Jak Chiny walczą ze „szkodliwymi treściami” skierowanymi wobec dzieci?
Chiny ogłosiły w sobotę nową kampanię mającą na celu oczyszczenie Internetu z treści uznanych za szkodliwe dla dzieci.
W ramach inicjatywy, władze zwrócą szczególną uwagę na aplikacje wykorzystujące filmy i platformy społecznościowe, aby usunąć nieodpowiednie materiały.
Chińska Partia Komunistyczna od dawna ściśle kontroluje krajowy Internet, cenzurując treści, które są uznawane za wulgarne, ostentacyjne lub politycznie wywrotowe. Regularnie prowadzone są akcje wymierzone w różne sektory, od influencerów internetowych po platformy gier i zakupy online. Platformy takie jak Instagram, czy TikTok w Chinach są już zablokowane, co ma swoje pozytywne oraz negatywne skutki. Oczywiście, oglądanie treści przekazywanych przez te platformy w dłuższej perspektywie może oddziaływać na odbiorców negatywnie, ale czy jest to powód do kategorycznego zakazu podanych aplikacji?
W sobotę, chińska agencja nadzorująca Internet, Cyberspace Administration of China, ogłosiła dwumiesięczną kampanię „Clear and Bright” mającą na celu „efektywne wzmocnienie ochrony małoletnich w Internecie i stworzenie zdrowszego, bezpieczniejszego środowiska online”. Celem tej kampanii jest naprawienie „istotnych problemów” związanych z różnego rodzaju platformami internetowymi takich jak: transmisje na żywo, serwisy społecznościowe, platformy zakupowe sklepy z aplikacjami, urządzeniami inteligentnymi dla dzieci oraz kontrolą online dla małoletnich.
Kampania ma na celu zwalczanie różnych zachowań, takich jak nadawanie filmów gloryfikujących przemoc w szkole, dodawanie „brutalnych i krwawych” treści do klasycznych kreskówek i piosenek dla dzieci oraz czerpanie zysków z małoletnich „gwiazd Internetu”. Ma również na celu wyeliminowanie „miękkiej pornografii” i produktów o seksualnych sugestiach z platform e-commerce, a także informacji, które mogą prowadzić dzieci do „szkodliwych przyjaźni” lub „przekazywać szkodliwe wartości… poprzez złośliwie sfabrykowane żargony internetowe i wulgarne słowa kluczowe”.
Najświeższa akcja ma miejsce w czasie, gdy chińskie dzieci zaczynają letnie wakacje szkolne, i jest kontynuacją kilku podobnych kampanii z ostatnich lat. W kwietniu tego roku, w ramach innej kampanii „Clear and Bright”, cenzorzy zablokowali wielu znanych influencerów za „ostentacyjne persony… (które) celowo prezentują ekstrawaganckie style życia pełne pieniędzy”.
Rząd znacznie ograniczył również czas, jaki dzieci poniżej 18 roku życia mogą spędzać na grach online, a wcześniej skoncentrował się na platformach e-commerce sprzedających produkty uznane za niepożądane, takie jak oprogramowanie omijające oficjalne kontrole Internetu.
Głównym celem kampanii „Clear and Bright” jest ochrona dzieci przed treściami, które mogą negatywnie wpływać na ich rozwój. Kampania obejmuje szeroki zakres działań, od usuwania brutalnych treści z kreskówek po eliminowanie sugestywnych produktów z platform zakupowych. Chińskie władze starają się stworzyć bezpieczne i zdrowe środowisko online dla najmłodszych użytkowników Internetu.
Należy jednak zauważyć, że te działania mogą być postrzegane jako kolejny krok w kierunku dalszej inwigilacji i ograniczania wolności obywatelskich w Chinach. Pod płaszczykiem działań prospołecznych i ochrony dzieci, rząd zwiększa kontrolę nad Internetem i prywatnymi danymi obywateli. Zwykli obywatele mają coraz mniej praw i prywatności, a ich życie jest coraz bardziej monitorowane przez państwo. Te działania mogą prowadzić do erozji wolności słowa i swobodnego dostępu do informacji, co budzi obawy zarówno w kraju, jak i za granicą.
Chińska kampania przeciwko szkodliwym treściom online podkreśla, jak ważne dla rządu jest kontrolowanie i regulowanie dostępu do informacji w Internecie. Działania są częścią większej strategii mającej na celu ochronę młodych użytkowników przed nieodpowiednimi treściami oraz promowanie wartości uznawanych przez władze za odpowiednie. Rząd poprzez takie działania ogranicza negatywne jak i również pozytywne treści dla swoich obywateli bez pytania ich o zdanie w tej sprawie.
Szymon Ślubowski
