We wtorek 27 sierpnia Wojciech Szczęsny poinformował o zakończeniu kariery sportowej. Reprezentacja Polski żegna jednego z najlepszych bramkarzy w swojej historii. Kto zostanie jego następcą? Selekcjoner Michał Probierz ma w kim wybierać.
Fot. Łączy nas piłka / X.

Wojciech Szczęsny zakończył karierę. Kto go zastąpi?

We wtorek 27 sierpnia Wojciech Szczęsny poinformował o zakończeniu kariery sportowej. Reprezentacja Polski żegna jednego z najlepszych bramkarzy w swojej historii. Kto zostanie jego następcą? Selekcjoner Michał Probierz ma w kim wybierać.

Wojciech Szczęsny – najbardziej wyrazisty z polskich piłkarzy

Zakończenie kariery przez Wojciecha Szczęsnego było zaskoczeniem dla większości obserwatorów piłkarskiego świata. Co prawda przed ogłoszeniem decyzji przez polskiego bramkarza sporo mówiło się o jego przejściu na emeryturę, ale najczęściej w kontekście wyjazdu do ligi arabskiej, gdzie mógłby pograć jeszcze kilka lat na wysokim poziomie i zasilić swoje konto równie wysokimi stawkami.

Wojciech Szczęsny zrobił jednak to, do czego przyzwyczaił – postąpił zgodnie z własnym mniemaniem, nie przejmując się opinią piłkarskiego środowiska. Właśnie za tę bezkompromisowość, szczerość i bezpośredniość kibice zawsze cenili i nadal cenią Szczęsnego. Był bez wątpienia najbardziej wyrazistym polskim piłkarzem obecnej kadry, a przy tym wspaniałym zawodnikiem – jednym z najlepszych bramkarzy na świecie.

Trudno wypełnić lukę po takiej postaci, jak Wojciech Szczęsny. Zarówno na poziomie sportowym, jak i mentalnym był liderem reprezentacji Polski. Jak każdy sportowiec miewał gorsze momenty, lecz zdecydowanie częściej ratował polski zespół z opresji. Do legendy przejdą jego występy z Niemcami, kiedy bronił jak zaklęty. W dużej mierze to jego postawie Polska zawdzięcza awans z grupy na mundialu w Katarze po raz pierwszy od 36 lat. Również on – jako jeden z niewielu – był w stanie zdobyć się na krytyczną autorefleksję i wstrząsnąć drużyną, kiedy tego potrzebowała.

Polska bramkarzami stoi

Na ten moment nie widać w polskim zespole zawodnika, który mógłby zastąpić Wojciecha Szczęsnego w szatni jako mentalny lider zespołu. Takich osobowości jak on, jest po prostu niewiele – nie tylko w Polsce. Selekcjoner Michał Probierz dysponuje jednak kilkoma świetnymi opcjami, jeśli chodzić o wejście w buty Szczęsnego pod względem czysto sportowym.

Nie od dziś wiadomo, że Polska bramkarzami stoi. Nie tak dawno Jerzy Dudek i Artur Boruc, następnie Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny, a obecnie Łukasz Skorupski, Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski, czy Kamil Grabara – a to tylko zawodnicy występujący w XXI w. Poza nimi byli też inni, nie zawsze znajdujący miejsce między słupkami reprezentacji Polski, ale znakomicie radzący sobie w klubach, jak choćby Łukasz Gikiewicz.

Każdy z wymienionych zawodników stanowił – lub nadal stanowi – o sile swojego zespołu i prezentuje wysoki poziom piłkarski. Łukasz Skorupski (rocznik 1991) to bramkarz, bez którego trudno sobie wyobrazić historyczny awans Bolonii do Ligi Mistrzów w zeszłym sezonie. Marcin Bułka (rocznik 1999) grający na co dzień w OGC Nice jest jednym z najlepszych bramkarzy francuskiej Ligue 1. Bartłomiej Drągowski (rocznik 1997) wrócił obecnie do Panathinaikosu po bardzo udanym sezonie w Spezii. Na starcie kampanii 2024/25 prezentuje się znakomicie. O jakości Kamila Grabary (rocznik 1999) najlepiej świadczy fakt, że Wolfsburg zapłacił za niego 12 mln euro, co stanowi trzeci najwyższy wynik w historii Bundesligi pod względem środków przeznaczonych na bramkarza.

Na kogo postawi Michał Probierz?

Wiele wskazuje na to, że numerem 1 po Wojciechu Szczęsnym zostanie Łukasz Skorupski. To właśnie jemu selekcjoner powierzył rolę bronienia polskiej bramki w ostatnim meczu fazy grupowej EURO 2024 z Francją. Postąpił tak, ponieważ Wojciech Szczęsny już wtedy zapowiadał chęć zakończenia kariery reprezentacyjnej (choć jeszcze nie klubowej). Postawienie w takiej sytuacji na Skorupskiego, to wyraźny sygnał, że trener właśnie jego widzi między słupkami reprezentacji Polski.

Michał Probierz często powtarza jednak, że istotna jest dla niego forma zawodników i regularność występów w klubie. Na to drugie polscy bramkarze mogą liczyć, jeśli tylko dopisze im zdrowie. W przypadku formy pojawia się jednak problem urodzaju, ponieważ momentami trudno wskazać, kto gra lepiej – rewelacyjny Skorupski, fenomenalny Bułka czy znakomity Grabara? A może Drągowski lub Mrozek?

Dla kibiców, którzy nie śledzą Ekstraklasy, to ostatnie nazwisko może być enigmatyczne. Do tablicy wywołał je jednak sam trener Probierz, niespodziewanie powołując Bartosza Mrozka na wrześniowe zgrupowanie i mecze Ligi Narodów. Powołania otrzymali też Łukasz Skorupski, Marcin Bułka i Bartłomiej Drągowski. Miejsca zabrakło dla Kamila Grabary, co jest sporym zaskoczeniem. Część ekspertów jest zdania, że przeszkodą na drodze Grabary do bramki reprezentacji Polski jest jego konfliktowy charakter. Sam piłkarz zaprzecza. Twierdzi, że jego obecność w szatni, nie stanowi problemu.

Niezależnie od tego, na kogo finalnie postawi Michał Probierz, najważniejsza informacja dla kibiców reprezentacji Polski jest taka, że selekcjoner ma w kim wybierać, a Biało-czerwoni będą mogli liczyć na pewny punkt w bramce zarówno jeśli chodzi o pierwszy skład, jak i ławkę rezerwowych.

Patryk Palka

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się