Small Hythe
Fot. National Trust

W Anglii odkopano nieznaną rzymską osadę. Znajdowała się w niej unikatowa figurka Merkurego

Na terenie wioski Small Hythe, w hrabstwie Kent, w południowo-wschodniej Anglii archeolodzy odkryli nieznaną wcześniej rzymską osadę. Niegdyś była ona położona w pobliżu zatłoczonego portu, ale obecnie znajduje się w odległości 26 kilometrów od morza. Jednym z najbardziej cennych znalezisk w tym dawnym rzymskim ośrodku miejskim okazała się unikatowa figurka boga Merkurego. Do tej pory w Wielkiej Brytanii znaleziono 10 podobnych artefaktów.

Pozostałości dawnej rzymskiej osady zostały odkryte na terenie znajdującej się w południowo-wschodniej Anglii małej miejscowości Small Hythe, która bywa również określana jako „Smallhythe”. Na początku pierwszego tysiąclecia n.e., tuż po rzymskim podboju, był to dość istotny ośrodek miejski Imperium Rzymskiego we wschodniej Brytanii. Wynikało to ze strategicznego położenia osady w rzymskiej sieci handlowej i infrastrukturalnej nad kanałem La Manche, informuje portal „Arkeonews„.

Antyczne ruiny rzymskiej osady zostały odkryte zupełnie przypadkiem, gdyż głównym celem zespołu archeologicznego prowadzącego wykopaliska w Small Hythe było wykopanie pozostałości dawnej królewskiej stoczni, która w średniowieczu znajdowała się na obszarze tej miejscowości. Tymczasem w trakcie rozwoju wykopalisk ku zaskoczeniu badaczy okazało się, iż pod istniejącą od XIII do XVI wieku stocznią położone były jeszcze starsze zabytki. Archeolodzy zaczęli odkopywać różnorakie przedmioty i pozostałości po budynkach, które pochodzą z czasów rzymskiej Brytanii. Powstały one w okresie od I do III wieku n.e.

Archeolog Nathalie Cohen z National Trust, będącego brytyjską organizacją zajmującą się ochroną zabytków i przyrody, stwierdziła, że odkrycie rzymskiej osady wraz ze znalezionymi w jej ruinach artefaktami wywołało wielką ekscytację u całego zespołu badaczy. Jej zdaniem nie była to duża miejscowość i tym samym nie cieszyła się szczególnie dużym prestiżem. „Z całą pewnością nie było to drugie rzymskie Londinium (starożytny Londyn – przyp. red.), czy Cirencester (łac. Corinium – rzymskie miasto, które powstało w połowie I wieku n.e. na terenie dzisiejszej południowo-zachodniej Anglii – przyp. red.). Była to niewielka osada, która została zbudowana w pobliżu portu”.

Nie oznacza to jednak, iż była to zabita dechami prowincjonalna wioska, gdyż „pełniła ona kluczową rolę w łańcuchu logistycznym eksportu drewna i żelaza z południowo-wschodniej Anglii oraz imporcie materiałów z kontynentu” – dodała Cohen. Ważne znaczenie tej niegdyś położonej blisko Morza Północnego osady dodatkowo podkreśla inne znalezisko z tego obszaru, w postaci płytki z pieczęcią Classis Britannica, czyli rzymskiej floty w prowincja Brytania.

Wśród jednych najbardziej niezwykłych z rzymskiego Smallhythe znajdowała się głowa figurki boga Merkurego. Została ona stworzona na bazie gliny fajkowej, tj. gliny charakteryzującej się wypalaniem na biało. Eksperci podkreślili, iż chociaż metalowe figurki Merkurego są jednymi z najczęściej znajdowanych tego typu przedmiotów w rzymskich pozostałościach, to już do prawdziwej rzadkości należą analogiczne figurki wykonane z gliny fajkowej. Takie figurki miały zupełnie inne przeznaczenie niż ich metalowe odpowiedniki, gdyż były wykorzystywane w prywatnych praktykach religijnych. Często były one umieszczane także w grobach dzieci.

Charakterystyczna glina fajkowa, określana także mianem rurowej, zostały wykonane z gliny pochodzącej z środkowej Galii oraz z regionu położonego pomiędzy rzekami Ren i Mozela. To właśnie stamtąd materiał ten był eksportowany do Brytanii. Jednak co ciekawe większość odkrytych w Wielkiej Brytanii figurek wykonanych z gliny fajkowej przedstawia rzymskie bóstwa żeńskie, w szczególności boginię piękna i miłości Wenus. Na ich tle liczącą 5 cm figurka głowy Merkurego zdecydowanie się wyróżnia. Oryginalnie była ona większa, gdyż najprawdopodobniej w niezniszczonej wersji kompletnej przedstawiała stojącego Merkurego, który był ubrany w chlamidę (krótki płaszcz). Mógł on jednak równie dobrze być przedstawiony w nagiej pozie, z jednoczesnym trzymaniem kaduceusza (laski z dwoma splecionymi wężami).

Zgodnie z rzymskimi wierzeniami, Merkury był bogiem wszystkich sztuk pięknych, a także handlu, podróży, komunikacji. Rzymianie byli przekonani, iż błogosławieństwo tego bóstwa może przełożyć się na sukces finansowy. Religia stanowiła ważną część życia codziennego w większości rzymskich prowincji, a posągi i przenośne figurki bogów, takie jak ta odkryta w Smallhythe, były czczone w swoich domach zarówno przez rzymską elitę, jak i zwykłych obywateli. Zdaniem specjalistów odkryta w Smallhythe figurka nie była wykorzystywana w obrzędach w okazałej świątyni, ale miała ona zastosowanie w skromniejszych, prywatnych warunkach. Najprawdopodobniej mały posążek służył w praktykach religijnych jednej rzymskiej wspólnoty rodzinnej.

To że docelową funkcją figurki Merkurego było jej użycie w praktykowanym w jednorodzinnych domostwach kulcie religijnym wskazuje również brak, poza głową, całej reszty posażku. „Co ciekawe, wygląda na to, że figurka została celowo uszkodzona, co być może wskazuje na jej rytualne przeznaczenie. Istnieją dowody sugerujące, że umyślne łamanie głów figurek od całej ich reszty było ważną rzymską praktyką rytualną. Tymczasem całe figurki są odnajdywane w grobach (wspominanych powyżej grobach dziecięcych – przyp. red.). To wszystko wskazuje, iż figurka nie potłukła się na skutek wypadku” – powiedział Matthew Fittock, ekspert od figurek ceramicznych z czasów rzymskiej Brytanii.

Marcin Jarzębski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się