Gérard Depardieu

„Jestem tylko mężczyzną” – Gérard Depardieu przerywa milczenie
[Treść oświadczenia]

Aktor przerywa milczenie po oskarżeniach o gwałt i napaść na tle seksualnym. Sprawa we Francji jest bardzo głośna, doszło do zakłócenia wielu jego spektakli przez aktywistki feministyczne, presja na aktora spowodowała wystosowanie oświadczenia, którego treść w całości cytujemy.


Nie mogę dłużej zgodzić się z tym, co słyszę i czytam na swój temat od kilku miesięcy.

Wydawało mi się, że mam to gdzieś, ale nie, jednak nie.

To wszystko mnie dotyka, a nawet więcej niż dotyka – sprawia, że gasnę.

Nie mogę dzisiaj śpiewać piosenek Barbary, ponieważ pewna kobieta, która chciała śpiewać Barbarę ze mną, oskarżyła mnie o gwałt.

Chcę powiedzieć wam w końcu moją prawdę.

Nigdy, przenigdy, nie wykorzystałem żadnej kobiety.

Sprawić ból kobiecie to jak kopanie własnej matki po brzuchu.

Pewna kobieta przyszła do mnie raz, lekkim krokiem, wchodząc z własnej woli do mojego pokoju. Dziś mówi, że została w nim zgwałcona.

Wróciła drugi raz.

Nigdy między nami nie było ani przymusu, ani przemocy, ani braku zgody.

Chciała śpiewać ze mną piosenki Barbary w Cirque d’Hiver. Powiedziałem jej „nie”.

Złożyła doniesienie.

Dziś słyszę, że była pod wpływem.

Ale wszyscy jesteśmy pod wpływem.

Ja także jestem pod wpływem – mojego DNA, rodziny, społeczeństwa, pieniędzy, sceny, alkoholu i kina, które stały się moją naturą.

Jeśli była ona pod wpływem, to pod swoim własnym, nigdy pod moim.

Przez całe życie karmiłem się prowokacją, przesadą, nierzadko także wulgarnością.

Często robiłem to, na co wielu nigdy się nie ośmieliło: przekraczałem granice, obalałem pewniki, łamałem konwenanse, śmiałem się i rozweselałem innych. 

Nie wszystkich to bawiło.

Żyjąc intensywnie teraźniejszością mogłem ranić lub szokować, ale nigdy moim zamiarem nie było skrzywdzenie kogokolwiek. Proszę o wybaczenie, jeśli zachowywałem się jak dziecko chcące za wszelką cenę rozbawić swoją widownię.

Ale nie jestem ani gwałcicielem ani drapieżcą.

Jestem tylko mężczyzną… ale jestem także kobietą, która śpiewa, i która jest głosem kobiet – Barbarą.

Widzieć, jak z koncertu na koncert przybywa ekstremistek, które wznoszą oszczercze hasła, brukają, niszczą, przerywają, wykrzykując piosenki Barbary, to tak jakby uczestniczyć w ponownym pogrzebie tej wielkiej feministki.

Teraz nie mogę już przebić się ze swoim głosem. Medialnemu sądowi i linczowi, z którym się mierzę, mogę przeciwstawić tylko moje słowo.

Gérard Depardieu

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się