pakt społeczny na rzecz nauki

Polska potrzebuje paktu społecznego dla rozwoju nauki

Rankingi uczelni, szczególnie ranking szanghajski, są ważne, ale w polskich warunkach nie mogą, gdy tyle spraw jest do zrobienia, przesłaniać rzeczywistości.

Ostatnio przeczytałem na łamach „Wszystko co Najważniejsze” kolejny artykuł prof. Andrzeja JAJSZCZYKA, pokazujący, jak konieczne są zmiany w polskim szkolnictwie wyższym i sektorze nauki („Rankingi uczelni są ważni, ale nie najważniejsze” [LINK]). Znam także kilka jego wcześniejszych publikacji. Zgadzam się niemal ze wszystkimi jego postulatami, ale uważam, że potrzeba jeszcze bardziej stanowczych działań – utworzenia paktu społecznego dotyczącego polskiej edukacji, rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego.

Gdy piszę ten tekst, mamy przed sobą ostatnie dni coraz ostrzejszej kampanii wyborczej przed wyborami do Sejmu i Senatu. W tej sytuacji postawienie przed klasą polityczną i przed całym aktywnym społeczeństwem konieczności zawarcia tak szybko, jak to okaże się możliwe, paktu społecznego, obowiązującego przez dwadzieścia lat, wygląda na szaleństwo. Podobnie jak prof. Andrzej Jajszczyk, ale i wielu poważnych liderów środowiska naukowego, uważam, że zmiany systemu nauki i szkolnictwa wyższego są potrzebne nie dla interesów środowiska akademickiego, ale dla Polski i jej przyszłości. 

O pakcie społecznym już pisałem w nr. 53 „Wszystko co Najważniejsze” [„Apel o pakt społeczny – patriotyzm przyszłości” [LINK] , a za jedną z najpoważniejszej przyczyn konieczności jego zawarcia uznałem stałą utratę przez Polskę najzdolniejszych młodych Polaków – absolwentów studiów magisterskich czy doktoranckich, którzy wybierają życie i pracę w kilku najważniejszych krajach świata. Powód tych wyjazdów, by nie nazwać tego ucieczką, jest oczywisty – młodzi szukają możliwości osobistego rozwoju w najlepszych instytutach czy na uniwersytetach, które umożliwią im szybki rozwój naukowy, zarazem gwarantując odpowiednie warunki życia dla nich, a czasami także dla ich rodzin. 

Dla mnie reforma polskiego systemu nauki i szkolnictwa wyższego jest przede wszystkim możliwością stworzenia w Polsce warunków, w których dzięki powstaniu kilku uniwersytetów badawczych (o których pisał prof. Andrzej Jajszczyk), gdzie uzdolnieni i ambitni Polacy znajdą kierunki, wydziały odpowiednie do ich zainteresowań i będą mogli studiować w Polsce, blisko domu. Aby zatrzymać młodych, najzdolniejszych Polaków w kraju, potrzebne jest stworzenie im właściwych warunków finansowych poprzez odpowiedni system stypendiów wsparcia, wypłacanych przez pięć lat, w tym cały okres studiów. W swoim artykule wskazałem, że to stypendium wsparcia powinno wynosić 8 tys. zł na miesiąc, ale tę sprawę zostawiam otwartą, bo w obecnych warunkach wysokiej inflacji powinna to być kwota wyższa. 

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę – w obecnym systemie ci najzdolniejsi muszą w czasie studiów dodatkowo pracować, co w sposób oczywisty oddala ich od rozwijania swoich talentów czy uczestniczenia w pracach naukowych. Tak więc stypendia wsparcia pozwoliłyby tym ludziom skoncentrować się na szlifowaniu swoich talentów. 

Wskazałem też, że liczba nowych studentów odbierających co roku te stypendia powinna wynosić tysiąc osób, ale mam nadzieję, że władze zarządzające ustanowieniem paktu tę liczbę znacznie zwiększą. Uważam, że w ramach prac uzgadniających pakt ostateczna liczba osób pobierających stypendia i wysokość tych stypendiów specjalnych powinny być ustalone przez komisję składającą się przynajmniej z trzech grup – z przedstawicieli potencjalnych stypendystów (a może też z kilku młodych doktorów, którzy pracują za granicą), przedstawicieli środowiska akademickiego pracujących w Polsce i przedstawicieli polskiego rządu. Starałem się oszacować, jaki byłby to koszt dla budżetu państwa – w porównaniu z korzyściami byłyby to śmiesznie małe pieniądze.

Podobnie jak prof. Andrzej Jajszczyk uważam, że niezbędne jest zróżnicowanie polskich uczelni i utworzenie kilku uniwersytetów badawczych. Te uniwersytety muszą być wyraźnie lepiej finansowane przez polski budżet. Jak należałoby to zrealizować, powinni wspólnie ustalić przedstawiciele środowiska akademickiego i rząd. Mam tylko jedną konkretną propozycję – sprawdzałem obecną wielkość budżetu UW, wynosi on w przybliżeniu 2 mld zł na rok (dane ze strony internetowej UW). Proponuję, aby przynajmniej dwa polskie uniwersytety badawcze były jednorazowo dofinansowane ze środków budżetowych w swoisty „kapitał żelazny” w wysokości 10 mld zł na każdy. Środki z tego kapitału nie mogłyby być przeznaczane na kształcenie studentów i inwestycje infrastrukturalne (na to są środki z budżetu). Sposób wykorzystania kapitału żelaznego powinien być jasno określony. Znam osobę, która ma odpowiednią wiedzę na temat tego, jak należałoby zarządzać takim kapitałem.

Podobnie jak prof. Andrzej Jajszczyk jestem zdania, że rankingi uczelni, szczególnie ranking szanghajski, są ważne, ale w polskich warunkach nie mogą, gdy tyle spraw jest do zrobienia, przesłaniać rzeczywistości. Celem nie powinno być podniesienie miejsca polskich uczelni w rankingu, tylko – przez zmianę systemu nauki i szkolnictwa wyższego – podniesienie poziomu polskiej gospodarki i wyrwanie większego „kęsa” z gospodarki światowej. Wtedy nastąpi to, o czym marzyłem przez wiele lat – że poziom życia Polaków będzie taki jak w państwach rozwiniętych.

Aby osiągnąć te dwa cele – stworzenie najbardziej uzdolnionym Polakom warunków do rozwoju w kraju i utworzenie uniwersytetów badawczych – potrzeba według mnie co najmniej 20 lat. Aby ten proces rozpocząć, potrzebny jest teraz pakt społeczny.

Zachęcam przedstawicieli środowiska akademickiego do polemiki. Dyskusje na ten temat są Polsce niezwykle potrzebne.

Tekst ukazał się na portalu „Wszystko co Najważniejsze”. Przedruk za zgodą redakcji.

Zdjęcie autora: Prof. Krzysztof PAWŁOWSKI

Prof. Krzysztof PAWŁOWSKI

Założyciel Wyższej Szkoły Biznesu – National Louis University. Fizyk. Senator I i II kadencji.

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się