłokę gazu otaczającą Z Cam, która według astronomów została wyemitowana przez eksplozję gwiazdy zaobserwowaną już przez chińskich astrologów cesarskich w 77 roku p.n.e.

Aby upewnić się czy to prawda, badacze posłużyli się Condor aby uzyskać nowy obraz Z Cam w listopadzie 2021 roku. Następnie, porównując pozycje powłoki na wcześniejszych i późniejszych obrazach, zmierzyli tempo ekspansji powłoki, stwierdzając, że jest ono zgodne z eksplozją opisaną 2 tysiące lat temu.

Astronomowie odkryli, że nowy obraz Condor ujawnił kompletną powłokę gazu otaczającą nową, a nie częściową powłokę pokazaną przez 4-metrowy teleskop. Obraz ujawnił dodatkowo jeszcze jedną, większą powłokę otaczającą pierwszą powłokę.

„Te nowe obrazy pokazały, jak czuły jest Condor. Nowe powłoki są po prostu zbyt słabe, aby mogły zostać dostrzeżone przez konwencjonalne teleskopy” – mówi Lanzetta.

„Jest to pierwszy w historii przykład dwóch koncentrycznych otoczek otaczających karłowatą nową i potwierdza to istniejącą od dawna hipotezę, że koncentryczne otoczki muszą otaczać często wybuchające nowe stosunkowo masywnych białych karłów” – dodaje Shara.

Emil Gołoś

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się