Siedem życzeń Brigitte Bardot – apel o Europę wrażliwą na dobro zwierząt
Brigitte Bardot wskazała siedem życzeń, które według niej powinny być spełnione dla dobra zwierząt: natychmiastowe zatrzymanie sprzedaży koni do rzeźni, zakaz uboju rytualnego bez ogłuszania zwierząt, zaprzestanie hodowli przemysłowej, zakaz długiego transportu żywych zwierząt, polowań z psami i korridy oraz rozwój metod laboratoryjnych pozwalających na niewykorzystywanie zwierząt do testów.
Brigitte Bardot, francuska aktorka, we Francji znana jest również ze swojego zaangażowania w ochronę zwierząt i sprzeciwu wobec ich maltretowania. W wywiadzie dla dziennika „Nice-Matin” aktorka podkreślała konieczność wprowadzenia polityki lepiej chroniącej zwierzęta.
„Chciałabym przekazać sygnał SOS do wszystkich partii, które mają kandydatów do Brukseli, aby zmienić obecny stan rzeczy. Nie uda nam się tego dokonać na poziomie państwowym, ale raczej na poziomie europejskim, z osobami inteligentniejszymi, nowocześniejszymi, które mają więcej empatii i człowieczeństwa niż we Francji. Czekam na tę osobę, która zrozumie i nada impuls do poprawy warunków życia zwierząt. Nie obchodzi mnie Europa, ale może ona dać przykład” – stwierdziła Brigitte Bardot w wywiadzie dla „Nice-Matin”.
Aktorka zwracała uwagę na „zdradę” obecnej Komisji Europejskiej w kwestii ochrony zwierząt. „W wyniku masowej mobilizacji obywateli Komisja Europejska zobowiązała się do zmodyfikowania legislacji europejskiej, chroniącej zwierzęta hodowlane przed cierpieniem. Powinno to doprowadzić do zakończenia mielenia kurcząt i kaczek, zakazu kastracji żywych świń i obcinania im ogonów, zakazu klatek dla świń, kur, cieląt i królików… Ale pod presją lobbystów Komisja ostatecznie zawróciła z drogi pod koniec 2023 r., krusząc na milion kawałków nadzieję na zmiany… Do następnego Parlamentu będzie należało sklejenie tych kawałków” – zaznaczyła. Wraz z grupą 27 stowarzyszeń Brigitte Bardot skierowała do kandydatów różnych partii w wyborach do Parlamentu Europejskiego kwestionariusz mający pozwolić na ocenienie ich zaangażowania w kwestie związane z ochroną zwierząt (m.in. transport zwierząt hodowlanych, polowanie na wilki itd.). „Dość poddawania się lobbystom! Wszystko zarządzane jest przez pieniądze. Nie przez serce czy empatię, ale przez pieniądze!” – podkreśla aktorka, dodając, że w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego nie okazuje poparcia żadnej partii.
Brigitte Bardot zadeklarowała również, że nie otrzymała odpowiedzi na „okropnie surowy list”, który napisała do prezydenta Emmanuela Macrona „po jego braku działań i niespełnionych obietnicach” w zakresie ochrony zwierząt, oraz na list do ministra ekologii, Christophe’a Béchu, w którym aktorka wyrażała sprzeciw wobec polowania na wilki. „Jeśli chodzi o państwową instytucję ds. warunków życia zwierząt, wydaje się, że nigdy nie będziemy jej mieć, pomimo naszych próśb. To ostatnie, czym martwi się ten rząd mięczaków” – oceniła.
Przed zbliżającymi się 90. urodzinami aktorka wskazała siedem życzeń, które według niej powinny być spełnione dla dobra zwierząt: natychmiastowe zatrzymanie sprzedaży koni do rzeźni, zakaz uboju rytualnego bez ogłuszania zwierząt, zaprzestanie hodowli przemysłowej, zakaz długiego transportu żywych zwierząt, polowań z psami i korridy oraz rozwój metod laboratoryjnych pozwalających na niewykorzystywanie zwierząt do testów.
Jak przyznała Brigitte Bardot, wprowadzony 60 lat temu we Francji nakaz ogłuszania zwierząt w rzeźni, do którego aktorka się przyczyniła, nie jest prawdziwym zwycięstwem, ponieważ wciąż istnieje we Francji wyjątek w postaci uboju rytualnego. „Dziś nie jest to zwycięstwo, ponieważ o ile w 1964 r. ubój rytualny był marginalny, o tyle w 2024 r. jest czymś powszechnym. Nie musimy uginać się przed radykalnymi wyznawcami religii, którzy odmawiają dialogu. Apeluję zatem do Emmanuela Macrona i Géralda Darmanina. Żeby w końcu mieli odwagę działać. Francja jest państwem laickim, w którym prawa republikańskie muszą obowiązywać wszystkich!” – podkreśliła.
Aktorka odwołała również swoje niegdysiejsze słowa o podziwie dla Putina i o chęci ubiegania się o obywatelstwo rosyjskie. „Ta wojna jest barbarzyńska. Prezydent Wołodymyr Zełenski ma wiele odwagi, a Putin jest rozczarowujący. Ma pewną szatańską stronę, z czego nie zdawałam sobie sprawy. Trzeba skończyć z tą potrzebą, żeby ciągle chcieć więcej. Czy to pieniędzy, czy to nowych terytoriów. To niszczycielskie…” – przyznała.
Oprac. Julia Mistewicz