
OpenAI odrzuca ofertę Elona Muska
OpenAI odrzuca ofertę Elona Muskao wartości 97,4 miliarda dolarów, który był współzałożycielem firmy, później od niej odszedł.
Posunięcie podkreśla nie tylko rywalizację korporacyjną, ale także kluczowy moment w ewolucji sztucznej inteligencji – taki, w którym zderzają się etyka, konkurencja i dążenie do nadludzkiej inteligencji.
Elon Musk, współzałożyciel OpenAI, który opuścił organizację w 2018 roku z powodu strategicznych nieporozumień, od dawna pozycjonuje się zarówno jako pionier, jak i sceptyk sztucznej inteligencji. Jego nowe przedsięwzięcie, xAI, ma na celu budowanie modeli sztucznej inteligencji „poszukujących prawdy”, ale krytycy twierdzą, że nadrabia zaległości w stosunku do ChatGPT OpenAI, który zdominował przestrzeń generatywnej sztucznej inteligencji od końca 2022 roku. Oszałamiająca oferta Muska – podobno złożona zarządowi OpenAI – została przedstawiona przez Chrisa Lehane’a, dyrektora ds. globalnych OpenAI, jako posunięcie konkurenta, „który z trudem nadąża”.
Odrzucenie podkreśla delikatną równowagę OpenAI. Założona jako organizacja non-profit w 2015 roku, aby zapewnić korzyści AI „całej ludzkości”, firma przeszła na model ograniczonego zysku w 2019 roku, aby przyciągnąć inwestycje, zachowując jednocześnie swój etos oparty na misji. Udział Microsoftu w OpenAI o wartości 10 miliardów dolarów na początku tego roku już wzbudził pytania dotyczące presji komercjalizacji. Nalegania Altmana, by OpenAI pozostało niezależne, sygnalizują przywiązanie do pierwotnej wizji, nawet jeśli chodzi o partnerstwa i motywy zysku.
Stanowisko OpenAI ostro kontrastuje z trendami w branży. Sektor sztucznej inteligencji stał się wylęgarnią przejęć i niebotycznych wycen. Tylko w 2023 r. startupy takie jak Anthropic i Inflection AI zapewniły sobie miliardowe finansowanie, podczas gdy giganci technologiczni ścigają się, aby zintegrować sztuczną inteligencję ze swoimi produktami. Inwestycja Google w Anthropic w wysokości 400 milionów dolarów i wsparcie tej samej firmy przez Amazon w wysokości 4 miliardów dolarów ujawniają walkę o dominację. Nawet producent chipów NVIDIA, obecnie firma warta bilion dolarów, wykorzystała swoją przewagę w dziedzinie sprzętu AI do inwestowania w startupy AI.
Sercem misji OpenAI jest dążenie do sztucznej inteligencji ogólnej (AGI) – systemu przewyższającego ludzki intelekt we wszystkich dziedzinach. Altman porównał obecny boom AI do „początku rewolucji przemysłowej” pod względem potencjału transformacyjnego. Ryzyko związane z AGI jest jednak równie duże. Badacze sztucznej inteligencji, w tym Yoshua Bengio i Stuart Russell, ostrzegają przed zagrożeniami egzystencjalnymi, jeśli AGI będzie źle zarządzana.
Napięcie między innowacjami, a etyką nie jest nowe. Rozwiązanie przez Google w 2019 r. rady ds. etyki AI w następstwie protestów pracowników lub ciągłe zmagania Meta z dezinformacją ilustrują, w jaki sposób motywy zysku mogą kolidować z odpowiedzialnym rozwojem AI. Struktura OpenAI – połączenie działalności komercyjnej i zarządzania przez radę non-profit – ma na celu złagodzenie tych zagrożeń. Sceptycy kwestionują jednak, czy jakikolwiek podmiot, raz uwikłany w korporacyjne wsparcie, może naprawdę nadać priorytet dobru publicznemu.
Dynamika Musk-Altman dodaje osobistą warstwę do tego korporacyjnego dramatu. Odejście Muska z OpenAI było spowodowane nieporozumieniami dotyczącymi kontroli i priorytetów bezpieczeństwa. Jego nowe przedsięwzięcie, xAI, niedawno zaprezentowało Grok, chatbota sprzedawanego jako buntownicza alternatywa dla ChatGPT. Rywalizacja ta przypomina historyczne waśnie technologiczne – Steve Jobs kontra Bill Gates lub trwający spór o „metaverse” między Markiem Zuckerbergiem i Muskiem. Takie rywalizacje często przyspieszają innowacje, ale mogą również rozdrobnić wysiłki mające na celu sprostanie globalnym wyzwaniom sztucznej inteligencji.
Paryski szczyt poświęcony sztucznej inteligencji, na którym Altman wygłosił swoje uwagi, jest częścią rosnącego nacisku na międzynarodowe zarządzanie sztuczną inteligencją. Unijna ustawa o sztucznej inteligencji, która ma zostać sfinalizowana w 2024 r., ma na celu klasyfikację systemów sztucznej inteligencji według ryzyka i zakazanie szkodliwych zastosowań, takich jak scoring społeczny. Tymczasem Stany Zjednoczone i Chiny intensywnie inwestują w sztuczną inteligencję, jednocześnie walcząc o wpływy regulacyjne. Altman wcześniej opowiadał się za zrównoważonymi regulacjami, ostrzegając, że zbyt surowe przepisy mogą stłumić innowacje – stanowisko, które jest zgodne z potrzebą odpowiedzialnej komercjalizacji OpenAI.
Analitycy przewidują, że rynek sztucznej inteligencji wzrośnie ze 150 miliardów dolarów w 2023 roku do ponad 1,3 biliona dolarów do 2030 roku, napędzany przez opiekę zdrowotną, finanse i systemy autonomiczne. Jednak równie dobrze, dany boom, można będzie przyrównać do bańki internetowej, wszystkiego dowiemy się w najbliższych latach.
Szymon Ślubowski