Co dalej z pomocą wojskową dla Ukrainy?
Pakiet pomocy finansowej dla Ukrainy Senat USA odrzucił w tym tygodniu głosami Republikanów. Powodem było nieuwzględnienie w projekcie ustawy zaostrzeń w polityce imigracyjnej, którym przeciwni są demokraci. Negocjacje trwają, kończy się jednak czas – Izba Reprezentantów rozpoczyna przerwę świąteczną 14 grudnia, a według Białego Domu środki z poprzedniego pakietu skończą się krótko po Nowym Roku.
Pomoc Ukrainie – coraz liczniejsze pytania
Projekt ustawy zawierającej 61 mld. dolarów na pomoc dla Ukrainy nie uzyskał w środę 6 grudnia wystarczającej większości w Senacie, by był dalej procedowany. Przeciwko zagłosowali wszyscy Republikanie, z powodu nieuwzględnienia w pakiecie daleko idących zaostrzeń w polityce imigracyjnej. W tej sytuacji jedyna nadzieja pozostaje w wypracowaniu jakiegoś kompromisu, zdaniem przedstawicieli Demokratów niektórzy Republikanie nie są jednak zainteresowani ustępstwami.
„Tu chodzi o kompromis. A w kompromisie nikt nie dostaje wszystkiego, czego chce. Ale nie to słyszymy ze strony Republikanów w Izbie. Oni przyjmują postawę »nie bierzemy jeńców«, wszystko albo nic. Cóż, to po prostu nie jest negocjowanie w dobrej wierze” – powiedział rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Podkreślił, że nie jest to stanowisko całej partii republikańskiej; wiadomo, że pomoc Ukrainie popiera większość kongresmenów obydwu partii i w obydwu izbach. John Kirby wyjaśnił, że „jest po prostu mała liczba republikanów, która chce trzymać pomoc dla Ukrainy jako zakładnika, żądając dość skrajnej polityki na granicy.”
Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre dodała, że reformy, których chce spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, oznaczałyby deportacje dzieci bez rodziców czy zatrzymywanie na granicy wszystkich rodzin migrantów. Na to z kolei nie chcą zgodzić się Demokraci.
Przedstawiciele Białego Domu wyrazili chęć negocjacji, w tym – jak podaje „Wall Street Journal” –zgody na „głęboko niepopularne wśród Demokratów” rozwiązania, choć prezydent Joe Biden nie chce zgodzić się na skrajności. Rozmowy w tej sprawie mają trwać przez weekend.
Impas
Choć negocjacje nad odblokowaniem impasu w sprawie pakietu zawierającego środki na pomoc Ukrainie zostały wznowione w Senacie, nawet w przypadku powodzenia Kongres prawdopodobnie nie zdąży przyjąć ustawy przed końcem roku. Według administracji rządowej w styczniu obecne środki mogą zostać całkowicie wyczerpane.
Nawet jeśli rozmowy w Senacie zakończą się sukcesem, przeszkodą w szybkim przyjęciu pakietu jest Izba Reprezentantów, i jest to przeszkoda podwójna. Po pierwsze: po stronie Republikanów w Izbie skłonność do kompromisowego rozwiązania jest mniejsza. Po drugie: mniejsza jest też chęć do skrócenia świątecznej przerwy, na którą według planu udać się mają już w przyszły piątek. Choć jeszcze w środę kilku senatorów deklarowało, że pozostaną w Waszyngtonie tak długo, jak trzeba, to spiker Izby Mike Johnson jest mniej elastyczny.
„Ludzie są sceptyczni, że będzie wystarczająco czasu, by przeszło to przez Izbę. Zresztą Johnson mówi, że tak czy inaczej przyszły tydzień będzie ostatnim w tej sesji w tym roku. Wygląda to więc na sprawę na 2024 r.” – uważa jeden z posłów Demokratów. Wtóruje mu przedstawiciel Republikanów: „Nie widzę takiej możliwości – no chyba, że Johnson zmieni zdanie, w co wątpię”.
Negocjacje toczą się wokół zasad dotyczących tego, kto może ubiegać się o azyl. Poza zaostrzeniem kryteriów Republikanie chcą też, by ubiegający się o azyl byli zatrzymywani na granicy w ośrodkach aż do czasu rozstrzygnięcia swojej sprawy, co obecnie może trwać latami. Dodatkowo Biały Dom jest otwarty na ułatwienie deportacji i rozszerzenie listy bezpiecznych państw trzecich, gdzie mogą być odsyłani migranci.
Cena zatrzymania wsparcia dla Ukrainy
Demokraci przekonują, że odmówienie Ukrainie dalszego wsparcia będzie paradoksalnie okupione wyższym kosztem. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby przypomniał, że „jeśli Putin zdobędzie Ukrainę, będzie tuż u progu NATO”, argumentując, iż taka sytuacja będzie dla Sojuszu niezwykle niebezpieczna, a dla USA – potencjalnie bardzo kosztowna. „Jeśli sądzicie, że cena wsparcia Ukrainy jest teraz wysoka, to pomyślcie, ile środków ze skarbu państwa zostanie wydane i ile amerykańskiej krwi zostanie przelane, jeśli będziemy musieli wypełnić nasze zobowiązania wynikające z artykułu piątego Traktatu NATO” – powiedział. Zawtórował mu sekretarz stanu USA Antony Blinken, przestrzegając, że konsekwencją odcięcia wsparcia dla Kijowa może być ostatecznie ośmielenie Rosji do kolejnych napaści, w tym być może na państwo NATO.
W tej sprawie do Waszyngtonu przybył również szef MSZ Wielkiej Brytanii David Cameron. Na spotkaniu z Antonym Blinkenem podkreślał, że widzi wojnę na Ukrainie jako „wyzwanie naszego pokolenia”, tak jak dla pokolenia jego dziadka była walka przeciwko III Rzeszy, oraz zapowiedział, że wsparcie Wielkiej Brytanii dla Ukrainy w przyszłym roku będzie równie wysokie, jak w latach poprzednich. Nie zgodził się też z oceną, że Ukraina zaczyna przegrywać wojnę. Wyliczał, że Rosja straciła 300 tys. żołnierzy, a w zaledwie jeden dzień Ukraińcy pozbawili ich jednej czwartej ich śmigłowców uderzeniowych. Dodał, że wszystkiego tego dokonano za jedynie 10 proc. budżetu obronnego USA i Wielkiej Brytanii oraz bez utraty ani jednego żołnierza NATO.
Jeśli świat się zmęczy pomaganiem Ukrainie, zostawi nas na śmierć – Ołena Zełenska
Ukrainie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, jeśli Zachód zaprzestanie wspierania jej w wojnie przeciwko Rosji. „Jeśli świat się zmęczy (pomaganiem), po prostu zostawi nas na śmierć” – powiedziała w wywiadzie dla BBC pierwsza dama Ukrainy Ołena Zełenska. Do rozmowy Zełenskiej z BBC doszło w dzień po tym, jak amerykański Senat zablokował kluczowy pakiet pomocy dla Kijowa.
„Naprawdę potrzebujemy tej pomocy. Mówiąc wprost – nie możemy się zmęczyć tą sytuacją, bo jeśli to zrobimy, umrzemy. A jeśli zmęczy się świat, to po prostu zostawi nas na śmierć” – powiedziała Ołena Zełenska. „Bardzo nas boli, gdy widzimy oznaki, że ta wielka chęć pomocy może osłabnąć” – dodała. Wywiad z Ołeną Zełenską zostanie wyemitowany w całości w niedzielę – zapowiada BBC. BBC przytacza wypowiedź prezydenta USA, że brak decyzji w sprawie pomocy dla Ukrainy będzie „prezentem” dla Władimira Putina i jego ostrzeżenie, że „historia surowo osądzi tych, którzy odwrócili się plecami do sprawy wolności”.
„Musimy zapewnić Ukraińcom wszelką potrzebną pomoc” – David Cameron
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron apelował w minionym tygodniu podczas wizyty w Waszyngtonie o kontynuowanie amerykańskiej pomocy, kluczowego elementu zachodniego wsparcia dla broniącej się przed rosyjską inwazją Ukrainy. „Nie martwię się o siłę, jedność i odwagę narodu ukraińskiego (…) Martwię się, że nie zrobimy tego, co powinniśmy” – przekonywał szef brytyjskiej dyplomacji, cytowany przez agencję Reutera. „Musimy zapewnić im (Ukraińcom) broń, wsparcie gospodarcze, wsparcie moralne i dyplomatyczne, ale przede wszystkim wsparcie militarne, które może zmienić sytuację” – wskazał. Jak dodał, w przeciwnym wypadku, uśmiechać się będą „tylko dwie osoby – Władimir Putin i Xi Jinping”.
Malejące poparcie Amerykanów, szczególnie konserwatystów
Pomoc Ukrainie jest coraz mniej popularna wśród społeczeństwa amerykańskiego, zwłaszcza jego konserwatywnej części. Według sondażu ośrodka Chicago Council on Global Affairs na początku października 61 proc. Amerykanów popierało pomoc gospodarczą dla Ukrainy, a wsparcie wojskowe – 63 proc. Wśród Republikanów było to odpowiednio 47 i 50 proc., a wśród Demokratów 76 i 77 proc. Natomiast opublikowany 8 grudnia sondaż ośrodka Pew Research Center podaje, że tylko 13 proc. Republikanów i wyborców niezależnych skłaniających się ku Partii Republikańskiej deklaruje, że wsparcie dla Kijowa jest za małe, a 20 proc. – że jest na właściwym poziomie. Blisko połowa uważa tymczasem, że USA pomaga „za bardzo”; ta ostatnia statystyka mocno kontrastuje z przekonaniem wyborców Demokratów, wśród których zaledwie 16 proc. ocenia pomoc USA dla Ukrainy na zbyt dużą.
Ukraina stała się więc kartą przetargową w amerykańskich rozgrywkach partyjnych, podczas gdy piasku w klepsydrze ubywa coraz szybciej – jako że Izba Reprezentantów rozpoczyna świąteczną przerwę już 14 grudnia, na przyjęcie odpowiedniej ustawy przed końcem roku nie ma wiele czasu. Biały Dom oraz przedstawiciele armii USA alarmują tymczasem, że w przypadku ostatecznego braku akceptacji dla nowego paktu pomocowego Kijów pozostanie bez amerykańskiego wsparcia w kilka tygodni po Nowym Roku.
Joanna Talarczyk