dokarmianie ptaków

Dokarmianie ptaków? Temat budzi kontrowersje

Klasyczne programy pomocy ptakom miały jasne wytyczne – zimą zbuduj karmnik i dokarmiaj ptaki. Świetnie wpisywało się to w odruch potrzeby serca. Czy jednak dokarmianie ptaków jest zawsze dla nich korzystne?

Okazuje się, że nie. Sytuacja zaś robi się na tyle poważna, że aż 23 stanowe agencje środowiskowe w Stanach Zjednoczonych rekomendują wstrzymanie dokarmiania ptaków. Dlaczego? Należy zacząć od wyjaśnienia, które pojawiało się już w mediach a ostatnio zostało dobrze udokumentowane przez amerykańskich badaczy w czasopiśmie People and Nature, że nie była to decyzja łatwa. Spotkała się nie tylko z niedowierzaniem, ale wręcz z obywatelskim nieposłuszeństwem.

Na początku trzeba zarysować pewne tło ekonomiczne i społeczne. W USA w dokarmianie ptaków angażuje się 57 milionów obywateli i wydaje się na tę aktywność bajońską sumę 12 miliardów dolarów. Czyli mówiąc delikatnie, tak naprawdę ważniejszą nie jest sprawa ptaków, a ludzi i związanej z tym aktywności, także biznesowej. Wiemy przecież, że obserwacje ptaków przy karmnikach, możliwość wykonania im zdjęcia czy nakręcenia filmu i pochwalenia się tym w mediach społecznościowych to ważny element ludzkiego samopoczucia. Ponadto dla wielu osób, zwłaszcza dla dzieci, które coraz mniej znają dziką przyrodę, to jedna z nielicznych okazji zobaczenia prawdziwych ptaków i cieszenia się ich widokiem.

To naprawdę niepodważalne korzyści z dokarmiania. Co jednak z ptakami? Tutaj sytuacja jest dużo bardziej złożona. Wpływ opisu dokarmiania na ptaki, wraz z opisem pewnych niuansów pewnie zająłby cała książkę i był interesujący wyłącznie dla specjalistów. Zatem przyjrzyjmy się tylko najmocniejszym argumentom podnoszonym przez amerykańskich badaczy i tamtejsze stanowe agencje ds. środowiska.

Okazuje się, że najważniejszym argumentem przeciw dokarmianiu ptaków są wybuchy epidemii ptasich chorób, a karmniki są miejscami, gdzie najczęściej spotykają się zarówno chore jak i zdrowe osobniki. Tutaj następuje transfer patogenów nie tylko pomiędzy osobnikami tego samego gatunku, ale nawet pomiędzy różnymi gatunkami, a część chorób stanowi nawet pewne niebezpieczeństwo dla ludzi i dla ptaków hodowlanych.

Dokarmiać ptaki czy nie? Oto jest pytanie. Moim zdaniem można, choć sprawa jest delikatna i istnieje wielkie „ale”. Bowiem jeśli naprawdę chcemy dokarmiać ptaki, to przede wszystkim róbmy to tak by ptakom nie szkodzić. Czyli zadbajmy o higienę i bezpieczeństwa karmnika.

Nie kierujmy się emocjami, tylko zachowujmy zdrowy rozsądek. O pomoc i szczegółowe wyjaśnienia zwracajmy się do fachowców, badaczy ptasich zachowań mających stosowną wiedzę, a nie opierajmy się na zlepku zasłyszanych informacji. I wreszcie, choć nie jest to najmniej ważne, czasami należy pozbyć się własnych przekonań, bo przecież tak robiliśmy od zawsze. Po pierwsze na pewno nie od zawsze, bo zimowe dokarmianie dotyka zaledwie ostatnich kilkunastu generacji ptaków. A jej wynik może być podobny do problemów z ludzką otyłością. Hasło – przecież znane od zawsze, że warto jeść, bo jutro może zabraknąć i dopadnie nas głód – zwyczajnie przestało być prawdą. Jego zastosowanie praktyczne niestety widać na ulicach.

Wpadliśmy w pułapkę własnych mitów i przyzwyczajeń i szkoda, że wiele z tych pomysłów przenosimy na relacje z dziką przyrodą.

Zdjęcie autora: Prof. Piotr TRYJANOWSKI

Prof. Piotr TRYJANOWSKI

Profesor nauk biologicznych. Dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.10.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się