Davos 2024 Forum Ekonomiczne

Forum Ekonomiczne Davos ocenia świat AD 2024

W raporcie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos wskazano najważniejsze globalne ryzyka wiszące nad światem w 2024 roku. Uznano, że fałszywe informacje, narastające konflikty i niepewność gospodarcza należą do najpowszechniejszych zagrożeń. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo na horyzoncie jest też katastrofa klimatyczna i spadające wskaźniki zaufania społecznego: do instytucji, liderów i ludzi między sobą.

Umiarkowane ryzyko katastrof

Według badania Global Risks Perception Survey na 2024 rok „Większość respondentów (54%) przewiduje pewną niestabilność i umiarkowane ryzyko globalnych katastrof, podczas gdy kolejne 30% spodziewa się bardziej burzliwych warunków. Perspektywy na najbliższe 10 lat są wyraźnie bardziej ponure, dwie trzecie respondentów spodziewa się burzliwych czasów”.

Ekstremalne zjawiska pogodowe znalazły się na drugim miejscu wśród zagrożeń krótkoterminowych, co świadczy o zwiększonej świadomości na temat środowiska i zmian klimatycznych w roku naznaczonym rosnącymi temperaturami oraz szalejącymi powodziami i pożarami. Rok 2023 był w końcu najcieplejszy w historii. Już trzeci rok z rzędu w horyzoncie 10-letnim dominują obawy o środowisko. Pięć najważniejszych zagrożeń długoterminowych obejmuje ekstremalne zdarzenia pogodowe; krytyczną zmianę w systemach ziemskich; utratę różnorodności biologicznej i upadek ekosystemu; niedobory zasobów naturalnych oraz dezinformację.

W kontekście przechodzącej przez świat rewolucji technologicznej zaś warto zaznaczyć, że po raz pierwszy od dekady brak bezpieczeństwa cybernetycznego znalazł się również na liście pięciu największych zagrożeń krótkoterminowych. Zagadnienie to znalazło się na czwartym miejscu, za spadkiem zaufania i polaryzacją społeczną oraz przed konfliktem zbrojnym, których obawia się coraz większa część światowej populacji. A przynajmniej ta część, biorącą udział w badaniu Światowego Forum Ekonomicznego.

Davos 2024: obawy związane z recesją

Dyrektor zarządzająca WEF, Saadia Zahidi, powiedziała dziennikarzom, że długoterminowe perspektywy są bardziej pesymistyczne niż w poprzednim badaniu, czemu w dużej mierze winne są obawy dotyczące „trudności gospodarczych”.

 — Być może zaczynamy powstrzymywać globalną inflację, ale ceny są znacznie wyższe (niż rok czy dwa lata temu) — powiedziała prezentując raport. Dostrzec to można nie tylko na półkach polskich sklepów.

Brak możliwości gospodarczych, utrzymująca się wysoka inflacja i pogorszenie koniunktury gospodarczej zajęły odpowiednio szóste, siódme i dziewiąte miejsce na liście ryzyka krótkoterminowego. — Nierówności rosną, a dla niektórych osób oznacza to, że poziom życia zaczął się obniżać — stwierdziła Zahidi. Podkreśliła jednak, że raportu Światowego Forum Gospodarczego Davos 2024 nie należy postrzegać jako „kryształowej kuli”, w której znajdują się „ustalone przewidywania”. — Większość z tych rzeczy jest w rękach decydentów — stwierdziła. Czy na pewno?

Metodologia a nie wróżenie z fusów

Aby uszeregować 10 najważniejszych ryzyk w perspektywie krótko- i długoterminowej, Światowe Forum Gospodarcze (WEF) poprosiło respondentów o oszacowanie prawdopodobnego wpływu każdego z listy wcześniej przygotowanych 34 globalnych ryzyk w skali od 1 do 7. Następnie obliczono średnią na podstawie wybranych wyników. Uczestnicy mieli także możliwość dodania wszelkich innych zagrożeń, których nie wymieniono na liście, a które są ich zdanie, istotne. Najważniejsze jest jednak coś innego: to, kim byli uczestnicy sondażu. Badanie uwzględnia bowiem opinie prawie 1500 liderów z różnych sektorów, w tym biznesu, środowiska akademickiego, społeczeństwa obywatelskiego i rządu, a także ponad 200 innych liderów, pochodzących z innych sektorów.

Zdaniem wielu z nich, u progu 2024 roku ludzkość stoi przed niebezpieczną ścieżką, przyszłością naznaczoną eksplozją dezinformacji napędzanej przez sztuczną inteligencję i niszczycielskimi skutkami zmian klimatycznych.

Prawie dwie trzecie respondentów spodziewa się „podwyższonego ryzyka globalnych katastrof” w następnej dekadzie. Około 30% spodziewa się tego samego w ciągu najbliższych dwóch lat. Chociaż raport nie definiuje dokładnie pojęcia „globalnej katastrofy”, opisuje „globalne ryzyko” jako wydarzenie, które „wywrze negatywny wpływ na znaczną część światowego produktu krajowego brutto, populacji lub zasobów naturalnych” tak pesymistyczne podejście można śmiało definiować w charakterze przewidywania poczucia nadchodzącego końca świata.

Jednak w oświadczeniu Światowe Forum Gospodarcze Davos 2024 stwierdziło, że jego najnowszy raport „ostrzega przed globalnym krajobrazem zagrożeń, w którym postęp w rozwoju ludzkim jest powoli niszczony, narażając państwa i jednostki na nowe i odradzające się zagrożenia” a nie przed nieuchronną przyszłością. Wyniki badania „uwydatniają przeważnie negatywne perspektywy dla świata w perspektywie krótkoterminowej, które w dłuższej perspektywie mogą się jeszcze pogorszyć.

Zagrożenie dezinformacją w wielkim roku wyborczym

Po raz pierwszy w niemal 20-letniej historii badania eksperci uznali dezinformację i dezinformację za najpoważniejsze ryzyko w ciągu najbliższych dwóch lat. Zbiega się to z bezprecedensowo szerokim uczestnictwem globalnej populacji w wyborach. 2024 będzie bowiem rokiem wyborów na całym świecie, w którym oczekuje się, że do urn pójdzie prawie 3 miliardy ludzi, blisko połowa populacji.

Czym jest jednak największe, zdaniem respondentów WEF zagrożenie, dotychczas niespotykane, w skali globalnej? Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA) definiuje dezinformację jako „fałszywą lub niedokładną informację – błędne przedstawianie faktów, które ma celowo wprowadzić w błąd”.

Świat, w którym żyjemy obecnie, postrzegany jest jako coraz bardziej pełen polaryzujących narracji, a także rosnących kosztów życia i wyższych stóp procentowych w kilku częściach świata. Przynajmniej zdaniem respondentów Światowego Forum Ekonomicznego Davos 2024. Kurczące się zasoby i rosnące napięcia geopolityczne są również przyczyną szeregu konfliktów na całym świecie.

Co więcej, kryzysy środowiskowe, takie jak ekstremalne zjawiska pogodowe, jeszcze bardziej zdestabilizowały zarówno całe światowe gospodarki, jak i niektóre przedsiębiorstwa, ograniczając marże zysku i powodując opóźnienia w łańcuchach dostaw. Przykładem wydarzenia wokół Tajwanu i obecna sytuacja na Morzu Czerwonym, przez którą międzynarodowa firmy transportowe muszą ograniczać czy omijać niektóre, wybrane części świata. Z drugiej strony w związku z utrzymującymi się skutkami pandemii Covid-19 w niektórych regionach globu, a także kryzysem energetycznym i inflacją, wysiłki na rzecz zmiany klimatu i neutralności emisyjnej na całym świecie znacznie spowolniły. Obrazu, jaki wyłania się z raportu, niech dopełni tło globalnego niepokoju gospodarczego i szybkich zmian technologicznyc, napędzających kolejne kłopoty i ryzyka.

Dezinformacja

Według 53% respondentów fałszywe informacje i dezinformacja generowane przez sztuczną inteligencję są uważane za jedno z najważniejszych zagrożeń w ciągu najbliższych dwóch lat. Ryzyka te obejmują także kwestie cenzury oraz nadzoru i bezpieczeństwa w przypadku pionierskich technologii, a także sztucznej inteligencji. To również brak bezpieczeństwa cybernetycznego i koncentrację władzy technologicznej w rękach niewielu, już nie tylko GAFA, ale konkretnych osób, cyfrowych oligarchów.

Fałszywe informacje stały się coraz większym źródłem niepokoju na całym świecie wraz ze wzrostem dostępności i dostępu do mediów społecznościowych oraz wątpliwych źródeł wiadomości i innych informacji, zalewających globalną infosferę. Zarówno bowiem podczas wojny rosyjsko-ukraińskiej, jak i wojny między Hamasem a Izraelem, obie strony swobodnie wykorzystywały sztuczną inteligencję (AI), wśród innych narzędzi technologicznych, do generowania fałszywych i wprowadzających w błąd przekazów, zdobywania wsparcia, wspierania morale żołnierzy i wzbudzania entuzjazmu wśród swoich.

W niedalekiej przeszłości w końcu, zarówno dezinformacja, jak i misinformacja prowadziły do infodemii, a niektóre kraje, takie jak Rosja, Korea Północna, Indie czy Chiny, wykorzystywały je do własnych celów. W niektórych przypadkach narzędzia te są również wykorzystywane do wzbudzania gniewu i sprzeciwu wobec legalnego rządu, szczególnie w czasach konfliktów politycznych i trudności gospodarczych, takich jak rosnący kryzys kosztów utrzymania, na który silnie wskazują autorzy raportu.

Zdaniem respondentów w 2024 roku fałszywe informacje mogą w dalszym ciągu powodować niestabilność i brak zaufania do rządów i organów regulacyjnych, a także, choć może przede wszystkim, do dziennikarzy i tradycyjnych mediów, w świecie zachodnim będących dotychczas swoistym bezpiecznikiem społecznym. Może to nie tylko prowadzić do wybuchu jeszcze bardziej spolaryzowanych poglądów, jak twierdzi 46% respondentów badania, ale także wywołać więcej potyczek i konfliktów, szczególnie w krajach o już niestabilnej gospodarce. Zagrożeniem jest także nasilenie się przemocy ideologicznej. Dezinformacja może również znacząco wpłynąć i spowodować chaos w procesach wyborczych zachodzących w kilku krajach jednocześnie, zarówno w tym, jak i przyszłym roku, czytamy w raporcie.

Chociaż niektóre rządy mogą podjąć kroki, próbując zablokować źródła dezinformacji, proces ten może również być zagrożeniem – 16% respondentów uważa, że cenzura i erozja wolności słowa mogą być potencjalnymi problemami w tym roku. To wciąż mniej, niż przewidywania na temat niszczącego wpływu Sztucznej Inteligencji i rozwoju technologii, faktem jest jednak, że WEF wskazuje na ryzyko, dotyczące erozji wolności wypowiedzi i wolności słowa, coraz częściej.

Rządy mogą również stanąć w obliczu ryzyka wynikającego z bierności lub zbyt powolnego działania, podczas gdy rozprzestrzeniają się nowsze formy przestępczości, takie jak manipulacje na giełdzie przy użyciu sztucznej inteligencji i pornografia generowana cyfrowa, będą się w 2024 roku rozwijać. Może dlatego Światowe Forum Ekonomiczne w Davos będzie – jak zapowiadają organizatorzy – skupiać się na sposobach odbudowania zaufania w coraz bardziej podzielonym i spolaryzowanym świecie.

Rok konfliktów i wojen

Zdaniem 25% respondentów badania WEF Davos 2024 eskalacja lub wybuch kolejnych międzynarodowych konfliktów zbrojnych będzie prawdopodobnie jednym z największych zagrożeń w tym roku. 19% ankietowanych uważa, że ataki na infrastrukturę krytyczną również mogą stanowić znaczący problem dla świata, a 12% obawia się przypadkowego lub zamierzonego zdarzenia nuklearnego.

Około 11% uczestników badania uważa, że może nastąpić wzrost liczby strajków społecznych i zamieszek. W tym roku nową pozycją na liście zagrożeń w badaniu był międzypaństwowy konflikt zbrojny. Po 2023 roku, który był najkrwawszym rokiem dla świata po 1945, trudno jednak było spodziewać się czegoś innego.

Jak czytamy w Global Risks 2024 raport, w 2024 roku eskalację konfliktu można będzie zaobserwować w trzech kluczowych punktach. Należą do nich Izrael, Ukraina i Tajwan. Jeżeli tak się stanie, może to mieć potencjalnie dalekosiężne konsekwencje gospodarcze, geopolityczne i związane z bezpieczeństwem. Nie ma chyba na świecie osoby, która nie zgodziłaby się z tym poglądem. W raporcie podkreślono, że „wszystkie trzy obszary znajdują się na geopolitycznym skrzyżowaniu, gdzie główne mocarstwa mają interesy: ropa i szlaki handlowe na Bliskim Wschodzie, stabilność i równowaga sił w Europie Wschodniej oraz zaawansowane technologiczne łańcuchy dostaw w Azji Wschodniej” odgrywać będą w 2024 roku wielkie znaczenie. Zdaniem ekspertów Światowego Forum Ekonomicznego konflikty w tych miejscach, przy założeniu dalszej eskalacji, mogłoby doprowadzić do szerszej destabilizacji regionalnej, bezpośrednio wciągając główne mocarstwa w konflikt i zwiększając skalę światowej rywalizacji. Wszystkie trzy dotyczą także bezpośrednio sił uznawanych za posiadające potencjał nuklearny, stąd wysokie w zestawieniu miejscu obaw, dotyczących wojny nuklearnej.

Co więcej, kwestie społeczno-gospodarcze, ideologiczne i środowiskowe mogą stać się przyczyną dalszych potyczek, jeszcze bardziej osłabiając stabilność gospodarczą i polityczną wielu krajów. Bardziej wielobiegunowy świat mógłby również przygotować grunt pod przejęcie kontroli przez różne mniejsze, ale istotne regionalnie frakcje i mocarstwa, o czym czytamy w raporcie. Nie jest to ryzyko jeszcze istotne, ponieważ każdy z mniejszych graczy prawdopodobnie będzie miał własne cele. Rozwiązywanie konfliktów może stawać się jednak coraz trudniejsze. Eskalacja konfliktów prowadzić ma również do poważniejszych kryzysów humanitarnych, nakładając dodatkowe obciążenia na inne kraje, zwłaszcza w zakresie udzielania pomocy. W kilku możliwych scenariuszach, w przypadku krajów takich jak Stany Zjednoczone, może to również wymagać dodatkowego rozmieszczenia sił zbrojnych.

Z badania wynika też, że w 2024 roku istnieje ryzyko ponownego rozpoczęcia zamrożonych lub wstrzymanych konfliktów, które poprzez skutki uboczne i „wirusowe zarażenie konfliktem” obejmują między innymi Kaszmir, Bałkany, Syrię i Libię. Rosnące podziały i niepokoje między Globalną Północą a Globalnym Południem w związku ze skutkami zmian klimatycznych, kryzysem energetycznym i kosztami życia również mogą w tym roku znacznie się pogorszyć, czytamy w raporcie.

Niepewność gospodarcza

Około 42% respondentów badania Światowego Forum Ekonomicznego Davos 2024 uważa, że rosnące koszty życia nadal będą problemem w 2024 r., a 33% przewiduje wprost pogorszenie się koniunktury gospodarczej. Około 25% uważa, że łańcuchy dostaw kluczowych towarów i zasobów prawdopodobnie ulegną zakłóceniom, 18% sądzi to samo w przypadku łańcuchów dostaw żywności, 14% w przypadku łańcuchów dostaw energii.

Co interesujące, 13% respondentów oczekuje wystąpienia niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej, podczas gdy 14% postrzega dług publiczny jako potencjalny problem i ryzyko na 2024 rok. Załamanie instytucjonalne w sektorze finansowym przewiduje 7% respondentów, przy czym scenariusz pęknięcia bańki na rynku nieruchomości i bańki technologicznej mają po 4% głosów. Nie wiadomo jednak, czy należy się z tego powodu cieszyć.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy bowiem, szereg głównych banków centralnych, takich jak Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych, Europejski Bank Centralny i Bank Anglii, agresywnie zaostrzyło politykę pieniężną. Choć mogło to w pewnym stopniu opanować inflację i o włos uniknąć globalnej recesji, perspektywy krótkoterminowe pozostają niejasne ze względu na szybki rozwój sytuacji na kluczowych rynkach krajowych i wydarzenia geopolityczne. Bańka nieruchomości na rynku chińskim jest na tyle nieprzewidywalna, że tak niski odsetek odpowiedzi, związanych z tym ryzykiem czytać trzeba chyba bardziej jako niechęć do udzielania odpowiedzi na tak trudne, do przewidzenia, zagadnienie.

Niepewność popytu i presja podażowa to w dalszym ciągu dwa główne tematy gospodarcze w tym roku, co może doprowadzić do ponownej inflacji i opóźnienia w poluzowaniu polityki pieniężnej. Jak czytamy w raporcie, może to spowodować wzrostu gospodarczego i wyższe koszty zadłużenia, które prawdopodobnie odbiją się na krajach rozwijających się, przy czym najbardziej ucierpią mniejsze i średnie przedsiębiorstwa. Rosnące ryzyko kryzysów zadłużenia publicznego w takich krajach jak Etiopia, Tunezja, Egipt, Liban, Ghana i Pakistan można zaobserwować także w tym roku.

Raport nie koncentruje się jednak tylko na potencjalnych problemach, jakie może pojawić się w 2024 roku. Kasandryczna lista potencjalnych katastrof i ryzyk określa również, jak najlepiej zareagować na globalne zagrożenia. Choć to chyba najbardziej wątpliwy element raportu: zagrożenia widać bowiem z daleka, trudno z nimi dyskutować. Ale to, jak sobie z nimi poradzić, to zupełnie inna sprawa.

Przede wszystkim, strategia

Strategiczne zarządzanie i celowe, odpowiedzialne podejście to zdaniem autorów raportu jeden z szybszych, łatwiejszych i skuteczniejszych sposobów lepszego przygotowania się na kilka z globalnych zagrożeń i łagodzenia ich skutków. Przykładami tego mogą być wprowadzenie przez Chiny przepisów dotyczących oznaczania zdjęć i treści generowanych przez sztuczną inteligencję znakami wodnymi, co miałoby pomóc w przeciwdziałaniu skutkom dezinformacji. Trudno jednak brać poważnie zalecenia kopiowania chińskich działań w kontekście polityk cyfrowych. A jednak, jest to jedna z rekomendacji, o których czytamy w raporcie.

Co ciekawe jednak, raport wskazuje na szanse, jakie lokalnie implementowane strategie mogą przynieść konkretnym krajom. Obejmuje to modernizację i ulepszenia opieki zdrowotnej i infrastruktury, a także większe inwestycje w takie rzeczy, jak zarządzanie pożarami, pomoc w relokacji migrantów i nie tylko. Inicjatywy w zakresie podnoszenia świadomości społecznej i edukacji mogą również w dużym stopniu przyczynić się do tworzenia pozytywnych odpowiedzi na zagrożenia i ryzyka. Podobnie pomoc finansowa i środki stymulacyjne mogą pomóc zarówno w przypadku szkód spowodowanych zjawiskami naturalnymi, jak i sytuacjach kłopotów gospodarczych, takich jak wzrastające koszty utrzymania, oprocentowanie kredytów hipotecznych i ceny energii.

Powrót do lokalizmu odpowiedzią na globalne ryzyka? To zaskakujący wniosek, nieoczekiwany chyba samych respondentów, który wynika z raportu WEF. w ciągu ostatnich czterech lat świat jednak zmienił się diametralnie i pomimo ryzyk, dotykających niemalże całej globalnej populacji, lokalna praca organiczna okazała się być bardziej, niż w cenie. Globalizacja i umasowienie problemów to jedno, ale wskazany w badaniu coraz bardziej powszechny chaos i rozpad dotychczasowych systemów staje się po prostu faktem po pandemii Covid-19.

Przełomowe wysiłki

W raporcie Global Risks Report 2024 zauważono jednak, że „w niektórych przypadkach działanie osoby lub jednego tylko podmiotu może wystarczyć, aby zapewnić przełomowy rozwój sytuacji w celu zaradzenia ryzyku. Może też posłużyć jako pozytywny punkt zwrotny. Te przełomowe wysiłki są tak samo istotne dla zapobiegania ryzyku lub jego łagodzenia, jak i dla zmniejszania jego skutków”.

Te płynące z Davos pochwały dotyczą w raporcie zazwyczaj jednak bardzo określonych kwestii, takich jak opieka zdrowotna, technologia, przemysł lub samego, potencjalnego momentu identyfikacji ryzyka. Jednym z przykładów może być opracowanie szczepionki przeciwko Covid-19 przez grupę firm farmaceutycznych, które dały odpowiedź na globalny problem i jedno z najważniejszych wyzwań ostatnich czasów. Bazując na tym doświadczeniu, decydenci w 2024 roku być może będą musieli utrzymać podejście oparte na balansowaniu ryzyka i zysku, jeśli chodzi o inwestowanie w badania i rozwój oraz wspieranie przedsięwzięć, uznając je za ryzyko finansowe, które jednak należy podjąć dzisiaj, ale z potencjałem lepszego jutra.

Davos 2024: konieczność odbudowy zaufania

Walcząc i ograniczając wpływ globalnych zagrożeń w 2024 roku, firmy, osoby prywatne i rządy mogą dostrzec większą potrzebę zjednoczenia szeregów na rzecz wspólnych celów i inicjatyw, czytamy w raporcie. Może to obejmować wspólne wysiłki, mające na celu oszczędzanie energii i walkę ze zmianami klimatycznymi. W tym przypadku ludzie skupiają się na stosunkowo drobnych czynnościach, takich jak wyłączanie świateł i urządzeń, gdy nie są używane, lub przesiadanie się na pojazdy elektryczne. Może to również dotyczyć podróżowania w sposób bardziej zrównoważony lub korzystania z produktów organicznych, pochodzących z lokalnych źródeł.

Z drugiej jednak strony firmy i rządy mogą skoncentrować się na większych projektach, takich jak przejście na energię odnawialną w swojej działalności, zmniejszenie śladu węglowego i większe inwestycje w cele związane ze zmianami klimatycznymi. Chociaż działania te różnią się skalą i rozmiarem, wszystkie zmierzają do tego samego celu, a zbiegiem czasu działania te mogą wywołać efekt kuli śnieżnej, a także przerodzić się w większe wysiłki podejmowane przez całą globalną społeczność, czytamy w raporcie WEF.

Zdaniem respondentów Światowego Forum Ekonomicznego również korporacje międzynarodowe odgrywają kluczową rolę w strukturze gospodarczej i społeczne, a zbiorowe działania, w koordynacji z największymi firmami świata, zebrane w formie strategii korporacyjnych mogą pomóc między innymi w rozwiązaniu problemu niedoborów siły roboczej, bezrobocia, zakłóceń w łańcuchu dostaw, braku możliwości gospodarczych i pogorszenia koniunktury gospodarczej.

Transgraniczna koordynacja i współpraca, pozostaje również jednym z najważniejszych sposobów uniknięcia lub zmniejszenia globalnych ryzyk, wskazanych w raporcie. Można tego dokonać na różne sposoby, na przykład poprzez umowy o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, utrzymujące minimalne standardy dotyczące kwestii globalnych, takie jak zmiana klimatu oraz umowy międzynarodowe dotyczące między innymi wolnego handlu i bezpieczeństwa. Porozumienia globalne mogą też znacząco zmniejszyć ryzyko zagrożeń chemicznych, biologicznych i nuklearnych, a także konfrontacji geoekonomicznych, międzypaństwowych konfliktów zbrojnych, krytycznych zmian w systemach Ziemi, ataków terrorystycznych i koncentracji zasobów strategicznych w rękach nielicznych.

W raporcie podkreślono znaczenie otwartego i opartego na współpracy dialogu i porozumień, podkreślając, że są one szczególnie istotne w świecie po pandemii, w którym coraz bardziej rośnie fragmentacja geopolityczna.

Wielu jednak z twierdzeń, zawartych w raporcie, nie można czytać inaczej jako pobożnych życzeń. O ile wskazane ryzyka i zagrożenia dobrze oddają obraz świata, widziany z okien biur najważniejszych osób na świecie, o tyle wiele z proponowanych rozwiązań to próba implementacji dotychczasowych odpowiedzi, do nowych problemów. A świat Anno Domini 2024 może okazać się zupełnie inny, wcale bez gotowości na powrót do tego, co było. I to właśnie z powodu ryzyk, słusznie wskazanych w raporcie. Dla części aktorów ekonomicznych i międzynarodowych, okazać się one mogą bowiem szansą na realizację własnych celów i interesów.

Michał Kłosowski

SUBSKRYBUJ „GAZETĘ NA NIEDZIELĘ” Oferta ograniczona: subskrypcja bezpłatna do 31.08.2024.

Strona wykorzystuje pliki cookie w celach użytkowych oraz do monitorowania ruchu. Przeczytaj regulamin serwisu.

Zgadzam się